W środę notowania obu spółek wystrzeliły po tym, jak premier Mateusz Morawiecki zapowiedział otwarcie galerii handlowych od 4 maja. Sprzedaż największych sieci odzieżowych koncentruje się właśnie w galeriach, inwestorzy mieli więc powody do optymizmu.
Kurs CCC wzrósł w środę aż o 20 proc., a notowania LPP poszły w górę o 12 proc. Również 12 proc. zyskał indeks WIG-odzież grupujący wszystkie spółki z sektora odzieżowego notowane na warszawskiej giełdzie. Największy wpływ na notowania indeksu mają giganci w branży, czyli właśnie CCC i LPP.
W czwartek CCC rośnie o 12 proc., a cena za akcję wynosi nieco ponad 52 zł. Choć widać wyraźne odbicie, daleko jeszcze do tegorocznych maksimów, kiedy cena za akcję wynosiła ponad sto złotych. Od początku roku kurs producenta obuwia poszedł w dół o 50 proc.
Optymizm inwestorów, który pojawił się po wczorajszej zapowiedzi otwarcia galerii, utrzymuje się drugi dzień. W czwartek przed sesją CCC podało, że uplasowało wszystkie oferowane, czyli 13,7 mln akcji nowej emisji. Cena emisyjna akcji została ustalona na 37 zł, co oznacza, że spółka pozyskała 506,9 mln zł. Cena emisyjna akcji nowych emisji - zgodnie z wcześniejszymi komunikatami - nie mogła być niższa niż 30 zł. Nowe środki zostaną przeznaczone na wzmocnienie kapitału obrotowego spółki, w tym zakupu produktów na sezon jesień-zima 2020.
- Przeprowadzona z sukcesem emisja akcji jest sygnałem, że inwestorzy, podobnie jak ja, wierzą w przyszłość CCC – powiedział Dariusz Miłek, założyciel CCC. Połowę akcji obejmie należąca do Miłka spółka Ultro.
W czwartek zyskują też notowania mniejszych spółek z sektora odzieżowego. W górę idzie m. in. kurs Monnari (12 proc.), Wojas (6 proc.), Wittchen (4 proc.).
Nieco gorzej radzi sobie natomiast druga duża spółka z branży odzieżowej – LPP. Jej notowania spadają o prawie 4 proc. Spadający kurs LPP ciąży indeksowi WIG-odzież, który idzie w dół o ponad 1 proc.
W czwartek LPP poinformowało, że odstąpiło od umów najmu w części galerii. Odstąpienie dotyczy sklepów zajmujących około 30 proc. powierzchni handlowej wykorzystywanej przez firmę. Jeżeli właściciel takich marek jak Reserved, House czy Cropp nie dojdzie do porozumienia w kwestii wysokości czynszu, część sklepów nie zostanie otwarta. 4 maja.
LPP poinformowało także, że strata operacyjna w marcu wyniosła 120 mln zł, a szacowana strata w kwietniu to 110 mln zł. Wartość niesprzedanego towaru w tych dwóch miesiącach to 400 mln zł, w całym roku może to być miliard złotych.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie