Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Akcje w dół. Analitycy przeszacowali koniunkturę przemysłową

0
Podziel się:

W komentarzu money.pl zobacz, jak wygląda piątkowa sesja na rynku akcji.

Akcje w dół. Analitycy przeszacowali koniunkturę przemysłową
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

W ostatnią godzinę sesji giełdy weszły z minorowymi nastrojami. A przynajmniej ci, którzy grają na wzrosty. Dane z rynku pracy w USA sugerują, że na podwyżki stóp nie musimy czekać tak długo, jak by się wydawało jeszcze dziś rano.

Mimo zwiększenia stopy bezrobocia do 5,0 proc. z 4,9 proc., nie można mówić, że w na rynku pracy w USA się pogorszyło. Wręcz przeciwnie. Szybciej od oczekiwań rosły zarówno wynagrodzenia, jak i zatrudnienie. Czytaj więcej

Nic dziwnego, że rynek zaczął wyceniać prawdopodobieństwo szybszej podwyżki stóp Fed, niż jeszcze dzisiaj rano. Terminowi wrześniowemu daje się już 54 proc., podczas gdy rano tylko grudzień wchodził w grę.

Nie można powiedzieć, żeby te dane mocno zasmuciły inwestorów na rynku akcji, tak czy inaczej bardziej wolą dzisiaj sprzedawać, niż kupować.

Przy Wall Street indeksy spadają o nie więcej niż 0,1 proc., dużo mocniej tracą giełdy w Europie. Niemiecki DAX na półtorej godziny przed zamknięciem traci 1,7 proc., francuski CAC40 1,9 proc., a brytyjski FTSE100 0,7 proc.

Nie pomogły lepsze dane z gospodarki Chin - koniunktura przemysłowa w największych gospodarkach Europy nie prezentuje się dobrze. W Japonii zresztą też nie.

Przestrzelono prognozy przemysłowych PMI o 1,5 punktu dla Japonii, o 2,3 pkt. dla Rosji, o 1,2 pkt. dla Irlandii, o 0,7 pkt. dla Hiszpanii, o 0,6 pkt. dla Francji, 0,1 pkt. dla Niemiec i 0,2 pkt. dla Wielkiej Brytanii.

Rynki akcji tych krajów odreagowały to w odpowiedni sposób. Nie spada w USA, bo inwestorzy zastanawiają się czy bardzo dobre wskazanie indeksu koniunktury przemysłowej ISM - 51,8 pkt. w porównaniu z 49,5 pkt. miesiąc wcześniej - należy traktować pozytywnie, czy w kontekście podwyżek stóp Fed. Łącznie z dobrymi danymi z rynku pracy powinno to być przecież argumentem do zacieśniania polityki pieniężnej.

Tymczasem w Warszawie bez zmian. WIG20 traci ponad 1,5 proc.. Jedna piąta obrotów skupiona jest na Aliorze, który poinformował o przejęciu nietoksycznych aktywów (czyli bez kredytów we franku) Banku BPH, co cieczy akcjonariuszy Aliora (+5,4 proc.), a martwi udziałowców BPH (-8,0 proc.), niepewnych jaką wartość będzie miało to co zostanie w spółce.

Spadają też akcje CCC (-5,6 proc.), który po dwóch miesiącach niesamowitej dynamiki sprzedaży detalicznej ogłosił jej spadek w marcu. Czytaj więcej.

Trochę lepiej radzą sobie akcje LPP (-1,7 proc.), który jednak też nie zaliczył specjalnie dobrego marca. Czytaj więcej.

_ _Aktualizacja: 13:12

Popołudniowe dane zmienią układ sił na rynku

Przemysław Ławrowski

Pogłębiła się wyprzedaż na europejskim rynku akcji. Sytuacja podczas ostatniej sesji tego, krótszego dla większości rynków tygodnia, może się zmienić po publikacji dany z amerykańskiego rynku pracy.

O 14:30 poznamy dane z amerykańskiego rynku pracy. Jest to główne wydarzenie dnia nie tylko dla inwestorów zza Oceanu. Informacja ma tak duże znaczenie ze względu na jej wpływ na kształtowanie się polityki Fed względem stóp procentowych. Wydźwięk ostatniej wypowiedzi szefowej Fed sprawił, że notowania dolara gwałtownie poszybowały w dół.

Na półmetku sesji na GPW nadal dominuje kolor czerwony. WIG20 traci 1,4 procent i ma wartość około 1700 punktów. Cały czas najlepszą spółką w stawce jest Alior Bank, który może się pochwalić wzrostem o ponad 5 procent.

Przed południem poznaliśmy indeks PMI dla polskiego przemysłu. Z danych opublikowanych przez instytut Markit wynika, że głównym sygnałem wskazującym na poprawę warunków pod koniec pierwszego kwartału był mocniejszy wzrost liczby nowych zamówień.

Nieco lepsze od oczekiwań były analogiczne dane dla strefy euro. Wskaźnik osiągnął wartość 51,6 pkt, wobec prognozowanych 51,4 pkt. W połowie ostatniej sesji w tym tygodniu inwestorzy z zachodnioeuropejskich parkietów wyprzedają akcje. Niemiecki DAX oraz francuski CAC tracą już 2 procent. Na około procentowym minusie jest brytyjski FTSE100 oraz włoski FTSEMIB oraz hiszpański IBEX.

_ _Aktualizacja: 10:34

Czerwono w Europie. Zyskuje tylko Alior Bank

Przemysław Ławrowski

Indeksy w Europie mocno tracą na wartości. Od trendu nie odbiega również WIG20. Jedyną spółką rosnącą wśród blue chipów jest Alior Bank, który podał informację o przejęciu Banku BPH. Na sytuację na giełdzie miały niewielki wpływ odczyty indeksów PMI z Europy.

WIG20 rozpoczął ostatnią sesję tego tygodnia od spadku. Skala przeceny sięga jeden procent. Dzisiejsza sesja jest również pierwszą w nowym kwartale, co oznacza, że rynek nieco odreagowuje po wczorajszym "window dressing". Działalność funduszy inwestycyjnych oceniana jest w skali kwartału, dlatego najczęściej zarządzający starają się na jego końcu podbić notowania akcji.

Negatywnie na inwestorów działała również wczorajsza informacja na temat obniżenia perspektywy ratingu Chin przez S&P.

Na minusie w piątek rano są również indeksy małych i średnich spółek. Spośród blue chipów jedyną spółką zyskującą na wartości jest Alior Bank. Jego akcje idą w górę aż o 5 procent. To zasługa informacji o przejęciu przez niego ponad 80 procent udziałów w Banku BPH.

Spadki na GPW nie współgrają z danymi z polskiej gospodarki, które wypadły lepiej od prognoz. Indeks PMI osiągnął wartość 53,8 pkt., wobec prognozowanych 52,6 pkt.

W Europie Zachodniej również dominują spadki. Wszystkie największe europejskie giełdy tracą ponad procent na wartości. Wyjątkiem jest włoski FTSE-MIB, który spada o 0,8 procent.

Na rynek napłynęły już informacje na temat indeksów PMI z pozostałych europejskich gospodarek. Nieco lepiej od prognoz wypadł odczyt z Niemiec (50,7 pkt.) oraz Włoch (53,5 pkt.). Gorszy od prognoz rezultat osiągnęła brytyjska gospodarka (51 pkt.).

_ _Aktualizacja: 8:01

GPW: W piątek na inwestorów czeka sporo atrakcji

Przemysław Ławrowski

Mimo że przed południem na rynku pojawi się sporo danych z Europy, to popołudniowe publikacje z USA będą dla inwestorów w piątek najważniejsze. Na starcie ostatniej sesji tego tygodnia nastroje nieco popsują rynkowi informacje Azji.

Indeks WIG20 zakończył kwartał lekkim spadkiem. Nie da się jednak ukryć, że polska giełda ma za sobą wzrostowy początek roku. Wskaźnik blue chipów zyskał ponad 10 procent, WIG poszedł w górę o 8 procent, mWIG40 zyskał 2,8 procent, a sWIG80 zwyżkował o 4,6 procent.

W piątek rano na rynek napłyną dane dotyczące polskiej gospodarki. Instytut Markit Economics opublikuje indeks PMI dla przemysłu za marzec, obrazujący nastroje w firmach z tego sektora gospodarki. Menadżerowie odpowiadają anonimowo na pytania dotyczące zamówień, sprzedaży, zakupów, zapasów, zatrudnienia i cen dlatego też wskaźnik ten jest barometrem dotyczącym publikowanych w przyszłości wskaźników gospodarczych. W lutym indeks PMI dla polskiego przemysłu wyniósł 52,8 pkt.

Analogiczne dane w nocy poznaliśmy z Azji. Dane z Japonii były zgodne z prognozami i nie zachwyciły inwestorów. Wskaźnik osiągnął wartość 49,1 pkt., czyli znalazł się on poniżej wartości 50 pkt. oddzielającej umownie wzrost od kurczenia się tego sektora gospodarki. Słabiej od prognoz wypadł również indeks Takan. On także pokazuje nastroje wśród przedsiębiorców. Jest on jednak wyliczany przez Bank Japonii. Reakcja inwestorów była jednoznaczna. Nikkei stracił w piątek aż 3,6 procent.

Nieco lepiej od prognoz wypadł odczyt indeksu PMI dla chińskiej gospodarki. Opublikowana wartość to 49,7 pkt., wobec prognozowanych 48,3 pkt. Analogiczny wskaźnik publikowany przez Chińską Federację Logistyki i zaopatrzenia wyniósł 50,2 pkt. Piątkowy spadek na giełdzie w Szanghaju to zasługa obniżonej perspektywy ratingu chińskiej gospodarki do ,,negatywnej" ze ,,stabilnej".

Jeszcze przed południem instytut Markit poda dane dla gospodarki niemieckiej, francuskiej, brytyjskiej, włoskiej, hiszpańskiej oraz dla strefy euro.

Poranne dane nie będą jednak najważniejsze dla inwestorów. "Gwoździem programu" będzie w piątek publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Amerykański Departament Pracy poda dane o 14:30. Rynek spodziewa się, że stopa bezrobocia pozostanie na poziomie 4,9 procent, a zamiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wyniesie 205 tys., wobec 230 tys. miesiąc wcześniej. Pogorszenie się wyników rynku pracy USA zwiastują już czwartkowe dane dotyczące wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Warto jednak pamiętać, że wskaźnik ten znajduje się poniżej poziomu 300 tys. już 55 tydzień z rzędu. Poziom zmiany zatrudnienia równy 200 tys. wskazał opublikowany w środę raport ADP.

Dane będą mocno powiązane z ostatnią wypowiedzią szefowej Fed. Janet Yellen schłodziła nieco zapędy inwestorów, co do szybkiej podwyżki stóp procentowych w USA. Według niej, Fed nie będzie się spieszył ze zmianami kosztu kapitału, gdyż sytuacja w światowej gospodarce jest obecnie mniej korzystna niż była jeszcze w grudniu. Po tych słowach, rynek wycenia kolejną podwyżkę stóp procentowych na grudzień tego roku.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)