Poniedziałek na globalnych rynkach finansowych był niezwykle senny. Święta w USA i Chinach oraz brak publikacji ważnych danych sprawiły, iż notowania najważniejszych instrumentów finansowych w zasadzie dryfowały. Wyjątkiem była bardzo ciekawa sesja na GPW. Dziś powinno być już dużo ciekawiej.
Warszawska giełda musiała zareagować na korzystne zamknięcie piątkowej sesji na Wall Street i to było motorem poniedziałkowych wzrostów. Dość szybko jednak, bez balastu zagranicy, inwestorzy zaczęli grać na dojście kontraktów na WIG20 do najbliższego oporu, znajdującego się na poziomie 2250 pkt. Cel ten został zrealizowany, a czysto techniczny charakter tego ruchu potwierdza zachowanie spółek z WIG20 - wzrosty były udziałem niemal tylko dwóch największych banków (PKO i Pekao)
. To sugeruje nietrwałość ruchu wzrostowego i podatność na odreagowanie. Z drugiej strony dziś decydować będą już rynki globalne i jeśli otoczenie będzie sprzyjające, inwestorzy w Warszawie za cel mogą obrać sobie lukę z początku lutego (2279 pkt.).
Poprawia się sentyment wokół dolara Australijskiego. Przypomnijmy, iż seria słabszych danych, zwieńczona brakiem oczekiwanej podwyżki stóp na początku lutego, a także negatywny wpływ spadków na EURUSD wywierały presję na spadek notowań AUDUSD. Technicznie sytuacja wyglądała już źle od połowy stycznia, kiedy to uformował się podwójny szczyt po silnym oporem 0,9330, a wspomniane czynniki przyczyniły się do spadku notowań do poziomu 0,8570. Wygląda jednak na to, że sytuacja ulega odwróceniu. Najpierw otrzymaliśmy bardzo dobre dane o zatrudnieniu za styczeń (w miniony czwartek, wzrost zatrudnienia o 52,7 tys.), dziś w nocy zaś opublikowane zostały minutes z ostatniego posiedzenia, które łagodzą jego gołębi ton. Członkowie Rady Banku uważają, iż podwyżka nie jest konieczna w każdym miesiącu, jednak należy spodziewać się kolejnych podwyżek wraz z postępującym ożywieniem gospodarczym. Wobec tak dobrych danych z rynku pracy, rynek zinterpretował to jako zapowiedź podwyżki na posiedzeniu 2 marca. Od strony
technicznej ważną zmianą jest pokonanie po publikacji minutes oporu na poziomie 0,8915, czego nie udało się dokonać po danych z rynku pracy. To może oznaczać, że celem będzie ponownie poziom 0,9330.
Dzisiejszy dzień powinien ożywić atmosferę, choćby za sprawą pierwszej w tym tygodniu sesji na Wall Street. Ale nie tylko dlatego. Prawdopodobnie dziś otrzymamy więcej informacji odnośnie pakietu pomocy dla Grecji - odbędzie się bowiem spotkanie ministrów finansów UE. To informacja, która może mieć wpływ na notowania euro, jak i rynków akcji. Czeka nas także publikacja wskaźników wyprzedzających w Niemczech i USA. O godzinie 11.00 podany zostanie indeks ZEW (oczekiwany spadek indeksu z 47,2 do 42,5 pkt.), zaś o 14.30 indeks aktywności w rejonie Nowego Jorku (oczekiwany wzrost z 15,9 do 17,9 pkt.). Nie są to co prawda kluczowe wskaźniki dla rynku, jednak zwłaszcza ten drugi pokazuje tendencje panujące w aktywności biznesowej, które dopiero po pewnym czasie potwierdzane są przez ważniejsze wskaźniki (jak ISM).
Dziś mamy również dane o inflacji w Wielkiej Brytanii, które mogą okazać się istotne dla notowań funta (godz. 10.30, konsensus 3,6% R/R i 3,2% R/R dla inflacji bazowej). Jako, że przekroczenie górnego przedziału pasma wahań wokół celu inflacyjnego Banku Anglii (2% +/- 1pp) wydaje się przesądzone, poznamy również list prezesa Banku do Kanclerza Skarbu wyjaśniający przyczynę tego stanu rzeczy. Zawartość takiego listu może być dobrym materiałem do konfrontacji z opublikowanym w minionym tygodniu kwartalnym raportem inflacyjnym, w którym nie wykluczono potrzeby przedłużenia programu nabywania rządowego długu przez bank centralny.
Sytuacja w notowaniach funta jest szczególnie ciekawa na parze EURGBP. W minionym tygodniu pomimo niekorzystnego wpływu raportu inflacyjnego notowania pary nie pokonały oporu na poziomie 0,8830, potwierdzając jego siłę spadającą gwiazdą na interwale czterogodzinnym. To mogłoby sugerować powrót do testu poziomu 0,86, choć zagrożeniem jest właśnie gołębie nastawienie banku centralnego. Jeżeli sytuacji nie rozstrzygną dzisiejsze dane lub list, w tym tygodniu czekają nas jeszcze na Wyspach dane z rynku pracy (środa) oraz sprzedaż detaliczna (piątek).