Wczorajsza sesja na Wall Street upłynęła pod znakiem bardzo zmiennych nastrojów i zakończyła się spadkiem cen. Dzisiejsze notowania futures na tamtejsze indeksy wskazują na możliwość stabilizacji, lub nawet odbicia. Podobnie zachowują się giełdy w Europie. Sytuacja może zmienić się głównie z dwóch powodów - przede wszystkim wciąż kluczową rolę odgrywają wyniki spółek w USA. Dzisiaj po sesji wyniki ogłosi Cisco. Z kolei jeszcze przed sesją, o godzinie 14.30 naszego czasu ogłoszony zostanie wstępny wskaźnik produktywności w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Prognozy mówią o wzroście produktywności o 3,1%. Słabszy wzrost będzie złą informacją dla rynku.
Wydarzenia na świecie powinny być dominującym czynnikiem, mającym wpływ na dzisiejszą sytuację na GPW. W związku z tym, a także w związku z serią ostatnich, dużych spadków naszych akcji sądzimy, że dzisiejsza sesja ma szansę zakończyć się około 1% powyżej wczorajszego zamknięcia.