Niespotykane od dawna wzrosty na amerykańskich parkietach podczas środowych notowań nie były w stanie przekonać w czwartek europejskich, w tym warszawskich inwestorów do bardziej zdecydowanych zakupów. Silne odreagowanie ostatnich spadków zza oceanem dla których bezpośrednim pretekstem były dobre wyniki Cisco, jednej z czołowych spółek amerykańskiej branży IT, nie stało się impulsem do istotnych wzrostów indeksów w Warszawie.
Sam początek notowań mógł jeszcze sugerować przyzwoite odbicie na czwartkowej sesji, jednak szybko okazało się, że rynek rosnąć nie będzie. Częściowo brak kapitału, częściowo strach przed oczekiwanym spadkiem w czwartek w Ameryce sprawił, że większość sesji na rynku panował bezruch i wyczekiwanie oczywiście, w praktykowanym ostatnio często, trendzie bocznym.
Liderzy wzrostów z poprzedniego dnia czyli TPSA, PKNOrlen i KGHM wyraźnie odpoczywały. Nie obserwowaliśmy również zbytniego zainteresowania sektorem bankowym. Kolejna słabą sesję zanotowały akcje krakowskiego Comarchu, do którego po południu dołączyły akcje Softbanku. Swoją szanse wykorzystały za to mniejsze spółki. Cersanit skutecznie się przebił ostatni szczyt, Jelfa i Orfe skutecznie kontynuowały odrabianie ostatnich strat, a Mostostal Warszawa urósł po optymistycznych zapowiedziach planowanych wyników finansowych nowego prezesa.
Lekkie spadki podczas otwarcia sesji na amerykańskich pakietach stały się dodatkowym impulsem do pozbywania się w Warszawie akcji głównie największych spółek. Ostatecznie, przy niewielkim poziomie obrotów na sesji, WIG20 praktycznie nie zmienił swojej wartości.