Dzisiejszy dzień na światowych parkietach mija raczej w pozytywnych nastrojach z małym potknięciem w przypadku Azji. Brak zapowiedzi dalszego luzowania ze strony Banku Japonii mocno ograniczył dzisiaj wzrosty na japońskim Nikkei 225. Z kolei w przypadku Chin mamy ponownie reakcję na poziom 3000 punktów na Shanghai Composite.
Może się wydawać, że nowym poziomem obrony dla chińskiego Shanghai Composite jest poziom 3000 punktów. Indeks spadał poniżej tego poziomu podczas dzisiejszej sesji kilkukrotnie, jednak zawsze podnosił się powyżej tego poziomu. Mimo wszystko nastroje w Chinach w dalszym ciągu pozostają bardzo słabe, a główny indeks giełdy w Shanghaju stracił 3,52 proc.
Europa zyskiwała dzisiaj prawdopodobnie głównie ze względu na gołębie oczekiwania inwestorów, co do czwartkowej decyzji Fed. Zdaniem rynku, patrząc na oczekiwania, co do stóp procentowych Fed nie powinien zdecydować się w tym roku na jakikolwiek ruch. Utrzymanie wręcz zerowych stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych z pewnością spotka się z aprobatą rynkowych byków. Przed zakończeniem sesji w Europie DAX zyskiwał 1,08 proc., CAC 40: 1,55proc., natomiast FTSE 100 rósł o 1,18 proc.
Z kolei na Wall Street, zgodnie z panującymi w Europie nastrojami, indeksy wystartowały nieznacznymi wzrostami. Start jednak można zdecydowanie zaliczyć jako bardzo płaski. Najgorzej na starcie zachowywał się Nasdaq, głównie ze względu na spadki takich technologicznych gigantów jak Apple, Amazon, czy Netflix. Tracił również cały sektor biotechnologiczny. Nastroje na amerykańskim parkiecie są również podbudowywane poprzez wzrost rentowności, które w przypadku 10-letnich obligacji rosną dzisiaj powyżej 4 punktów bazowych osiągając niemal poziomi 2,23 proc. Z czasem jednak inwestorzy decydowali się coraz częściej na kupno akcji, co doprowadziło do porównywalnych wzrostów, co w Europie. Po godzinie 17:00 S&P 500 zyskuje 0,83 proc., DJIA: 0,93 proc., Nasdaq: 0,82 proc.
W przypadku polskiego parkietu ponownie najmocniejszą spółką jest LW Bogdanka, która zyskuje po wczorajszej ofercie skupu akcji przez spółkę energetyczną Enea. Cała sytuacja budzi o tyle kontrowersję, że w zeszłym miesiącu Enea zerwała kontrakt na dostawę węgla właśnie z Bogdanką, co doprowadziło do ogromnego spadku cen akcji producenta węgla. W tym momencie powodzenie skupu akcji LW Bogdanki zależy w głównym stopniu od Otwartych Funduszy Emerytalnych. Te jednak nie ukrywają swojego zadowolenia, że jeszcze w zeszłym roku cena wynosiła ponad 100 złotych za akcję. Na koniec sesji było to prawie 66 zł za akcję, choć w zeszłym cena spadła prawie do poziomu 30 zł za akcję. Sam WIG20 nieznacznie odbił pod koniec sesji zyskując 0,13 proc., co było wynikiem nie tylko wzrostów cen akcji Bogdanki, ale przede wszystkim odbiciem cen banków po wczorajszej przecenie. Mimo wszystko poziom 2200 punktów dla WIG20 wydaje się być dosyć silnym psychologicznym oporem.