Wczorajsza sesja należała do jednych z gorszych w ostatnich tygodniach. Mimo wszystko najważniejsze europejskie parkiety, czy Wall Street utrzymuje się w pobliżu lokalnych, czy historycznych szczytów. Inaczej jest w przypadku polskiej giełdy, chociaż dzisiejszy dzień może jeszcze coś zmienić.
Wczorajsza wyprzedaż w Europie miała raczej związek z chęcią realizacji części zysków przez inwestorów. Dane z europejskich gospodarek zaskakują ostatnio pozytywnie, szczególnie inflacja, czy odczyty indeksów PMI dla przemysłu, co pozwoliło części indeksów wzbić się na nowe, przynajmniej lokalne szczyty. Dzisiaj jednak słabsze odczyty indeksów PMI dla usług mogły przyczynić się do niechęci inwestorów do odreagowania po wczorajszych spadkach. Podczas dzisiejszej sesji nie poznamy już znaczących danych dla europejskich gospodarek. Po 11:00 CAC 40: 0,08%, DAX: -0,43%, FTSE 100: -0,20%.
Odwrotnie będzie w przypadku Wall Street. Dzisiaj tuż przed startem handlu w Nowym Jorku poznamy raport ADP z rynku pracy, który może wskazać kierunek dla piątkowych danych. Oczywiście lepszy odczyt może wywołać spekulację, że Fed porzuci w tym miesiącu słowo 'patient' ze swojego oświadczenia i dokona podwyżki stóp w czerwcu bieżącego roku. Takie informacje oczywiście nie będą zbyt pozytywne dla inwestorów z Wall Street, ale z kolei silna amerykańska gospodarka będzie stanowiła podstawę do kontynuacji wzrostów w przyszłości.
Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie było wczoraj nawet gorzej niż w Europie. Najbardziej wyprzedawanymi wczoraj spółkami z indeksu WIG 20były spółki węglowe: JSW oraz Bogdanka. Dzisiaj jednak GPW może zaczerpnąć nieco świeżego powietrza o ile Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na cięcie stóp. Cięcie o 25 punktów z pewnością pozwoli lekko odreagować, natomiast w przypadku większego cięcia o 50 punktów bazowych, może to być sygnał do większego odreagowania na GPW i wyjścia z trwającego ostatnio marazmu. Po godzinie 11:00 WIG 20 zniżkuje o 0,42%.