*Rynki wschodzące odczuwają skutki decyzji FEDu dotyczącej zapowiedzi wycofywania się z programów stymulujących. Nasz parkiet dodatkowo cierpi ze sporego udziału spółek surowcowych w indeksie WIG20. Istotna przecena cen surowców będąca składową słabnięcia gospodarki chińskiej i wyższego kursu dolara, to główny hamulec dla funkcjonowania przede wszystkim KGHM, PKN Orlen, czy JSW. *
W całym ubiegłym tygodniu podaż koncentrowała swoją uwagę przede wszystkim na walorach najpłynniejszych wchodzących w skład indeksu WIG20. Kolejne sesje kończyły się wyprzedażą największych spółek, a spadki z końcówki tygodnia z pewnością możemy ocenić jako „mini krach”. Indeks grupujący warszawskie blue chips stracił 9,89%. O tym, iż po stronie sprzedających stał duży zagraniczny kapitał mogą przekonywać ogromne wolumeny obrotów odnotowane podczas piątkowej sesji (2,7 mld zł na całym rynku). Z faktu tego skorzystał jedynie kurs GPW, zyskując blisko 7% (wyższe prowizje dla operatora giełdowego).
Od czasu pierwszych wzmianek dotyczących stopniowego wygaszania „maszyn drukarskich” przez FED, obserwowany ogólny odwrót od ryzykownych aktywów, co dla naszego rynku oznacza przecenę złotego i wyprzedaż na rynku akcji. Kurs dolara w piątek osiągnął poziom 3,31, natomiast notowania euro/PLN dotarły w rejon 4,35. Jednocześnie rosnący w siłę dolar stanowi koło zamachowe dla taniejących surowców. W piątek taniała miedź, ropa, a przede wszystkim srebro.
Wszystkie te czynniki są mocno negatywne dla naszego „surowcowego” indeksu WIG20. Patrząc przez pryzmat analizy technicznej po piątkowej sesji barometr naszych blue chips znalazł się już poniżej kwietniowego dołka (2.269 pkt.). Teoretycznie więc przecena może być jeszcze kontynuowana, choć prawdopodobnie przy zdecydowanie niższej dynamice. W dalszym ciągu inwestorzy będą wyczuleni na skalę korekcyjnych tendencji na Wall Street. Za Oceanem bowiem, w negatywnym scenariuszu, można oczekiwać, iż realizacja zysków dopiero nabiera tempa.
W tym tygodniu prawdopodobnie poznamy rządowy raport dotyczący przyszłości Otwartych Funduszy Emerytalnych. Jest więc szansa, iż ciążący od pewnego czasu nad warszawskim parkietem czynnik ryzyka, nie będzie już istotny. W grę wchodzi przede wszystkim ograniczenie przepływów składek z ZUS do OFE. Tzw. wariant węgierski i wyprzedaż akcji na rynku przez OFE jest praktycznie niemożliwy (odczułyby go przede wszystkim małe i średnie spółki). Niemniej jednak segment mid i small caps od drugiej połowy ubiegłego tygodnia znajduje się w fazie spadkowej korekty. Indeks mWIG40 po wyznaczeniu maksimum w okolicach poziomu 3 tys. pkt. zmierza obecnie w kierunku strefy 2.700-2.800 pkt.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1474527600&de=1474558200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PGE&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=TPE&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=ENA&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=ENG&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>