. Początek sesji przyniósł wzrost (zgodnie z już przerabianymi scenariuszami). WIG20 zdołał wyjść ponad 1060 punktów i zapowiadało się na test ważnego poziomu 1070 punktów, gdzie przebiegała krótkoterminowa linia trendu spadkowego. Niestety zapał do kupowania akcji szybko minął. Początkowe wzrosty Prokomu, PeKaO oraz TPSA szybko się zakończyły. Co aktywniejsi inwestorzy skrócili pozycje widząc, że popyt na szerokim rynku jest umiarkowany. Przez kilka godzin indeks systematycznie opadał zatrzymując się niewiele powyżej wsparcia na 1050 punktów. Obroty znów skoncentrowały się na kilku walorach głównie PeKaO i TPSA..
Kończący się tydzień niczego nie rozstrzygnął. Trwa stabilizacja pomiędzy 1045 a 1080 punktów i dopiero wyjście z tego horyzontu wykrystalizuje tendencję. Gracze wstrzymują się z poważniejszymi inwestycjami czekając na pozostałe wyniki spółek w tym TPSA, PKN i Prokom. Być może dopiero po publikacji wyników przez ostatnią grupę spółek na giełdzie pojawią się nowe pieniądze. Wydaje się także, że do wygenerowania impulsu wzrostowego potrzebne będą spekulacyjne kapitały zagraniczne, a obecna stabilizacja może okazać się dobrym momentem akumulacji co ciekawszych walorów przez rodzimych inwestorów.
W Stanach Zjednoczonych inwestorzy będą oczekiwać na wyniki wtorkowego posiedzenia FED. Brak obniżki, na którą większość oczekuje byłby złym prognostykiem dla rynków na nadchodzące dni.