Trwa próba sił, której wynik decydować będzie prawdopodobnie o dalszych losach korekty. Wybicie może być początkiem większego ruchu, zwłaszcza że impulsów pod koniec tygodnia nie zabraknie.
Pierwsza połowa wczorajszej sesji była wierną kalką poniedziałku. Na rynku prym wiedli kupujący i kurs kontraktów ponownie przebił spadkową linię trendu, podchodząc pod lokalne maksima na 2523pkt. (wykres intra). Do zdecydowanego ataku na opór znowu nie doszło. Tym razem w Europie dominowały tym razem umiarkowany optymizm. Dzięki temu odpowiedź podaży była ograniczona i wysokie poziomy udało się utrzymać do samego zamknięcia (2514pkt.), pomimo serii słabszych danych makro z amerykańskiej gospodarki (m.in. niespodziewany spadek indeksu zaufania konsumentów).
Przejście w ruch boczny
Sytuacja techniczna trochę się poprawiła. Definitywne złamanie spadkowej linii trendu wskazuje, że niedawna fala spadków dobiegła końca i rynek przeszedł teraz w ruch boczny, a siły w krótkim terminie się wyrównały. Kurs rysuje od kilku dni horyzontalną konsolidację, która finalnie może się okazać zarówno formacją kontynuacji, jak i odwrócenia. O zdobyciu przewagi przez jedną ze stron i kolejnym kroku decydować powinno wybicie poza zakres obecnej zmienności. Poziomy sygnalne to testowane już wsparcie (2466pkt.) oraz opór (2523pkt.).
Wyjście w górę powinno być wstępem do ataku na niedawny szczyt przy 2555pkt. Zwycięstwo niedźwiedzi (złamanie 2466pkt.) oznaczać może zainicjowanie drugiej fali przeceny. Tym bardziej, że byłoby to równoznaczne z wyrysowaniem podażowej formacji RGR. W dłuższej perspektywie znajdujemy się w korekcie zainicjowanego w sierpniu trendu wzrostowego, a gra toczy się o jej powiększenie bądź zakończenie.
Impulsów pod koniec tygodnia nie zabraknie. W piątek raport z amerykańskiego rynku pracy, a już jutro posiedzenie EBC. Te wydarzenia mogą mieć istotny wpływ na giełdową koniunkturę.
Ciąg dalszy prawdopodobny
W drugiej części dnia Amerykanie zrobili pół kroku w tył. To zaowocuje niższym otwarciem, które wpisze się w scenariusz dalszej konsolidacji. Ponieważ jesteśmy bliżej jej górnej granicy, byki mają lepszą pozycję do ataku. Poniedziałek pokazał jednak, że kurs szybko może się cofnąć na drugą stronę.
W razie takiego osłabienia wsparcie ujawnić powinno się gdzieś w połowie konsolidacji, gdzie wypadają też wczorajsze minima (2493pkt.) Ruchy wewnątrz formacji i tak nie mają większego znaczenia. Nowe sygnały pojawią się wraz z wyjściem poza jej granice.