Po bardzo słabej piątkowej sesji na rynku akcji, obecnie indeksy pozostają w miarę stabilne. W tym tygodniu rynki będą oczekiwały na środowe posiedzenie FOMC, ale w centrum uwagi w dalszym ciągu pozostają także oczekiwania dotyczące kolejnych działań ze strony EBC.
W piątek światowe giełdy silnie traciły w związku ze spadającymi cenami ropy. Na rynku coraz głośniej mówi się o tym, iż fundusze dłużne pozbywają się długu spółek naftowych i powracają do najbezpieczniejszej przystani na rynku długu, czyli do papierów rządowych.
Także na rynku długu emerging markets dochodzi do silnych spadków cen. Tym samym sytuacja ta pachnie lekkim kryzysem, za którym może stać wyprzedaż długu takich krajów jak Wenezuela, Brazylia czy Meksyk, które są sporymi eksporterami ropy. Mimo tego, że europejskie parkiety w czasie ostatnich sesji silnie traciły to bardzo możliwe, że już niedługo powrócimy do wzrostów, co wynika ze wzrostu oczekiwań na kolejne działania EBC.
Agencja Bloomberg podaje, że ponad 90% respondentów biorących udział w jej comiesięcznej ankiecie jest zdania, że Europejski Bank Centralny w przyszłym roku uruchomi program skupu aktywów rozszerzony o obligacje rządowe. Jeszcze miesiąc temu tylko 57% respondentów była pewna uruchomienia programu w 2015 roku, tak więc widzimy, że liczba ta znacząco wzrosła. Zdaniem analityków, do których zostało skierowane pytanie, QE ruszy w pierwszym kwartale 2015 roku za czym przemawia między innymi pogłębiająca się deflacja, której sprzyjają spadki cen ropy naftowej.
Na warszawskim parkiecie po pozytywnym otwarciu indeksy zaczęły tracić. O godzinie 09:40 indeks dwudziestu największych spółek znajdował się -0,01% poniżej piątkowego zamknięcia. Wśród jego komponentów najlepiej radzą sobie MBank, Bogdanka oraz PGE. Z kolei po przeciwnej stronie rynku znalazły się JSW, Eurocash, a także BZWBK.