Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Długi weekend nie zachęca do handlu

0
Podziel się:

W nowy tydzień giełdowy wkraczamy z perspektywą długiego weekendu, co zapewne będzie dodatkowo ograniczać aktywność inwestorów. Jednocześnie niewyjaśniona jest sytuacja amerykańskiego parkietu.

Długi weekend nie zachęca do handlu

S&P 500 trzyma się bardzo mocno, ale jednocześnie tkwi poniżej bardzo ważnej bariery 1395 pkt, która wyznacza górną granicę trendu bocznego, utrzymującego się od drugiej połowy stycznia.

Niewątpliwie piątkowe notowania niosą ze sobą pozytywne przesłanie, bo mimo kolejnego rozczarowania w zakresie nastrojów amerykańskich konsumentów, doszło do niewielkiej zwyżki. To oznaka siły rynku. Na sytuację S&P 500 można patrzeć dwojako.

Do optymizmu skłania to, że indeks po dotarciu do silnego oporu nie cofnął się zbyt mocno i nie przełamał dotąd żadnego wsparcia, co ograniczałoby szanse na atak na opór. Z drugiej strony, kierunek trendu w ostatnich miesiącach jest wyraźnie spadkowy.

Nie mieliśmy jednoznacznych sygnałów jego zakończenia, więc należy spodziewać się dalszego ruchu w dół. Z pozytywnymi wnioskami warto więc raczej poczekać aż rzeczywiście dojdzie do pokonania oporu, a nie podejmować decyzje jedynie na podstawie przypuszczeń.

Przedpołudniowa część poniedziałkowych notowań przebiega tak, jak wiele sesji w ostatnim czasie - mamy zwyżkę, ale obroty są minimalne. Widać korzystne oddziaływanie piątkowego zamknięcia w Ameryce. Trudno jednak przy tak niewielkich obrotach spodziewać się przełomu.

Zapowiada się, że będzie to kolejna sesja, która po prostu musi się odbyć. Po dotarciu WIG w rejon styczniowego dołka będziemy obserwować skalę i jakość odbicia (obroty i szerokość wzrostu). Na tej podstawie spróbujemy wyrobić sobie zdanie, czy zniżka z poprzednich tygodni była wstępem do stworzenia nowej fali spadkowej, czy też jest jedynie ruchem w ramach umacniającego się trendu bocznego.

W niejednoznaczność sytuacji na rynkach wpisują się ostatnie dane o przepływach globalnego kapitału. Z jednej strony widać większe zainteresowanie akcjami, co zachęciło nawet do unikanej od długiego czasu Japonii, z drugiej wielkość napływów jest dość ograniczona i trudno oczekiwać, by zdeterminowała notowania.

Na przykład zdywersyfikowane fundusze rynków wschodzących dostały przez tydzień 361 mln świeżego kapitału. Nie jest to zbyt dużo. Na fali wzrostu na rynku surowców dużym zainteresowaniem znów natomiast zaczęły się cieszyć rynki latynoamerykańskie.

Fundusze im dedykowane pozyskały ponad 800 mln USD. Widać, że inwestorzy pozostają ,,wybredni" i kapitał nie płynie szerokim strumieniem na wszystkie rynki. To tylko potwierdza utrzymującą się atmosferę niepewności.

Dla WIG krótkoterminowym oporem jest 46,7 tys. pkt, czyli dołek z 14 kwietnia. Właśnie na tym poziomie rozgrywają się teraz notowania. Przy tak małej aktywności inwestorów jak przed południem (o 11.00 właściciela zmieniły akcje za 161 mkn zł) trudno liczyć na pokonanie tej bariery.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)