Powoli kończy się dosyć ciekawy tydzień na rynkach finansowych. Tydzień ten rozpoczął się od obaw wywołanych działaniami Trumpa, a kończy się wzrostami, które wspierane są przed bardzo dobre dane gospodarcze. Przyszły tydzień przyniesie nam powrót Chin na rynek i prawdopodobnie nowe doniesienia z amerykańskiego poletka politycznego.
W dalszym ciągu głównym tłem dla inwestorów będzie polityka w Stanach Zjednoczonych z Donaldem Trumpem na czele. Spiker Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Paul Ryan stwierdził w czwartek, że nowa administracja musi jak najszybciej rozwiązać problemy dotyczące opieki zdrowotnej, co sprawia, że debata o reformach podatkowych powinna zostać odsunięta przynajmniej do wiosny. W jego opinii tego typu podejście wynika przede wszystkim z kwestii procedowania budżetu.
Z jednej strony to zła wiadomość, gdyż inwestorzy będą musieli wykazać się cierpliwością w oczekiwaniu na konkrety, a z drugiej zostali zapewnieni, że reforma podatkowa jest jednym z priorytetów. Z perspektywy rynku walutowego kluczowe będzie to, czy Republikanom uda się przekonać Trumpa do podatku granicznego. Warto więc trzymać rękę na pulsie, gdyż Donald Trump może w każdej chwili podzielić się ze światem swoimi przemyśleniami i pomysłami.
Ten tydzień rozpoczął się właśnie od kontrowersyjnej decyzji Trumpa dotyczącej zakazu wjazdu obywatelom państw w których istnieje zagrożenie terroryzmem. Decyzja ta spotkała się z falą protestów w USA, ale również z krytyką ze strony globalnych liderów. Trump mówił również o wykorzystaniu dewaluacji walut przez kraje europejskie, Chiny oraz Japonię, co doprowadziło do silnej wyprzedaży dolara, choć z drugiej strony ograniczonych spadków na giełdzie.
Nie mniej, dane z gospodarek w tym tygodniu należały do bardzo dobrych. Indeks PMI dla przemysłu oraz usług z Europy oraz z USA wypadły solidnie i w zasadzie rozczarowały lekko jedynie indeksy PMI z Chin, choć jest to związane z dostosowaniem sezonowym.
Na kilkadziesiąt minut przed zakończeniem sesji DAX odbija o 0,21 proc. i tak słaby wzrost jest po części związany ze spekulacjami na temat końca rządów Angeli Merkel po najbliższych wyborach generalnych. CAC 40 rośnie aż o 0,90 proc., natomiast FTSE 100 zyskuje 0,79 proc.
W przypadku Wall Street inwestorzy zadowoleni są z dzisiejszego raportu z amerykańskiego rynku pracy, który z jednej strony pokazuje siłę gospodarki, zaś z drugiej nie koniecznie pokazuje presję na odbicie inflacji, co może studzić zapędy do podwyżek stóp. S&P 500 rośnie o 0,71 proc. i znajduje się blisko 2300 punktów, DJIA odbija o 0,89 proc. i jest już powyżej 20 tys. punktów, natomiast Nasdaq rośnie o 0,47 proc.
Indeks WIG20 kończy niestety tydzień na niewielkim minusie, choć dzisiejsza sesja może być uznana za bardzo udaną, choć udało się zredukować tylko część wczorajszych spadków. Dzisiaj najwięcej zyskała spółka LPP, natomiast największe spadki były zanotowane przez mBank. Indeks WIG20 zyskał 0,53 proc.