href="http://direct.money.pl/idm/"> To, czego inwestorzy na całym świecie oczekiwali od dobrych kilku tygodni we wtorek stało się faktem - amerykański bank centralny obniżył po raz kolejny stopy procentowe.
Obniżył, tak jak oczekiwali analitycy, o ćwierć punktu procentowego. Można powiedzieć ,,tylko" o ćwierć punktu, sądząc po reakcji inwestorów giełdowych za Oceanem. Tuż po ogłoszeniu decyzji banku centralnego indeksy Dow Jones, Nasdaq i S&P runęły niemal pionowo w dół i zatrzymały się dopiero półtora procentu na minusie.
A i to był tylko postój na drodze do kolejnych spadków, bo na koniec sesji w USA indeksy były już 2,1-2,5 proc. pod kreską.
Skąd aż tak nerwowe reakcje na powszechnie przewidywaną, bądź co bądź, decyzję amerykańskiego Fed? Najwyraźniej gracze w głębi serca oczekiwali czegoś więcej, niż tylko standardowej obniżki stóp o ,,ćwiartkę". Ta była już od dawna wliczona w ceny akcji, a prawdziwą niespodzianką, która mogłaby wywołać eksplozję cen w drugim kierunku - ku szczytom - mogłoby być co najwyżej cięcie stóp o pół procentu.
Jeśli nie wszystkich, to choćby tylko tej, która odzwierciedla cenę pożyczek banku centralnego dla banków komercyjnych. A skoro ten cud się nie zdarzył, to gracze postąpili według zasady ,,kupuj plotki, sprzedawaj fakty".
Trudno uwierzyć, by echa rozczarowania zza Oceanu nie dotarły w środę na warszawski parkiet.
Niemal pewne jest, że dzień zaczniemy na minusie. Pytanie tylko jak głębokim i czy indeksom uda się podźwignąć w drugiej części dnia, kiedy już ochłoną. W przypadku WIG20, który we wtorek nie zdołał utrzymać się na plusie i po spadku o 0,6 proc. znów osunął się poniżej ważnej bariery 3700 pkt., dobrze byłoby utrzymać przynajmniej ,,kontakt wzrokowy" ze wspomnianą wyżej strefą.
Ale nawet jeśli w środę ceny spadną, posiadacze akcji i funduszy akcyjnych nie powinni panikować - po ostatnich wzrostach rynek powoli przygotowywał się do schłodzenia koniunktury. Jeśli na parkiety - zwłaszcza te amerykańskie - nadejdą szybko niezłe dane makroekonomiczne, to rozczarowanie decyzję Fed szybko pójdzie w niepamięć.