Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Draghi zawiódł inwestorów. Było bardzo dobrze, a jest już...

0
Podziel się:

Decyzja ECB i konferencja zamieszały rynkiem akcji w Europie. Szczegóły poznasz w komentarzu Money.pl.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

*Tak jak się można było tego spodziewać decyzja ECB wywołała _ zamieszanie _ na rynkach finansowych. Szczególnie duża zmienność pojawiła się na parkietach w Europie. Więcej spokoju wykazują polscy inwestorzy, a WIG20 wciąż utrzymuje się delikatnie nad kreską. *

Obniżenie kosztu pieniądza do rekordowo niskiego poziomu w strefie euro, czyli 0,5 procent początkowo zostało uznane za bardzo dobry znak. Indeksy po niemrawym początku dnia zdecydowanie wyszły na plus sięgając nawet +1 procent.

W trakcie konferencji prasowej Mario Draghi skomentował decyzję, co zadziwiająco mocno zawiodło inwestorów, którzy w ciągu chwili mocno zdołowali indeksy. Wydaje się, że najbardziej zaskoczył brak zapowiedzi nowych form stymulowania gospodarki. Włoski FTSE MIB i hiszpański Ibex spadają obecnie ponad 1 procent.

Podobnie wyglądała sytuacja na WIG20, choć w dużo mniejszej skali. Po decyzji indeks utrzymywał się w okolicy 2319 punktów. W pierwszych minutach konferencji wystrzelił do 2329 punktów, a następnie spadł do 2320 zyskując zaledwie 0,1 procent.

Sesja rozpoczęła się na Wall Street. Na starcie indeksy delikatnie zyskują. Dobrze nastrajają przede wszystkim informacje o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, która spadła do 324 tys., najniższego poziomu od 5 lat.

Znamy już decyzję EBC. Zaskoczenie?

Damian Słomski, godz. 13:55

Jednak większość analityków miała rację i EBC obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych do rekordowo niskich 0,5 procent. Dużą reakcję widać na rynku walutowym, szczególnie na najważniejszej parze EUR/USD. Rynki akcyjne ze znacznie większym spokojem przyjęły tego newsa.

Jedno euro kosztuje już powyżej 1,32 dolarów. To oznacza skok aż o 40 pipsów. Znaczne umocnienie w stosunku do dolara widać także na złotym. Kurs spadł do około 3,14, choć jeszcze około 10:00 za dolara płaciliśmy blisko 3,17 zł.

Podobnej reakcji nie widać na rynkach akcyjnych. WIG20 utrzymuje się dalej w okolicy 2319 punktów. Być może większy wpływ na inwestorów będzie miała wypowiedź Mario Draghiego na konferencji o godzinie 14:30. Rynek będzie czekał na wskazówki w sprawie kolejnych kroków oraz tego czy możemy spodziewać się nowych niestandardowych działań wspierających wzrost gospodarczy.

Na WIG20 spokój. Wiele dzieje się za to w spółkach

Damian Słomski godz. 13:30

W oczekiwaniu na decyzję EBC główne indeksy europejskie znajdują się blisko wczorajszego zamknięcia. Na WIG20 nie ma dużej zmienności i obroty też nie są jak na tę porę wysokie. Mimo tego akcjonariusze w poszczególnych spółkach nie mogą narzekać na nudę.

Inwestorzy z GPW wykazują narazie dużą ostrożność. Niska zmienność w granicach 20 punktów na WIG20 i obroty ledwo przekraczające 300 mln zł to obraz dotychczasowych 4 godzin handlu.

Podobną sytuację obserwujemy na pozostałych parkietach giełdowych w Europie. Najwięcej optymizmu dostrzec można we Frankfurcie. Tamtejszy DAX zyskuje około 0,3 procent. Po drugiej stronie rynku jest włoski FTSE MIB, który niemal tyle samo traci na wartości.

Na tym tle WIG20 wygląda dosyć przeciętnie. Sesję rozpoczęliśmy od około 0,5 straty, by następnie wyjść nad kreskę około 0,5 procent. Teraz walka kupujących ze sprzedającymi toczy się niemal dokładnie na poziomie 2319 punktów (wczorajsze zamknięcie). Patrząc tylko na indeks wydawałoby się, że nic się nie dzieje. Nic z tych rzeczy. Wystarczy wspomnieć o zyskujących ponad 4 procent papierach TP SA, czy rosnących około 3 procent PGE i PGNiG.

Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia w dolnej części tabeli. Już blisko 5 procent traci deweloper GTC. Mocno w dół ciągnie również KGHM, który przy obrotach przekraczających 50 mln zł traci 3 procent. Miedziowemu gigantowi nie sprzyja wycena surowców. Miedź wyceniana jest bowiem poniżej 7000 tys. dolarów za tonę. Najniżej od 2011 roku.

Czerwony początek na GPW. Optymizm jednak przeważył

Damian Słomski godz. 10:30

*WIG 20 otworzył się dziś pod kreską, zgodnie z oczekiwaniami podążając w ślad za indeksami zza Oceanu. Nie pomógł też odczyt - wyjątkowo słaby - PMI polskiego przemysłu. Po około 30 minutach WIG pokonał jednak poziom wtorkowego zamknięcia. Inwestorzy czekają na decyzję EBC, w sprawie stóp procentowych. *

Zaskakująco słaby wynik PMI przemysłu w Polsce odbił się na notowaniach WIG20 tylko na moment. Co prawda odczyt na poziomie 46,9 punktów jest trzynastym z rzędu wynikiem negatywnym, czyli poniżej 50 punktów, a poziom indeksu spadł najniżej od lipca 2009 roku, jednak już po 30 minutach handlu największy indeks warszawskiego parkietu wrócił _ nad kreskę _.

Największa w rym zasługa PGE i TP SA, których kurs akcji dziś na początku sesji rosły najwyżej, po pierwszej godzinie notowań po blisko 2 procent. Najgorzej natomiast wystartował dziś KGHM, tracąc po pierwszych 60 minutach blisko 3 procent.

Najważniejsze parkiety Europy również zaczęły dzień na czerwono. Spadki nie przekraczały jednak poziomu jednego procenta. Wyjątkiem jest niemiecki DAX, który na początku dnia notuje niewielkie wzrosty.

Dziś również poznaliśmy odczyty PMI dla przemysłu Niemiec i strefy euro. Wynik za kwiecień u naszych zachodnich sąsiadów wyniósł 48,1 pkt. wobec 49,0 na koniec poprzedniego miesiąca. Wstępnie szacowano, że indeks wyniesie 47,9 pkt. W całym Eurolandzie kwietniowe PMI przemysłu to 46,7 pkt. wobec 46,8 pkt. na koniec marca. Wstępne szacunki mówiły, że indeks wyniesie 46,5 pkt.

Jednak największy wpływ na dzisiejsze wyniki na europejskich parkietach mieć będzie decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych w strefie Euro. Analitycy spodziewają się cięcia z 0,75 do 0,50 punktów - najniższego poziomu w historii. Czy tak się stanie, dowiemy się o 13.45.

Inwestorzy nie będą narzekać na brak emocji. W oczekiwaniu na...

Damian Słomski, 01-05 godz. 22:30

Przed nami ostatnia sesja w tym tygodniu, dla niektórych w środku długiego majowego weekendu. Czego można się spodziewać? Mimo niesprzyjającemu układowi kalendarza emocji nie powinno zabraknąć. Przed nami bowiem wiele publikacji danych makroekonomicznych, w tym decyzja EBC w sprawie stóp procentowych. Obniżka mogłaby być bardzo mocnym sygnałem do wzrostów, na co czekają posiadacze akcji.

43 z 76 ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutera wierzy w cięcie stóp o 0,25 punkta procentowego. Tym samym referencyjna stopa procentowa w strefie euro wynosiłaby 0,5 procent. Za takim scenariuszem przemawiają ostatnie dane gospodarcze. Najważniejsze z tego punktu widzenia są informacje na temat inflacji, która zgodnie z aktualnym odczytem spadła do 1,2 procent. To najniższy poziom od 2010 roku. Do tego na rynek znów napłynęły kiepskie dane o bezrobociu w Eurolandzie. Nowy, rekordowy poziom to 12,1 procent.

Jeśli EBC zdecyduje się na taki ruch będzie to ważny impuls do zakupów akcji i tym samym wzrostów kursów głównych europejskich indeksów, w tym WIG20. W ostatnich 6 dniach sesyjnych indeks stopniowo szedł w górę odbijając od lokalnego minimum na 2251 punktów (jest to najniższy poziom od września 2012 roku). Co istotne, wzrost odbywał się przy rosnącym wolumenie, co jest z technicznego punktu widzenia bardzo dobrym sygnałem dla kupujących.

Tym, co może przeszkodzić w marszu w górę mogą być publikacje danych z Chin i przemysłu największych gospodarek strefy euro. Ostatnie informacje z chińskiej gospodarki pogrążyły cały runek surowcowy, a w Polsce przyczyniły się m.in. do 15-procentowej przeceny akcji KGHM. W czwartek poznamy indeks PMI dla przemysłu Chin, który według szacunków spadnie do 50,5 punktów z 51,6 przed miesiącem. Wśród analogicznych wskaźników z Europy warto wspomnieć o PMI w Polsce (prognoza: 47,8; poprzednio: 48), Niemczech (prognoza: 47,9; poprzednio: 49) i strefie euro (prognoza: 46,5; poprzednio: 46,8).

Mimo iż większość giełd było zamkniętych w środę, handel odbywał się m.in. w Londynie i na Wall Street. Brytyjski FTSE100 zanotował 0,33-procentowy wzrost, kontynuując bardzo dobrą passę. Kwiecień był jedenastym z rzędu miesiącem wzrostów indeksu blue chipów londyńskiej giełdy. To historyczny rekord indeksu notowanego od 1984 roku.W zdecydowanie gorszych nastrojach byli w środę amerykańscy inwestorzy, których zachowanie może mieć znaczny wpływ na początek sesji w Warszawie.

Bardzo złą wymowę miały bowiem informacje z rynku pracy. Zgodnie z raportem ADP, w kwietniu zatrudnienie w USA wzrosło tylko o 119 tys. wobec oczekiwań na poziomie 150 tys. Co więcej, zrewidowano dane za zeszły miesiąc z 158 do 131 tys. Również gorsze od tych sprzed miesiąca okazały się indeksy PMI i ISM dla przemysłu. Różnica jednak polegała na tym, że spadek ten był zgodny z konsensusem, więc nie miało to większego wpływu na środowe notowania.

Co ciekawe spadki na indeksach przyspieszyły po posiedzeniu Fed, choć wydaje się, że informacje stamtąd napływające były pozytywne. Na niezmienionym poziomie pozostały podstawowe parametry polityki monetarnej, tzn. utrzymano stopy procentowe na niemal zerowym poziomie, oraz utrzymano comiesięczny skup obligacji za kwotę 85 mld dolarów w ramach programu QE3. Jak na razie więc nie potwierdzają się obawy o możliwość wcześniejszego zakończenia luźnej polityki Fed.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)