Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Dziennikarze lepsi od analityków

0
Podziel się:

Po wtorkowej sesji jednego można być pewnym – większych spadków na razie nie będzie. Większych wzrostów też nie. Obroty trochę wzrosły w porównaniu z poniedziałkiem i osiągnęły swój średni poziom (890 mln zł). Nic nie wskazuje na to, by możliwy był scenariusz wybicia się z konsolidacji.

O czynnikach politycznych nie ma nawet co, wspominać. Raczej w tej materii nic się, w najbliższym czasie nie zmieni. W tym kontekście, chyba warto zredukować w najbliższym czasie udział w portfelach akcji z tzw. „pierwszej linii”. Chodzi głównie o walory wchodzące w skład indeksu WIG20. Banki (komisja śledcza), Agora (komisja medialna), PGNiG, Orlen, KGHM (udział skarbu państwa), to tylko przykłady coraz większego czynnika ryzyka politycznego. W najlepszym wypadku ewentualnym wzrostom może przeszkadzać właśnie ryzyko polityczne.

W tej sytuacji, ratunkiem mogą być małe i średnie spółki. Choć i tu warto zrobić pewną dygresję, analizując ostatnie notowania. Okazuje się, że w tej chwili najlepiej wykupić prenumeratę „Parkietu”, albo innego „Pulsu Biznesu” i efekty mamy zdecydowanie lepsze niż gdybyśmy inwestowali w oparciu o rekomendacje Warrena Buffeta.

Na pierwszy ogień poszły walory Vistuli (+2,95 proc.). Prasa podgrzewa atmosferę, przed rozstrzygnięciami na WZA Wólczanki (właśnie ogłoszono tydzień przerwy), z możliwą fuzją w tle. Podłoże fuzyjne ma również wzrost akcji Masters. Główny akcjonariusz spółki Sanwil (producent materiałów), Adam Buchajski ogłosił niedawno, że ma 9,9 proc akcji Masters. Chyba ma apetyt na więcej, o czym spekuluje prasa, bo akcje spółki wzrosły o 27 proc.
To jednak nic, w porównaniu z Wiblo, które wzrosły o 21 proc. bez wyraźnej przyczyny, poza artykułem prasowym, który sugerował, że ptasia grypa pomoże spółkom sprzedającym ryby i mięso. Fundamentalnie w spółce nie zmieniło się nic, co powodowałoby, że kurs powinien znacznie przekroczyć 2 zł za jeden walor. Jeśli na rynek nie dotrze żadna informacja (zawsze ktoś mógł wiedzieć coś wcześniej), to balon spekulacyjny zostanie szybko przekuty.

Podobnie było w przypadku Rumaku, Centrostalu i kilku innych walorów. Wygląda więc na to, że w najbliższym czasie warto mieć znajomego w opiniotwórczej na rynku redakcji, niż mieć dostęp do rekomendacji analityków. Świadczy to zapewne o niedojrzałości naszego rynku, ale na to głównie narzekają inwestorzy, którzy kończą dzień na minusie.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)