Pierwsza sesja nowego tygodnia charakteryzowała się stosunkowo niewielką zmiennością. Od pierwszych minut sesji indeksy wybrały jednak kierunek południowy. Spore spadki sprawiły, że giełda niemiecka oraz francuska dotarły do poziomów nie widzianych od drugiej połowy 2014 roku. Spadki dotknęły również GPW. Najsłabszymi spółkami były banki.
Od rana większa część inwestorów była skłonna do sprzedaży posiadanych akcji. Najważniejsze giełdy na starym kontynencie poszybowały w dół o ponad 3 procent. W konsekwencji niemiecki DAX oraz francuski CAC spadł do najniższego poziomu od drugiej połowy 2014 roku. W poniedziałek jeszcze większy spadek zaliczył hiszpański IBEX (- 4,3 procent) oraz włoski FTSE-MIB ( - 4,96 procent).
Przecena nie ominęła warszawskiej giełdy. WIG20 poszedł w poniedziałek w dół o 1,18 procent. Najsłabsza w indeksie był mBank i BZ WBK. Ich akcje poszybowały w dół o ponad 3 procent. Rano pojawiła się informacja na temat obniżenia przez agencję Standard & Poor's perspektywy oceny wiarygodności kredytowej polskiego sektora bankowego ze stabilnej do negatywnej. W konsekwencji, na wartości tracił dziś akcje wszystkich notowanych na GPW banków.
Zobacz, jak wyglądała poniedziałkowa sesja na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1454918400&de=1454949000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Biorąc pod uwagę poniedziałkowe nastroje panujące na GPW, mocno zyskiwały dziś akcje KGHM. Inwestorów nie wystraszyły zapowiedzi spółki, dotyczące utraty wartości inwestycji w Chile. Analitycy szacują, że firma może stracić na transakcji 720 mln dolarów.
Początkowo falę spadków na europejskich giełdach w poniedziałkowe przedpołudnie wywołała piątkowa przecena indeksów na Wall Street. Inwestorom nie do końca spodobały się ostatnie odczyty z amerykańskiego rynku pracy. Szczególnie słabo wypadła zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. W poniedziałek spadki na giełdzie w USA są kontynuowane. Mimo braku ważniejszych danych makroekonomicznych zza Oceanu na początku tygodnia, główne indeksy na Wall Street tracą około 2 procent.
Do zakupów akcji nie przekonała inwestorów nieobecność na rynku Chińczyków. Tamtejsi inwestorzy obchodzą święto nowego roku księżycowego, wobec czego, sesje na tamtejszych giełdach są odwołane aż do końca tygodnia. Brak jednego z kluczowych w ostatnim czasie czynników ryzyka może jednak poprawić sentyment na rynku w kolejnych dniach.
Notowania najważniejszych europejskich indeksów w poniedziałek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1454918400&de=1454949000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DAX&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=CAC&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=FTSE&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Chińska gospodarka boryka się ze spowolnieniem. Według najnowszych danych, w 2015 roku tempo wzrostu spowolniło do najniższego poziomu od 25 lat. Przyczynia się to również do osłabienia juana. Ludowy Bank Chin chcąc się obronić przed tymi spadkami zmniejsza swoje rezerwy dolarowe o niemal 100 mld dolarów.
Ważną dla europejskiego rynku okazała się również publikacja dotycząca indeksu Sentix dla strefy euro. Jest on wypadkową nastrojów inwestorów z różnych rynków. W lutym spadł on do najniższego poziomu od ponad roku (opublikowana wartość: 6 pkt., poprzednio: 9,6 pkt.)
_ _Aktualizacja: 13:50
Spadki w Europie Zachodniej większe niż na GPW
Przemysław Ławrowski
Spadki indeksów na warszawskiej giełdzie przekraczają już jeden procent. Jeszcze gorzej na rynkach akcji w Europie Zachodniej. Nastroje inwestorów pogorszyła słaba końcówka piątkowej sesji na Wall Street oraz poranne dane ze strefy euro.
Największy spadek notuje WIG20, a zaraz za nim znajduje się mWIG40. Wśród dużych spółek najgorzej radzi sobie w poniedziałek mBank. Jego akcje tanieją o niespełna 4 procent. To efekt obniżenia perspektywy oceny wiarygodności kredytowej polskiego sektora bankowego przez agencję Standard & Poor's. Została ona zmieniona ze stabilnej do negatywnej.
Słabo radzi sobie również spółka Asseco Poland. Firma otrzymała od analityków DM BOŚ rekomendację trzymaj. Wcześniej zalecali oni kupno akcji informatycznej spółki. Nie tylko niższa jest rekomendacja. O 10 procent obniżono również cenę docelową. Według ekspertów jej akcje są warte 56,4 zł. W poniedziałek tracą one niespełna 3 procent i kosztują 55,37 zł za sztukę.
Zobacz, jak przebiega poniedziałkowa sesja w Europie src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1454918400&de=1454949000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=4&rl=1"/>
W Europie Zachodniej główne indeksy tracą ponad 2 procent. Dotyczy to giełdy w Londynie, Paryżu oraz we Frankfurcie nad Menem. W pierwszej części sesji giełdy traciły ze względu na słabą końcówkę piątkowej sesji na Wall Street. Słabość amerykańskiej giełdy to efekt słabszych niektórych danych z rynku pracy. Rozczarowała przede wszystkim zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.
Jeszcze przed południem pojawił się również słaby odczyt indeksu Sentix ze strefy euro. Informacja ta dodatkowo pogorszyła nastroje. Wskaźnik jest on wypadkową wskaźników obrazujących nastroje inwestorów m.in. z rynku akcji i surowców. Wynik był znacznie gorszy od prognoz (opublikowana wartość: 6 pkt., prognoza: 9,6 pkt.)
_ _Aktualizacja: 9:58
GPW: WIG20 broni się przed spadkiem
Łukasz Pałka
Agencja S&P po raz kolejny straszy polskich inwestorów. Tym razem wskazuje na ryzyko związane z sektorem bankowym. Na razie jednak akcjonariusze zachowują się bardzo spokojnie.
Analitycy z S&P obniżyli swoją opinię na temat sektora bankowego w Polsce ze stabilnej na negatywną. Wskazali na ryzyko związane z tym, że bankom będzie ciężko udźwignąć koszty podatku bankowego, a także ustawy dotyczącej przewalutowania kredytów we frankach szwajcarskich.
Akcje banków notowanych na GPW po rozpoczęciu poniedziałkowych notowań zaczęły spadać, ale przecena nie jest głęboka. Indeks WIG20 utrzymuje się minimalnie poniżej poziomu z ostatniego zamknięcia, przy czym liderem wzrostów jest od rana KGHM.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1454918400&de=1454947260&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
_ _Aktualizacja: 7:12
Chińska giełda odpoczywa. Co czeka GPW?
Łukasz Pałka
Wyniki kolejnych banków obecnych na warszawskiej giełdzie w połączeniu z ważnym wystąpieniem Janet Yellen w USA mogą mieć w tym tygodniu największe znaczenie dla inwestorów. Poniedziałek powinien jednak upłynąć raczej spokojnie.
Dopiero we wtorek 9 lutego sejmowa Komisja Finansów Publicznych ma zająć się kwestią podwyżek opłat w bankach i jej przedstawiciele spotkają się z prezesami banków obecnych w Polsce. Wiadomo, że banki będą broniły podwyżek opłat i prowizji, przekonując, że nie robią tego z powodu wprowadzenia podatku bankowego od początku lutego.
Polityczna przepychanka wokół opłat w bankach nie powinna jednak mieć większego wpływu na notowania całego sektora. O wiele ważniejsza jest kwestia ustawy, zgodnie z którą będzie można przewalutować kredyty we frankach po tzw. kursie sprawiedliwym. Inwestorzy czekają obecnie, aż w tej sprawie wypowie się Komisja Nadzoru Finansowego.
W kontekście zmian w instytucjach finansowych inwestorzy mogą zapoznać się w tym tygodniu z kolejnymi wynikami banków. Kilka dni temu lepsze od prognoz okazały się wyniki mBanku oraz ING. Z kolei we wtorek raport opublikuje bank Pekao, a w piątek BZ WBK.
W poniedziałek na rynki nie napłynie wiele informacji gospodarczych. Po ostatnim weekendzie inwestorzy mają za sobą spadkową sesję na Wall Street, ale gracze w Chinach rozpoczęli dziś tygodniową przerwę - w tym czasie handel jest wstrzymany.
Jeżeli chodzi o Chiny, to można odnotować tylko ciekawą informację z niedzieli na temat spadku rezerw walutowych tego kraju, które w styczniu zmniejszyły się do ponad 3 bilionów dolarów i obecnie są najniższe od 2012 roku. Eksperci zwracają uwagę, że taka sytuacja jest spowodowana odpływem kapitału, co ma związek ze spowolnieniem wzrostu gospodarczego w tym kraju.
Istotnym wydarzeniem w tym tygodniu będzie wystąpienie szefowej banku centralnego USA, Janet Yellen, przed Komisją w Izbie Reprezentantów. Będzie ono miało miejsce w środę. Janet Yellen ma złożyć raport z działalności Fed w ostatnim półroczu. Jak zwykle inwestorzy będą oczekiwać też sugestii na temat dalszej polityki Fed w zakresie stóp procentowych.