W piątek po południu amerykańskie obligacje trzydziestoletnie były droższe o blisko 2 proc. niż przed tygodniem, a dolar, pomimo osłabienia pod koniec tygodnia, był mocniejszy wobec koszyka walut o ok. 1 proc. Rentowność dziesięcioletnich obligacji Hiszpanii w piątek osiągnęła lokalne maksimum na poziomie 6,9 proc., a na początku listopada poruszała się na poziomie 5,5 proc.
Analogiczne papiery dłużne Francji przynosiły w czwartek 3,7 proc. w skali roku, a 1 listopada ich rentowność wynosiła mniej niż 3 proc. Te dane najlepiej podsumowują nastroje inwestorów na zagranicznych rynkach, ale same w sobie niewiele mówią o serii pozytywnych niespodzianek po stronie danych fundamentalnych. Lepsze od oczekiwań ekonomistów okazały się informacje z rynku nieruchomości i rynku pracy w USA, co dobrze rokuje przed zaplanowaną na przyszły tydzień publikacją danych o PKB.
W piątek ok. godz. 16 WIG20 tracił ok. 1 proc., a za granicą S&P500 poruszał się powyżej czwartkowego poziomu zamknięcia. Na rynku walutowym złoty początkowo umocnił się w reakcji na zapowiedzi reform planowanych przez nowy rząd, a euro zyskiwało na wartości względem dolara po deklaracji Europejskiego Banku Centralnego, że tygodniowe zakupy obligacji państw strefy euro nie będą przekraczać 20 mld EUR.
Premier w expose zapowiedział ważne zmiany gospodarcze, z którymi zwlekał jego rząd podczas poprzedniej kadencji. Najważniejszym punktem wystąpienia była informacja o planowanym podniesieniu wieku emerytalnego, ale trzeba zwrócić uwagę, że forma, w jakiej się to będzie odbywać jest rozłożona w czasie na kilkadziesiąt lat.
Docelowo wiek emerytalny ma wynosić 67 lat, przy czym wiek kobiet i mężczyzn zrówna się dopiero ok. 2040 r. Z punktu widzenia inwestorów i ekonomistów równie istotne co powolne odchodzenie od KRUS i reforma emerytur mundurowych, jest zapowiedź zmian w podatkach, które mają pomóc w przyszłym roku obniżyć dług publiczny do 52 proc. PKB.
Reakcja inwestorów na expose była bardzo umiarkowana - złoty początkowo umocnił się względem głównych walut o ok. 2-3 grosze, ale niekoniecznie należy kojarzyć to z wystąpieniem Donalda Tuska, bo w tym samym czasie zaczęły się poprawiać nastroje na zagranicznych rynkach i umacniające się euro pomogło również złotemu.
W dłuższej perspektywie można spodziewać się pozytywnych komentarzy o naszej gospodarce ze strony agencji ratingowych, które nawet deklarowały gotowość podniesienia ratingu Polski w przypadku ogłoszenia w expose wiarygodnego planu reform. Słabym punktem programu jest położenie małego nacisku na ożywienie rynku pracy oraz podniesienie obciążeń nakładanych na przedsiębiorców.