Fatalne zachowanie amerykańskich inwestorów, którzy we wtorek wystraszeni kumulacją negatywnych informacji w popłochu pozbywali się akcji, wywołało równie silną falę wyprzedaży w środę w Warszawie.
Przy obrotach, które wzrosły do dawno nie wdzianego poziomu 2,4 miliarda złotych, dużym spadkom uległa wartość wszystkich indeksów. Najmocniej traciły barometry małych i średnich spółek sWIG80 i mWIG40, które zakończyły sesję odpowiednio 3,59 i 4,47 procent poniżej wczorajszego zamknięcia. Główne indeksy WIG oraz WIG20 tylko dzięki lepszemu finiszowi straciły mniej, odpowiednio 2,68 i 1,87 procent. W efekcie do spadającego od poniedziałku poniżej sierpniowych i wrześniowych minimów WIG dołączyły dzisiaj WIG20 oraz mWIG40 potwierdzając tym samym panującą na szerokim rynku tendencję.
W gronie największych spółek ponownie największym obciążeniem dla indeksów okazały się akcje banków z BZWBK, Pekao, PKO BP i BRE Banku na czele. Mimo początkowych oznak siły do grona spadkowiczów dołączyły akcje KGHM, który straciły ponad dwa procent. Choć nie uniknęły skromnych spadków, to ponownie relatywnie lepiej na tym tle zachowały się akcje spółek paliwowych, PGNiG oraz TPSA. Na uwagę zasługuje wyjątkowo silna postawa kursu Biotonu, który przez całą sesje zyskiwał na wartości, by dzień zakończyć bez zmiany ceny.
Negatywne nastroje potwierdziła duża szerokość spadającego rynku, na którym w dniu dzisiejszym za trendem podążyło aż 87 procent wszystkich spółek.
Mimo zakończenia dnia przez główne indeksy powyżej dziennych minimów, wymowa sesji jest jednoznacznie negatywna. Zapowiada ona pogłębienie tendencji spadkowych na kolejnych sesjach, choć jutro rynek może dostać szansę na krótkie odreagowanie. Warunkiem koniecznym jest jednak w tym przypadku utrzymanie wzrostów na amerykańskich rynkach w środę.