*Piątkowa sesja przywitała nas spadkami. Po kiepskich wynikach kwartalnych KGHM i PKN Orlen zniżka rzędu 1% nie mogła dziwić. *
Przewaga niedźwiedzi utrzymywała się przez cały dzień. Zakres wahań był niewielki, a przyśpieszenie dynamiki spadku w końcówce sesji zawdzięczamy gorszemu od oczekiwań odczytowi indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan. Jego wstępny odczyt wskazuje na spadek do 66 pkt (poprzednio 70,6 pkt).
WIG20 zamknął się ostatecznie na poziomie 2356,59 pkt co oznacza zniżkę o -1,6% oraz zmniejszenie zasięgu całotygodniowej zwyżki do 3,5%. Wydaje się, że przyspieszenie spadku z końcówki notowań nie pierwszy raz jest błędnym posunięciem rodzimych inwestorów. Bowiem indeksy w USA pomimo kiepskich danych makro zdołały powiększyć własną kapitalizację odpowiednio: S&P500 +0,6%, NASDAQ +0,9% i DJIA +0,7%. Po zielonej stronie zakończyły się także piątkowe notowania w Europie Zachodniej gdzie DAX zwyżkował o 0,4%.
Cofnięcie WIG20 doprowadziło do testowania listopadowego trendu wzrostowego, który obecnie przebiega w okolicy piątkowego poziomu zamknięcia. Przełamanie tego poziomu mogłoby dać stronie podażowej poważny argument do spadków. Jednak wydaje się, że więcej będą miały do powiedzenia giełdowe byki. Dzisiejszy poranek przynosi wzrosty w Azji (NIKKEI225 +0,2%) oraz kontraktów na S&P500 (+0,8%). Na drodze do tegorocznych szczytów bykom na przeszkodzi stoi opór w okolicy 2380 pkt oraz 2400 pkt.
Poznaliśmy wyniki kwartalne PGE, którego zysk netto wzrósł do 727,2 mln PLN czyli o 53% r/r. Lepszy od oczekiwań analityków okazał się także wynik netto PKO BP, który wyniósł 639 mln PLN (oczekiwano 566 mln PLN). Natomiast mocno rozczarowały spółki chemiczne Police i Ciech, których strata netto w obu przypadkach była większa od rynkowego konsensusu. Z danych makro m.in. poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej w USA (godz.14.30, +0,9% m/m).