Tematem numer jeden były dziś publikacje danych ze Stanów Zjednoczonych. Nieco rozczarowały one inwestorów, co było widać po notowaniach indeksów europejskich oraz tych z Wall Street. Rodzimy rynek oczekiwał także publikacji GUS, z której wynika, że trzeci miesiąc z rzędu ceny w Polsce spadają.
Pierwsza część sesji dla polskiego rynku akcji upłynęła w dobrych nastrojach. O wiele gorzej było po godzinie 14-tej, kiedy to zaczął się gwałtowny rajd notowań na południe. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień stratą 0,88 procent. WIG50 spadł o 0,48 procent, a WIG250 obniżył loty o 0,35 procent.
Powodem gwałtownej zmiany kierunku sesji nie była wcale publikacji GUS. Dane są jednak istotne z perspektywy kondycji polskiej gospodarki bowiem trzeci miesiąc z rzędu mamy deflację. We wrześniu wyniosła ona 0,3 procent rok do roku, czyli tyle samo co w sierpniu.
O godzinie 14:30 pojawiła się seria słabych danych z USA, która nieco namieszała na rynku. Przede wszystkim dość mocno we wrześniu, według danych Departamentu Handlu, spadł poziom sprzedaży detalicznej (wartość: -0,3 procent; prognoza: -0,1 procent).
Dużym szokiem był także odczyt indeks NY Empire State, który powstaje na podstawie ankiet wysyłanych do około 200 czołowych managerów lub prezesów firm sektora produkcyjnego na terenie stanu Nowy Jork. Odczyt ujemny wskazuje na pogorszenie, natomiast dodatni oznacza poprawę warunków gospodarczych. Mimo że dzisiejsza publikacja miała wartość dodatnią, to spadek w stosunku do poprzedniego miesiąca był duży (październik: 6,17 pkt.; wrzesień: 27,54 pkt.)
Na fali tych danych mocno spadły notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy, a następnie same indeksy. Po godzinie notowań, główne wskaźnik z Wall Street wskazują spadek o ponad procent. Kierunek sesji już się prawdopodobnie nie zmieni mimo publikacji, o godzinie 20-tej naszego czasu, Beżowej Księgi.
Notowania europejskich indeksów podczas dzisiejszej sesji src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1413356400&de=1413387000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&w=640&h=250&cm=1&lp=3&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Sesja na giełdach Europy zachodniej zakończyła się większymi spadkami. CAC stracił niespełna 3 procent., a FTSE100 i DAX poszły w dół o około 2,5 procent. Rodzynkiem na starym kontynencie była dziś giełda turecka.
Załamanie notowań na europejskich giełdach. Powodem jest...
Przemysław Ławrowski, godz. 15:38
Po godzinie 14-tej nastąpiło prawdziwe załamanie notowań europejskich indeksów. Najwięcej traci francuski CAC. Powodem pogorszenia nastrojów były dane z USA.
GPW nadal jest mocniejsza od pozostałych parkietów, ale to nie zmienia faktu, że WIG20 traci około procent i notuje wartość poniżej 2380 punktów. Średnie spółki reprezentowane przez WIG50 zareagowały nieco spokojniej.
W Europie zachodniej najwięcej traci francuski CAC. Przecena wynosi już około 2,5 procent. Tutaj jednak wyprzedaż postępowała sukcesywnie od godziny dwunastej. Około 1,8 procent tracą giełdy w Londynie oraz Frankfurcie nad Menem.
Powodem są słabe dane ze Stanów Zjednoczonych. O 14:30 Departament Handlu opublikował zmianę poziomu sprzedaży detalicznej za wrzesień. W stosunku do poprzedniego miesiąca, spadła ona o 0,3 procent. Rynek spodziewał się spadku o 0,1 procent. Z kolei sprzedaż z wyłączeniem samochodów obniżyła się o 0,2 procent. Tutaj rozbieżność względem prognoz była większa (prognoza: +0,3 procent).
Notowania europejskich indeksów podczas dzisiejszej sesji src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1413356400&de=1413387000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&w=640&h=250&cm=1&lp=3&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Na fali tych informacji słaby początek sesji zaliczył również amerykański rynek akcji. Ponad 1,5-procentowym minusie jest indeks Nasdaq.
Chwilę wcześniej (o 14:00) GUS podał dane dotyczące inflacji w Polsce. Deflacja we wrześniu w ujęciu rocznym była nico niższa niż prognozowano (wartość: -0,3 procent, prognoza: -0,4 procent). Jest to zatem trzeci miesiąc z rzędu, kiedy ceny w polskiej gospodarce spadają.
GPW dużo mocniejsza od Europy, ale emocje dopiero przed nami
Maciej Rynkiewicz, godz. 12:55
Pierwsza część sesji na GPW przypomina końcówkę wczorajszego handlu - podczas gdy Europa traci, największe spółki na krajowym rynku nieznacznie zyskują. Inwestorzy czekają na godz. 14.
Tym razem _ rozstrzał _jest dużo większy, niż wczoraj. Średnia przecena na europejskich rynkach wynosi około 0,7 proc., niemal procent traci brytyjski FTSE100, nieco mniej indeksy we Francji i Niemczech.
Notowania najważniejszych indeksów w Europie src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1413356400&de=1413386100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Z kolei na GPW utrzymują się raczej dobre nastroje, WIG20 zyskuje około 0,4 proc., tym razem mamy też do czynienia z nieco lepszymi wynikami szerszych grup spółek. Obroty na całym rynku wynoszą już około 350 milionów złotych, co sugeruje dużą sumę na koniec handlu.
Inwestorzy całkiem na serio potraktowali dzisiejszą rekomendację od Wood & Company dla JSW (sprzedaj, cena docelowa 24,40 zł). Papiery w trakcie dzisiejszej sesji tracą niemal 3 procent i kurs nieuchronnie dobija do linii 30 złotych za walor.
Rynek czeka na publikację danych o inflacji o godzinie 14. Ekonomiści oczekują kolejnego miesiąca spadających cen, tym razem o 0,4 proc. w ujęciu rocznym i wobec 0,3 proc. miesiąc wcześniej. Realizacja tego scenariusza może oznaczać ponowne osłabienie złotego, głównie ze względu na rosnącą presję na RPP w sprawie obniżki stóp procentowych.
Fatalna rekomendacja dla JSW i dane o inflacji w centrum uwagi
Maciej Rynkiewicz, godzina 9:05
Po neutralnym zamknięciu w USA i dobrej sesji w Azji, najważniejsze indeksy w Europie startują od niewielkich spadków.
Po raz kolejny nieznacznie lepiej spisuje się krajowy rynek akcji - podczas gdy grupy spółek w Europie startują od średnio 0,3-proc. minusów, WIG20 tyle samo rośnie.
Notowania WIG20 podczas dzisiejszej sesji src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1413356400&de=1413386100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&w=640&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Tematem numer jeden na giełdzie w Warszawie jest rekomendacja dla JSW od Wood & Company - analitycy zalecają sprzedaż akcji i ustalili cenę docelową na poziomie... 24,4 zł. Raport wydano przy kursie 31 złotych.
Godzinę przed startem notowań pojawiły się zgodne z oczekiwaniami dano o inflacji we wrześniu w Niemczech. Wskaźnik CPI w ujęciu miesięcznym stał w miejscu, zaś rok do roku wyniósł plus 0,8 proc. Identyczne wyniki odnotowano miesiąc wcześniej.
W czasie azjatyckiej części sesji pojawiły się między innymi dane o inflacji w Chinach. Wskaźnik CPI spadł do 1,6 proc. w ujęciu rocznym, wobec oczekiwanych 1,7 proc. i 2 proc. miesiąc wcześniej. Spadająca inflacja w Państwie Środka z jednej strony pod znakiem zapytania stawia utrzymanie rozwoju gospodarczego. Z drugiej - to argument za kolejnymi działaniami stymulacyjnymi tamtejszego rządu.
Ciekawy układ WIG20. Inwestorzy czekają na dane o deflacji
Maciej Rynkiewicz, godzina 22:05
Tematem numer jeden zbliżającej się sesji jest publikacja danych o inflacji w Polsce przez Główny Urząd Statystyczny. Jeśli wskaźnik okaże się poniżej oczekiwań analityków, dużo bardzo realna stanie się wizja kolejnego cięcia stóp procentowych przez RPP. Tyle, jeśli chodzi o krajowy rynek akcji. Uwaga zagranicznych inwestorów skupi się z kolei na nowych danych makro z Niemiec i USA oraz sezonie wyników finansowych na Wall Street.
Dobra wiadomość dla posiadaczy akcji jest taka, że WIG20 podczas wtorkowej sesji - rzutem na taśmę - przebił pułap 2400 punktów. I to przy całkiem sporych obrotach na poziomie niemal 900 milionów złotych. Dzięki atakowi kupujących w drugiej części dnia na wykresie pojawiła się biała świeca z długim, dolnym cieniem. Taka figura, zwłaszcza po wcześniejszej serii spadków, często oznacza przerwanie trendu i początek ruchu w górę. Oznacza bowiem, że na rynku wciąż aktywna jest strona podażowa, aczkolwiek jej siły zaczynają się wyczerpywać i nie jest w stanie po raz kolejny obniżyć kursu.
WIG20 podczas wtorkowej sesji src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1413270000&de=1413299700&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&w=640&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Nieco gorszym zwiastunem jest końcówka handlu na Wall Street. Po sporych wahaniach kursów w czasie sesji (indeksy rosły grubo ponad procent), najważniejszym grupom spółek ledwo udało utrzymać się wzrosty z otwarcia - S&P500 zyskał 0,3 proc., Nasdaq 0,5, zaś przemysłowy Dow Jones zakończył w pobliżu kreski.
Notowania najważniejszych indeksów na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1413270000&de=1413299700&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Pretekstem do przerwania 3-dniowej serii spadków, w czasie których największa _ pięćsetka _straciła niemal sto punktów, były dzisiejsze wyniki instytucji finansowych. Zysk Citigroup wyniósł 1,15 dolara na akcję przy 19,98 miliarda dolarów przychodów, czyli powyżej szacunków. Z kolei Wells Fargo zanotował 1,02 dolara na walor i 21,44 miliarda dolarów przychodu - podała spółka przed startem sesji, również lepiej od oczekiwań.
Sezon tak naprawdę dopiero się rozkręca. Podczas środowej sesji inwestorzy poznają wyniki między innymi American Express, Bank of America oraz eBay. Uwagę najbardziej skupia drugi największy bank pod względem aktywów w USA. Rynkowy konsensus zakłada, że Bank of America pokaże stratę w wysokości 9 centów na akcję, podczas gdy rok temu było to plus 20 centów. Ujemny wynik zawiera jednak w sobie 16 miliardową karę (43 centy na akcję) za nieetyczne działania w 2008 roku przed wybuchem kryzysu finansowego.
Zanim jednak inwestorzy poznają wyniki kolejnych spółek zza Oceanu, bardzo ciekawie zapowiada się europejska część sesji. Warto zacząć od danych krajowych - Główny Urząd Statystyczny opublikuje wskaźnik CPI za wrzesień. Ekonomiści oczekują kolejnego miesiąca spadających cen, tym razem o 0,4 proc. w ujęciu rocznym i wobec 0,3 proc. miesiąc wcześniej. Takiego rozwoju sytuacji spodziewa się też Ministerstwo Finansów które zakłada, że ceny zaczną rosnąć dopiero od grudnia. Realizacja tego scenariusza może oznaczać ponowne osłabienie złotego, głównie ze względu na rosnącą presję na RPP w sprawie obniżki stóp procentowych.
Z deflacją problemów póki co nie mają Niemcy, aczkolwiek na potwierdzenie tej tezy musimy poczekać również do najbliższej sesji. Ekonomiści oczekują, że wskaźnik CPI we wrześniu zamknął się na poziomie plus 0,8 proc. w ujęciu rocznym i równe zero miesiąc do miesiąca. Dane makro z Niemiec to teraz temat numer jeden dla europejskich inwestorów po tym, jak we wtorek tamtejszy rząd zdecydował się obciąć prognozę wzrostu PKB z 1,8 do 1,2 proc. w tym i z 2 do 1,3 proc. w przyszłym roku.
W kolejnych godzinach uwaga rynków przeniesie się za Ocean, głównie ze względu na publikacje odnośnie sprzedaży detalicznej, inflacji wśród producentów oraz Beżowej Księgi.
Na koniec wróćmy jeszcze na krajowy rynek akcji, bowiem we wtorek pojawił się harmonogram oferty publicznej Fenghua, chińskiego producenta podeszw do obuwia rekreacyjnego i sportowego. Emitent chce pozyskać do 12,7 miliona euro, oferta potrwa od 17 do 23 października, a debiut (również we Frankfurcie) planowany jest na 6 listopada.
Rajdy chińskich spółek na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1321304905&de=1413237600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PEX&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&w=300&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1321304928&de=1413237600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=JJO&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&w=300&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Krajowi inwestorzy zdaje się nie mają najlepszych skojarzeń, jeśli chodzi o debiuty firm z Państwa Środka. Do tej pory na rynku głównym notowane są dwie firmy - Peixin oraz JJ Auto. Akcje producenta artykułów higienicznych od debiutu straciły połowę i chyba trudno o inny wynik, skoro pierwsze oficjalne doniesienia ze spółki w 2014 roku pojawiły się właściwie dopiero w połowie marca przy okazji raportu rocznego, a dział relacji inwestorskich uaktywnia się tylko w przypadku nowych emisji, zresztą nieudanych. Nieco lepiej spisuje się spółka JJ Auto, która od debiutu stracił około 10 procent. Niestety i w jej przypadku możemy mówić raczej o szczątkowej komunikacji z rynkiem.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1321304905&de=1413237600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PEX&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&w=300&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1321304928&de=1413237600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=JJO&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&w=300&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>