Wczorajsza sesja zakończyła się nieznaczną zwyżką WIG-u, który zyskał 0,1%, natomiast WIG-20 utrzymał na zamknięciu wartość z czwartkowego zamknięcia, choć przez prawie całą sesję przebywał w negatywnym terytorium. Lepsze zamknięcie wynikło z zakupów akcji największych spółek w trakcie fixingu na zamknięciu. W efekcie WIG-20 zdołał obronić lokalne minimum z 24-04 na 1.304 pkt. W dalszym ciągu wsparcie wynikające z okna hossy z początku stycznia br. w przedziale 1.285-1.298 pkt. zostało obronione, a po zamknięciu ukształtowała się formacja młotka, która może zapowiadać wzrosty na najbliższych sesjach, o ile wsparcie wynikające z wczorajszego lokalnego minimum na 1.294 pkt. Może być z tym ciężko w związku z silnymi spadkami na rynkach amerykańskich na wczorajszym zamknięciu, które zapewne przyczynia się do naporu podaży na dzisiejszym otwarciu.
Z czynników lokalnych największe znaczenie będą miały publikowane właśnie wyniki spółek za I kw. br. Jak na razie pozytywnym zaskoczeniem są wyniki KGHM, BSK i Pekao. Pewien niedosyt mogą czuć akcjonariusze Amici, która mimo istotnego wzrostu przychodów ze sprzedaży, nie może się pochwalić progresją zysków.
Na wczorajszej sesji negatywnie należy ocenić zachowanie walorów Jelfy, która straciła ponad 5%, po ujawnieniu planów konsolidacyjnych Ministra Skarbu odnośnie spółek farmaceutycznych. Z technicznego punktu widzenia spółka przebiła linię trendu wzrostowego, co może doprowadzić do pogłębienia tendencji w najbliższych tygodniach. Pozytywnie należy natomiast ocenić zachowanie akcji browarów Okocimia i Żywca, które zyskały odpowiednio 12,1 i 2,2%.