Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

PKO BP podobnie jak Apple motorem wzrostu

111
Podziel się:

W money.pl czytaj o przebiegu środowej sesji na GPW.

PKO BP podobnie jak Apple motorem wzrostu
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

PKO BP ma największy udział w indeksie WIG20, więc i jego notowania są ważniejsze niż na przykład PGE do spółki z BZ WBK. Dlatego to PKO przeważyło dziś szalę, mogąc się jednocześnie pochwalić drugimi największymi obrotami w WIG20.

Jednocześnie nie były to jednak drugie największe obroty na rynku. Te są zasługą handlu na akcjach JSW (+11,7 proc.), czyli składnika portfela mWIG40.

Korekta w poniedziałek okazała się tylko szansą do zakupów dla następnych chętnych do miana akcjonariusza jastrzębskiego producenta koksu. Kurs 51,36 zł z zamknięcia w środę jest najwyższy od lutego 2014 roku. Walnie przyczynił się do tego kurs węgla koksującego, atakujący poziom 170 dolarów za tonę, ale i oczywiście dość łagodne stanowisko państwowych posiadaczy obligacji spółki, którzy przedłużyli JSW spłatę zadłużenia.

WIG20 wzrósł dziś o 0,5 proc., a mWIG40 o 0,3 proc. Różnica jest taka, że 11,7-procentowy wzrost JSW to zaledwie 4,4 proc. indeksu mWGI40, a 2,8-procentowy wzrost PKO BP to aż 14,4 proc. indeksu WIG20.

W Europie, a konkretnie w strefie euro pod koniec sesji nastroje wyraźnie osłabły. W rezultacie niemiecki DAX kończy pod kreską (-0,1 proc.), podobnie jak francuski CAC40 (-0,4 proc.) i włoski FTSE MIB (-0,1 proc.). Brytyjski FTSE 100 wzrósł o 0,1 proc.

Trudno właściwie wskazać jakąś jedna przyczynę spadków, patrząc na przekrój sektorowy spółek z pierwszej pięćdziesiątki. Najbardziej tracą francuski dom mody Louis Vuitton (-2,3 proc.), włoski ubezpieczyciel Generali (-1,7 proc.) i francuski producent samolotów Airbus (-1,4 proc.).

Piąty kolejny dzień spadków indeksu Euro Stoxx 50 to najwyraźniej żale nad brakiem kolejnych dopalaczy od EBC. Nie będzie większego, ani dłuższego dodruku - nie ma więc co liczyć na to, że ktoś kupi drogie już przecież akcje.

Za oceanem inwestorzy oprócz decyzji o stopach 21 września muszą się mierzyć ze zbliżającymi się wyborami. Przewaga Hilary Clinton nad Donaldem Trumpem w sondażach zmalała do 2 pkt. procentowych, a są sondaże, które dają nawet 5-punktowe zwycięstwo Trumpowi. Już abstrahując od tego, że w USA głosy liczone są wcale nieproporcjonalnie.

Wall Street boi się Trumpa, mimo że teoretycznie jest przedstawicielem partii bardziej przyjaznej biznesowi. Giełda woli jednak spokój i perspektywę taniego pieniądza, a to wydaje się oferować bardziej Clinton niż Trump.

Dobre notowania akcji Apple - przed 18:00 naszego czasu rosną już prawie 4 proc. - to efekt raportu o dobrym popycie na Iphone'a. I to właściwie tylko ta jedna spółka, podobnie jak u nas PKO BP, przeważa szalę na stronę wzrostów. Indeks technologiczny Nasdaq zyskuje 0,7 proc., przemysłowy DJIA tylko 0,2 proc., a S&P500 0,3 proc.

_ _Aktualizacja: 16:39 Akcje w górę po czterech dniach spadków

Jacek Frączyk

Wzrostami zaczęły dzień akcje na giełdzie w Nowym Jorku. Cały rynek trzymają akcje Apple, zyskując już trzeci dzień z rzędu. Na trzy godziny przed zamknięciem sesji optymizm powrócił również w Warszawie.

Po godzinie 14:10 inwestorzy w Warszawie postanowili wznowić kupowanie akcji. Było to krótko po publikacji szczegółowych danych GUS o obrotach handlu zagranicznego (ogólne były znane już wcześniej) i o podaży pieniądza. Dane pokazały lekkie osłabienie eksportu do Niemiec w lipcu, co współgra nawet z danymi z niemieckiego przemysłu. Podaż pieniądza M3 w sierpniu wzrosła natomiast o 10 proc., czyli wolniej niż w lipcu 10,7 proc., a oczekiwano przyśpieszenia 10,8 proc.

To mogło skłonić inwestorów do skupowania złotego, który zyskał aż 0,4 proc. do euro i 0,6 proc. do dolara. Mniejsza od oczekiwań podaż pieniądza to mniejsze oczekiwania inflacyjne i świadomość, że rząd nie drukuje pieniądza więcej niż oczekiwano.

WIG20 na godzinę przed zamknięciem, a pół godziny po otwarciu sesji w USA zyskuje już 0,6 proc. Na czele motorów giełdowych jest dzisiaj PKO BP (+3,0 proc.) i KGHM (+1,9 proc.). Ten drugi zyskuje, dzięki odbiciu cen miedzi.

Po lepszych od prognoz danych o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach oraz zwiększonej akcji kredytowej ze strony chińskich banków analitycy ocenili, że popyt na miedź będzie większy, więc obecne poziomy cenowe wyglądają dla analityków na bardzo niskie. Kurs miedzi na LME rośnie o 1,7 proc.

W USA giełda cały czas przeżywa dobre raporty o popycie na iPhone'y. Apple rośnie dzisiaj ponad 3 proc. i jest to już trzeci dzień, gdy jest siłą napędową indeksów z Wall Street.

Gorzej radzą sobie spółki energetyczne po 0,6-procentowym spadku cen ropy w reakcji na spadek zapasów ropy. W ubiegłym tygodniu był największy od 1999 roku - o 14,5 mln baryłek, w tym tygodniu przewidywano odbudowę zapasów, ale okazało się, że nadal spadały.

Na największych giełdach w Europie również widać powrót do akcji. Niemiecki DAX zyskuje 0,4 proc., brytyjski FTSE100 0,7 proc., a francuski CAC40 jest nieznacznie powyżej zera.

_ _Aktualizacja: 10:13 Dość słaba próba odbicia na GPW

Łukasz Pałka

Pierwsza godzina sesji na warszawskiej giełdzie nie przynosi większego odreagowania ostatnich spadków. WIG20 próbuje utrzymać się blisko poziomu wczorajszego zamknięcia, ale o wzrost do poziomu 1750 punktów może być trudno.

O godzinie 10.30 inwestorzy poznają najnowsze dane z rynku pracy w Wielkiej Brytanii. Prognozy wskazują, że wskaźnik bezrobocia utrzymał się w ubiegłym miesiącu na poziomie 4,9 procent.

Na warszawskiej giełdzie w indeksie WIG20 na razie wyraźniejszy wzrost o ponad 1 procent notują tylko KGHM oraz Alior Bank. Inwestorzy pozbywają się za to m.in. akcji spółek energetycznych.

Spółki notowane w WIG20 w ostatnich dniach wyglądają zdecydowanie najsłabiej na GPW - rozczarowanie inwestorów po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, a do tego pogorszenie nastrojów na nowojorskiej giełdzie i wreszcie przecena na rynku ropy naftowej spowodowały, że największe spółki na stołecznym parkiecie najwyraźniej odczuły spadki. Inwestorzy powinni pamiętać o tym, że ich kontynuacja wciąż jest prawdopodobna.

_ _Aktualizacja: 7:43

Spadki na Wall Street nie sprzyjają GPW

Łukasz Pałka

Wtorkowe spadki na nowojorskiej giełdzie raczej nie zachęcą w środę inwestorów na GPW do kupowania akcji. Na rynki napłyną dziś nowe dane z europejskiej gospodarki.

Wtorkowa sesja na nowojorskiej giełdzie przebiegła pod znakiem wyraźnych spadków. Wskaźniki Dow Jones oraz S&P500 straciły po około 1,5 procent. Słabo spisał się też indeks Nasdaq, spadając o około 1 procent.

Takie zachowanie amerykańskich inwestorów jest o tyle niepokojące, że wyprzedaż ma miejsce razem ze spadkiem oczekiwań dotyczących szybkiej podwyżki stóp procentowych w USA.

Spekulacje o tym, że Fed jednak nie zdecyduje się na zacieśnianie swojej polityki pojawiły się po wypowiedzi Lael Brainard, która jest jedną z osób podejmujących decyzje w sprawie stóp procentowych. Zasugerowała ona, że wciąż niepewny rozwój sytuacji gospodarczej w USA nakazuje ostrożność w kwestii zakończenia dotychczasowej polityki monetarnej.

Choć taka wypowiedź mogłaby stanowić dla inwestorów raczej zachętę do kupowania akcji, to trzeba pamiętać o tym, że wypowiedzi członków Fed nie są oczywiście jedynym czynnikiem mającym wpływ na notowania. Warto zwrócić uwagę na spadające ceny ropy naftowej, co nie pozostaje bez wpływu na wycenę m.in. spółek z sektora surowcowego i energetycznego.

Inwestorzy obecni na GPW nie poznają w środę wielu istotnych danych z polskiej gospodarki. O godzinie 14. zostaną tylko opublikowane najnowsze doniesienia dotyczące podaży pieniądza. Wcześniej na rynek napłyną dane z Europy Zachodniej. Według prognoz lipiec przyniósł spadek produkcji przemysłowej w strefie euro o 0,7 procent w ujęciu rocznym. Z kolei według już opublikowanych danych produkcja przemysłowa w Japonii spadła w lipcu o 4,2 procent r/r. To wynik gorszy od wcześniejszych oczekiwań.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(111)
WYRÓŻNIONE
trachhh
8 lat temu
Dlaczego analitycy BOS dopiero przy cenie akcji 37 zl wydali rekomendacje kupuj dla JSW? A nie np przy cenie 15 zl???
The Game Is F...
8 lat temu
Bankruty podniecają się do niby przejęcia Monsanto przez Bayera, na co nie ma pieniędzy ani nuie uzyska zgody organów antymonopolowych. No ale bankruci zawsze puszczą jakąś plotkę i podniecają się do niej, odwracając uwagę od trwającego już krachu i katastrofalnych danych z bankrutującej na rekordowych długach gospodarki. I to jeszcze jakieś GMO chcą nam zafundować.
The Game Is F...
8 lat temu
W Stanach trwa wywalanie akcji, i DJ przeszedł na minus. Podtrzymywanie indeksu jedną spółką na bazie plotek bez pokrycia to kolejne kpiny upadającej piramidy finansowej, która już nie ma czym straszyć a sama wystraszona jest krachem rynku obligacji i rosnącym oprocentowaniem rynkowym, już 1,70%. W końcu miesiąca Stany wyczerpią limit zadłużania się i będzie jeszcze weselejl.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (111)
The Game Is F...
8 lat temu
Szczyt sesji na S&P był o 16:30 i od tej pory spadek. Podskok i wywalanie.
The Game Is F...
8 lat temu
S&P też na minusie. Podskok na Apple też już zakończony. Wyraźnie widać odwrót od ryzyka od kilku już sesji, czego potwierdzeniem było przełamanie średniej x 50 sesji i rosnąca podaż na spadkach. Dow Jones 18.020,00 -46,75 -0,26% 20:12:52 S&P500 2.123,00 -4,02 -0,19% 20:12:19
The Game Is F...
8 lat temu
Jen wzmacnia się do dolara i euro, 102,38, -0,24, 115,05, -0,02. A był rano ponad 103 i ponad 116.
The Game Is F...
8 lat temu
W Stanach trwa wywalanie akcji, i DJ przeszedł na minus. Podtrzymywanie indeksu jedną spółką na bazie plotek bez pokrycia to kolejne kpiny upadającej piramidy finansowej, która już nie ma czym straszyć a sama wystraszona jest krachem rynku obligacji i rosnącym oprocentowaniem rynkowym, już 1,70%. W końcu miesiąca Stany wyczerpią limit zadłużania się i będzie jeszcze weselejl.
The Game Is F...
8 lat temu
Dolar dziś dalej mocno traci i to przy utrzymującym się wysokim oprocentowaniu rynkowym 1,69%. Wszyscy już wywalają dług Stanów, bo dobrze wiedzą, że nigdy go nie spłacą. A powstają kolejne napięcia na linii Arabia Saudyjska - Stany, czy Turcja - Stany, a ostatnio Filipiny - Stany, gdzie nowy prezydent uzyskał ofertę wsparcia ze strony Chin, które też szybko zacieśniają współpracę z nowymi władzami Myanmar.
...
Następna strona