W dużej mierze znów za sprawą spółek energetycznych indeks WIG20 miał w czwartek duży problem z tym, by wyjść na plus. Kluczowe informacje z gospodarki napłyną na rynki dopiero w piątek.
W piątek poznamy bowiem najnowsze doniesienia z amerykańskiego rynku pracy. Według prognoz stopa bezrobocia utrzymała się we wrześniu na poziomie poniżej 5 procent, a w sektorze prywatnym przybyło ponad 170 tysięcy miejsc pracy. Potwierdzenie tych danych będzie stanowiło kolejny argument, który skłoni inwestorów do spekulacji na temat podwyżki stóp procentowych w USA w grudniu. Obecnie taki scenariusz jest "obstawiany" na 60 procent. Warto przypomnieć jednak, że pomimo zapowiedzi co najmniej trzech podwyżek w 2016 roku ostatecznie do żadnej nie doszło, a ostatnia miała miejsce w grudniu ubiegłego roku.
Czwartkowa sesja przyniosła ponowną przecenę akcji spółek energetycznych. PGE jest już notowana poniżej 10 zł za akcję, a Enea poniżej 9 złotych. Tylko Tauron zdołał zyskać około 2 procent, ale papiery tej spółki i tak są kilkanaście procent tańsze niż na początku roku. Czwartek wyglądał już spokojniej w przypadku akcji PZU. Po dwóch dni bardzo wyraźnych wzrostów przyszedł czas na uspokojenie i realizację zysków przez część inwestorów.
Główne indeksy GPW podczas sesji w czwartek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1475737200&de=1475766060&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=WIG&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=mWIG40&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=sWIG80&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
_ _Aktualizacja: 13:51
Akcje w Europie spadają. Tracą linie lotnicze
Jacek Frączyk
Początkowe wzrosty w Europie przerodziły się w spadki. Tracą linie lotnicze po ujawnieniu słabych wyników easyJet. W górę idą banki w ślad za rosnącymi oczekiwaniami odnośnie podwyżki stóp Fed. W Warszawie spadek akcji PZU już mniejszy niż rano, ale pogorszyły się notowania KGHM i "energetyków".
Funt to jednak niejedyny problem zgłaszany przez linię lotniczą. Analitycy prognozują 10-procentowe spadki zysków całej branży. W reakcji tracą też (po 2 proc.) nisko-koszowi rywale easyJet, czyli Ryanair i IAG. W rezultacie wzrosty kursów banków nie pomogły i inwestorzy postanowili sprzedawać.
Niemiecki DAX w połowie sesji jest nieznacznie "pod kreską", brytyjski FTSE100 nieco "ponad kreską", francuski CAC40 spada o 0,1 proc., podobnie jak włoski FTSE MIB.
Wśród największych spółek strefy euro, największy spadek notuje Nokia. To pośrednia reakcja na informacje z Ericssona, który zmniejszy zatrudnienie w Szwecji o 3,9 tysiąca osób. Hegemonia Samsunga, Apple i chińskich producentów coraz bardziej utrudnia życie europejskim wytwórcom smartfonów.
Z informacji krajowych najważniejsza przyszła z ministerstwa finansów. W przetargu obligacji co prawda sprzedano wszystkie papiery za 6 mld zł, ale oprocentowanie jakie sobie zażyczyli nabywcy było o 0,3 punktu procentowego wyższe niż miesiąc wcześniej (3,10 proc. za papiery 10-letnie), przez co dług Polski stoi obecnie gorzej niż węgierski.
Nie jest to dobra wiadomość, bo przy wyższych poziomach odsetek budżet będzie miał jeszcze większe problemy z dopięciem się w przyszłym roku.
W Warszawie w dół przez firmy energetyczne
W połowie sesji na GPW WIG20 traci prawie 0,2 proc. PZU spada, ale już tylko 1,4 proc. Gorzej niż na początku dnia inwestorzy oceniają akcje KGHM (-1,7 proc.), ale sporo straciły też "energetyki": Enea (-4,0 proc.), Energa (-2,1 proc.), PGE (-1,8 proc.) i Tauron (-0,8 proc.).
Tu wystarczyło, że pojawiła się informacja o uzgodnieniu warunków porozumienia z obligatariuszami Katowickiego Holdingu Węglowego. KHW nie była w stanie wykupić w terminie transzy obligacji. A firmę ma przecież zasilić m.in. Enea, według planów ministerstwa energii. Temat górnictwa wraca więc w przypadku producentów energii jak bumerang.
_ _Aktualizacja: 9:31 [Giełda](https://www.money.pl/gielda/) w dół. Korekta wzrostów na PZU
Jacek Frączyk
Po trzech dniach wzrostów, początek sesji na giełdzie w Warszawie sugeruje realizację zysków przed piątkowymi danymi z USA. Silny wzrost notuje Komputronik po dobrych wynikach sprzedaży za drugi kwartał. W Japonii i na największych giełdach Europy trwają wzrosty zasilane słabnącymi względem dolara walutami.
Umacniający się dolar na fali wzrostu oczekiwań odnośnie podwyżek stóp Fed powoduje wzrosty kursów akcji spółek nastawionych na eksport. Widać to m.in. na przykładzie Japonii, gdzie Nikkei225 zyskuje czwartą sesję z rzędu. Nie inaczej jest na największych rynkach Europy.
Niemiecki DAX rośnie w czwartek o 0,5 proc. Oprócz słabnącego względem dolara euro (w czwartek o 0,1 proc.) wpływa mają dane z przemysłu. Zamówienia produkcyjne w Niemczech w sierpniu zwiększyły się o 1 proc., choć oczekiwano zaledwie 0,2-procentowej dynamiki. Razem z podanymi kilka dni temu dobrymi wskaźnikami koniunktury przemysłowej PMI daje to obraz poprawy w gospodarce.
Wzrosty kontynuowane są w Londynie (FTSE100 +0,1 proc.), Paryżu (CAC40 +0,4 proc.) i Mediolanie (FTSE MIB +0,7 proc.). Podobnie jak w środę w USA, najbardziej w strefie euro zyskują kursy banków: francuski Societe Generale rośnie o 2,9 proc., niemiecki Deutsche Bank +2,4 proc. i włoski Intesa +2,1 proc.
W Warszawie nastroje nieco gorsze. Po trzech dniach znaczących wzrostów, WIG20 zaczął czwartek spadkiem o 0,3 proc. po pół godzinie sesji.
Wcześniejsze silne wzrosty, napędzane wiadomościami o dywidendzie i końcu rozbudowy grupy bankowej, koryguje PZU (-2,0 proc.), dominując obroty giełdowe. Na kolejnych miejscach w zainteresowaniu rynku są: KGHM (-0,8 proc.), reagujący na spadek cen miedzi oraz PKO BP (+0,1 proc.).
Prawie 5 proc. zyskują akcje Komputronik po tym jak spółka podała informację o prawie 12-procentowym wzroście sprzedaży w drugim kwartale. Po wcześniejszych wiadomościach z LPP, CCC, czy Próchnika kolejna firma z sektora sprzedaży detalicznej wykazuje wysoką dynamikę przychodów - wygląda na to, że Program 500+ zaczyna z opóźnieniem przynosić oczekiwane efekty, a trzeba było czekać do początku roku szkolnego.
Notowania akcji Komputronik src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1475737200&de=1475766600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=KOM&colors%5B0%5D=%230082ff&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
_ _Aktualizacja: 7:27 Rynek czeka na piątek. Polityczne dylematy Fed
Jacek Frączyk
Choć scenariuszowi podwyżki stóp procentowych 2 listopada daje się zaledwie 15,5 proc. szans, to po ostatnich wypowiedziach członków Fed szanse wzrosły. Sześć dni później wybory prezydenckie, więc termin grudniowy wydaje się bardziej prawdopodobny. W czwartek rynki nie dostaną ważniejszych danych makroekonomicznych i oczekiwania i z tym trzeba czekać do piątku. Nadal świętują Chiny.
Zamówienia z fabryk niemieckich i protokół z posiedzenia EBC - to właściwie jedyne ciekawe informacje makroekonomiczne, które pojawią się w czwartek. Te pierwsze ukażą się już o ósmej i będą preludium do piątkowych danych z przemysłu - przewiduje się, że zamówienia w sierpniu wzrosły o 0,2 proc., czyli podobnie jak w lipcu.
Odnośnie EBC, pojawiły się spekulacje (Bloomberg), że bank ma zamiar redukować stopniowo swój program dodruku 80 mld euro miesięcznie, choć rzecznik prasowy EBC natychmiast zareagował, że nie będzie to przedmiotem dyskusji w najbliższym czasie.
Kluczowe dla rynków są jednak piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy i na tym skupiona jest uwaga analityków. Jeśli będą lepsze od oczekiwań, a w związku z tym zagrożenie przyśpieszenia inflacji większe, to szanse na podwyżkę w listopadzie wzrosną, choć... nadal wybory prezydenckie 8 listopada są wydarzeniem, które powinno powstrzymać bankierów centralnych przed taką decyzją. Z drugiej strony brak decyzji w sytuacji, gdy jest potrzebna to też działanie mające polityczne konsekwencje, podobnie jak i sama decyzja.
W środę ,,jastrzębio" wypowiadał się Charles Evans, we wtorek podobny ton przybrał Jeffrey Lacker (bez prawa głosu), a w poniedziałek Loretta Mester - ta ostatnia nawet skłaniająca się do decyzji już w listopadzie.
Klimat zbliżającej się podwyżki sprzyja akcjom banków. W środę na Wall Street rosły o średnio 2 proc.
W czwartek, podobnie jak w całym tygodniu, nie będzie wiadomości z Chin. Narodowe święto dało bardzo długi weekend.
Podobnie jak ze sfery makro, tak i ze spółek w czwartek nie będzie wielu istotnych wiadomości. Dzisiaj ostatni dzień na budowę księgi popytu na akcje PlayWay, producenta niskobudżetowych gier komputerowych, w związku z czym podana będzie też cena oferty publicznej.