WIG20 raz szedł w górę, raz spadał w trakcie czwartkowej sesji, ale ostatecznie zakończył dzień na dość wyraźnym plusie. Decydujące zmiany dokonały się w ramach przyszłej grupy PZU, czyli na akcjach ubezpieczyciela i Pekao.
WIG20 wzrósł w czwartek o 0,5 proc. Decydujący był kurs PZU (+1,5 proc.). Właściwie można powiedzieć, że wszystko rezegrało się w przyszłej grupie PZU, bo największy wpływ na indeks od góry miało PZU, a od dołu Pekao (-1,5 proc.), a dodatkowo największym wzrostem kursu może się pochwalić Alior (+2,8 proc.). Jedyną informacją, która mogła doprowadzić do korekt kursów było uchwalenie dywidendy przez Pekao w podobnej wysokości co rok temu, równej prawie całości zysku netto.
Indeks WIG20 zmieniał się w trakcie sesji i aż do końca nie było jasne, czy skończy na plusie czy minusie. Przeważyć szalę mogły dane z gospodarki, czyli najwyższy od grudnia 2010 roku wzrost produkcji przemysłowej w marcu oraz dobra dynamika sprzedaży detalicznej, co skłania już ekonomistów do prognozowania 4 proc. wzrostu PKB w pierwszym kwartale.
Dobre wyniki gospodarki zmniejszają prawdopodobieństwo jakichś negatywnych ruchów w piątek w przypadku weryfikacji ratingu S&P dla Polski. Dzisiaj ta agencja dokonała nieznacznej poprawki w górę prognozy PKB, ale po dzisiejszych danych GUS można oczekiwać, że może dojść i do korekty w górę.
Jeśli chodzi na wpływ na WIG20, to kolejny na liście po PZU był dzisiaj PKN Orlen (+0,5 proc.), który w środę nie zareagował na spadki cen paliw.
Silne wahnięcie w dół cen ropy w środę, dzisiaj kończy się lekkim wyrównaniem w górę. Rynki mają coraz więcej wątpliwości, czy redukcja wydobycia przez OPEC i grupę krajów spoza kartelu jest skuteczna, bo rosną zapasy, a i produkcja w USA przyśpiesza. Patrick Pouyanne, prezes francuskiego Total, powiedział w czwartek, że ceny mogą jeszcze spaść przy obserwowanym błyskawicznym wzroście produkcji z łupków.
Produkcja w USA doszła do poziomu 9,25 mln baryłek dziennie, czyli 10 proc. wzwyż od połowy 2016 roku. Okazało się też, że chińskie rafinerie wyprodukowały w marcu dużo więcej paliw, niż kraj był w stanie zużyć, więc ich zakupy mogą teraz zmaleć.
Zyski spółek w USA
Zyski amerykańskich spółek podtrzymują poziomy notowań w USA. Choć administracja Donalda Trumpa przesunęła plany cięć podatkowych na koniec 2017 roku, to spółki nie zawodzą. American Express (+4,6 proc.) jest dzisiaj najwyżej rosnącą spółką w indeksie DJIA, bo zyski co prawda spadły do 1,34 dol. na akcję, ale mniej niż się tego obawiano.
Najważniejsze indeksy przy Wall Street: DJIA, S&P500 i Nasdaq zyskują dziś równomiernie od 0,4 do 0,5 proc.
Ożywili się też inwestorzy w Europie, w rezultacie w górę szły indeksy: francuski CAC40 o 1,8 proc., niemiecki DAX o 0,2 proc., a brytyjski FTSE100 o 0,1 proc. Przewaga Francji to dobre notowania banków: BNP Paribas +4,2 proc., a Societe Generale +3,4 proc. Poprawa sondaży prezydenckich pupila rynków Emanuela Macrona to główny powód.
_ _Aktualizacja: 14:52 Świetne dane z gospodarki nie pomogły na GPW
Dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej GUS z marca można uznać za rewelacyjne. Giełda jednak przyjęła je chłodno.
WIG20 szedł w górę jeszcze do pół do dwunastej, by potem wyhamować. Podane o 14:00 dane GUS zupełnie nie poprawiły nastrojów. A są zaskakująco dobre. Sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu o 9,7 proc. rok do roku (prognoza 8,2 proc., a w lutym było 7,3 proc.), a produkcja przemysłowa o aż 11,1 proc. (prognoza 7,2 proc., a w lutym było 1,2 proc.). W tym drugim przypadku to najlepszy wynik od grudnia 2010 roku.
Jest powód do optymizmu a giełda... zastygła. WIG20 zyskuje zaledwie 0,3 proc. pół godziny po danych GUS. Najbardziej istotny dla ruchu indeksu w górę jest PZU (+1,7 proc.) a negatywnie działa spadające Pekao (-1,1 proc.).
Przed nadmiernym optymizmem powstrzymują najwyraźniej wybory we Francji i obawa, że choć sondaże pokazują brak szans w drugiej turze Le Pen, to może to się zmienić, gdy odpadną pozostali kandydaci z miejsc 3-4.
Z drugiej strony akcje akurat w Paryżu zyskują w czwartek najbardziej, głównie banki BNP Paribas (+3,1 proc.) i Societe Generale (+2,5 proc.). Banki należą dzisiaj zresztą do czołówki wzrostowej w Europie. CAC40 rośnie o 0,8 proc., podczas gdy niemiecki DAX oscyluje wokół wczorajszych notowań, a brytyjski FTSE100 traci 0,1 proc. Nie pomaga najwyraźniej zamieszanie polityczne z Brexitem i rozpisanie wyborów do Izby Gmin.
Notowania przedsesyjne na Wall Street wskazują na prawdopodobne lekkie wzrosty. Philip Morris i Verizon spadają po odpowiednio 5 i 2,3 proc. po publikacji słabszych wyników za pierwszy kwartał. Rośnie największy producent chipów do smartfonów Qualcomm - ten akurat przebił zyskami oczekiwania analityków.
Znacząco spadł wskaźnik przemysłowy Fed z Filadelfii - do 22 pkt. w kwietniu z 32,8 pkt. miesiąc temu, jednak rok temu też obserwowano podobny spadek. Prognoza mówiła o 25 pkt. Jako powody ostrożnych zachowań na rynku leżą w sprawach politycznych: wybory we Francji i niewykluczone rozwiązania zbrojne z Koreą Północną.
_ _Aktualizacja: 9:13 Słaby początek sesji. Dziś ważne dane z gospodarki
Rynki z napięciem wyczekują na wyniki wyborów we Francji, ale i obserwują sytuację wokół Korei Północnej. Dobre wyniki ogłaszają na razie spółki w USA, ale z drugiej strony oddala się perspektywa obniżki podatków, co było motorem wzrostów w ostatnim półroczu.
WIG20 rósł od trzech sesji, przyśpieszając w środę. Zyskiwały wczoraj m.in. spółki z branży finansowej, nieźle radził też sobie KGHM. Bardzo udany debiut zaliczyły akcje sieci marketów Dino Polska - kurs akcji rósł w trakcie sesji, dając zarobić nawet ponad 10 proc. tym, którzy kupili papiery w zapisach przed debiutem. Nastroje są odmienne niż w USA, czy na największych rynkach Europy, gdzie ostatnio spadało.
Czwartek jednak zaczął spadkiem WIG20 0,3-procentowym. KGHM (-0,7 proc.) jest jednym z największych jego powodów.
W środę dobre dane podał GUS o zatrudnieniu i płacach - dynamika zatrudnienia na poziomie 4,5 proc. wskazuje na lekkie wyhamowanie wzrostu, wzrost wynagrodzeń na poziomie 5,2 proc. wskazuje na podtrzymanie lekkiej presji płacowej. W czwartek o 14:00 poznamy dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Swój rating dotyczący Polski zaktualizować ma S&P.
Prognozy wskazują na przyśpieszenie wzrostu w marcu w przypadku produkcji do 7,2 proc. rok do roku z 1,2 proc. miesiąc wcześniej, a w przypadku sprzedaży do 8,2 proc. z 7,3 proc. w lutym.
W środę nastroje na rynkach europejskich poprawiły się dzięki sondażom we Francji, które wskazują na umacnianie się przewagi faworyta rynków, czyli Emmanuela Macrona nad kandydatką Frontu Narodowego Maryną Le Pen. Ostatnie badania sugerują, że w najbliższą niedzielę wygra on w pierwszej turze a w drugiej nie będzie miał ze swoją przeciwniczką najmniejszych problemów.
Wybory we Francji powstrzymują jednak optymizm na największych giełdach, podobnie jak napięcie wokół Korei Północnej. Amerykański lotniskowiec atomowy USS Carl Vinson pozostanie na wodach otaczających Półwysep Koreański o 30 dni dłużej - poinformował kontradmirał Jim Kilby.
Notowania w Tokio skończyły się w czwartek remisowo, tj. Nikkei225 wzrósł o zaledwie 0,01 proc.
Lekkim wzrostem skończyły dzień akcje w Szanghaju - Shanghai Composite +0,06 proc. Poprzednie cztery dni były spadkowe. Analitycy wskazują na gorsze perspektywy rynku w sytuacji zacieśniania regulacji i otoczenia polityki pieniężnej.
Bazowy (bez cen energii i żywności) wskaźnik inflacji w USA w marcu podany w ub. piątek spowodował, że perspektywa jeszcze trzech podwyżek stóp w tym roku się oddala i obecnie rynki dają szanse zaledwie jednej. Teoretycznie byłaby to dobra informacja dla rynku akcji, gdyby jednocześnie nie oddalała się szansa na cięcia podatkowe. Te były w ostatnim półroczu motorem wzrostów na Wall Street a zarazem utrzymania dobrej koniunktury na całym świecie.
W poniedziałkowym wywiadzie, Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, wycofał się z poprzednich obietnic o przygotowaniu nowej ordynacji podatkowej do końca sierpnia, wskazując, że będzie ona gotowa na koniec 2017 r. Przeciąganie w czasie robi się niepokojące, tym bardziej, że protekcjonistyczne zapędy administracji Trumpa nie muszą tyle czekać, w tym. np. pomysł podatku granicznego, którego pomysł ma objawić się już w kwietniu.
W USA trwa sezon wyników. Dzisiaj opublikują dane Verizon, Phillip Morris przed sesją oraz Visa po sesji i brytyjski Unilever. Statystyki Thomson Reuters dla spółek z indeksu S&P500 pokazują, że z 57 spółek, które już podały wyniki za pierwszy kwartał aż trzy czwarte przekroczyły prognozy. A te wskazują na wzrosty zysków o 10,8 proc. dla największej 500. spółek, co byłoby najlepszym osiągnięciem od 2011 roku.