Pierwszy wtorek marca na warszawskiej giełdzie nie będzie wspominany najlepiej przez tych, którzy grają na wzrosty akcji. Praktycznie cały rynek szedł w dół i do tego w tempie szybszym niż większość światowych giełd. Spadało jednak prawie wszędzie.
Zbliżające się posiedzenie Fed - to już za tydzień - nie nastraja pozytywnie inwestorów giełdowych. Wzrost oprocentowania, oceniany już prawie jako pewny, to nie jest dobra informacja dla przedsiębiorstw, których koszty finansowe wzrosną, czyli spadną ich zyski.
Inwestorzy postanowili we wtorek sprzedać trochę akcji, tym bardziej że mimo pozytywnych oczekiwań Donald Trump nie przedłożył gospodarce żadnych konkretnych działań, które tak dobrze nastroiły rynki, że te rosły dynamicznie od czasu wyborów.
Lekkie spadki były dzisiaj na największych parkietach Europy, z wyjątkiem nieznacznego wzrostu w Niemczech i we Włoszech - DAX zyskał podobnie jak FTSE MIB 0,1 proc. Francuski CAC40 spadł o 0,4 proc., brytyjski FTSE100 o 0,2 proc.
W zestawieniu tracących spółek zarówno w Europie, jak i USA powtarzają się nazwy koncernów paliwowych: E.ON stracił dziś 2,5 proc. i był największym obciążeniem indeksu strefy euro Euro Stoxx 50, a Chevron (-0,9 proc.) jest w czołówce spadkowiczów z DJI. Tu oczywiście winna jest ropa, która mimo wysiłków OPEC etc. wcale nie chce dalej spadać. Amerykańska WTI zeszła wczoraj poniżej 53 dolarów za baryłkę.
W Warszawie nie było dzisiaj wesoło, bo indeksy traciły mocniej, niż reszta świata, no może poza Moskwą. WIG20 obsunął się o 0,7 proc., głównie za sprawą akcji KGHM - te straciły aż 4,3 proc. Wytłumaczeniem jest kurs miedzi, który zniżkował o 1,4 proc. Jak wspominaliśmy wcześniej wzrost zapasów w magazynach azjatyckich wskazał na zwiększoną produkcję.
Debiutowały dzisiaj PDA Unimotu, które w lutym sprzedawano po 45 zł. Na koniec dnia handlowano nimi po cenie 52,90 zł, czyli zysk był 18-procentowy.
Silną korektę wcześniejszych ostrych wzrostów zaliczył w indeksie średnich spółek Polimex. Akcje straciły aż 18 proc. przy bardzo wysokich obrotach 290 mln zł, wyższych niż najlepszej spółki z WIG20. W obrocie było we wtorek 21,4 mln akcji spółki, czyli 9 proc. jej wszystkich akcji.
O 0,9 proc. spadła wycena Lotosu. Przed wtorkową sesją spółka podała wyniki finansowe - skonsolidowany zysk netto w czwartym kwartale 2016 r. wzrósł do 303,5 mln zł ze straty 391,3 mln zł przed rokiem. Konsensus rynkowy zakładał zysk na poziomie 331,3 mln zł. Stąd, choć zyski za cały rok były rekordowe, to entuzjazmu nie wzbudziły.
_ , _Aktualizacja: 15:51 Wall Street otwiera się spadkami. Fed coraz bliżej
Giełda w Nowym Jorku otwarła się 0,2-0,3 - procentowymi spadkami głównych indeksów. Już za tydzień będzie posiedzenie FOMC i rynek ocenia, że sprawa podwyżki jest już pewna.
W Nowym Jorku najbardziej spadają akcje spółek farmaceutycznych, które już wcześniej źle reagowały na słowa Trumpa. Spadki jednak dotyczą całego rynku i tłumaczy się je jako efekt zbliżającej się już perspektywy podwyżek stóp. Prawdopodobieństwo takiego kroku Fed określa się na już na 88,6 proc. wg notowań kontraktów terminowych na giełdzie w Chicago.
Indeks Dow Jones Industrial spadł o 0,2 proc., S&P500 o 0,3 proc., a technologiczny Nasdaq o 0,2 proc.
Podobnie niewielkiej skali spadki obserwować można na największych giełdach Europy, tj. od 0,1 proc. strat niemieckiego DAX do 0,5 proc. na francuskim CAC40. Gorzej radzi sobie giełda warszawska, ale jak już wspominaliśmy to po części efekt spadku cen miedzi, w związku z tym i KGHM (-3,7 proc.).
_ _Aktualizacja: 10:38 Większe spadki niż na [GPW](https://www.money.pl/gielda/indeksy_gpw/) tylko w Moskwie
Lekkimi spadkami rozpoczęły się notowania akcji w Warszawie we wtorek. Po półtorej godzinie sesji spadki wynoszą 0,5 proc. To najgorszy wynik w Europie zaraz po giełdzie rosyjskiej.
WIG20 traci po półtorej godzinie notowań 0,5 proc. do czego najbardziej przyczyniają się akcje PKO BP (-2,1 proc.) i KGHM (-2,1 proc.). W przypadku tego pierwszego to już czwarty dzień spadków, których nie zatrzymały wczorajsze wyniki, lepsze w 2016 r. od tych z poprzedniego roku. Rynek spodziewał się większych fajerwerków.
Kwotowania WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1488873600&de=1488903000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Odnośnie KGHM powodem jest spadek kursu miedzi o 0,5 proc. na informacje z LSE, że magazyny są coraz bardziej zapełnione. Wzrosły o prawie 39 tys. ton, głównie w azjatyckich magazynach, co sugeruje wzrost produkcji w tym rejonie świata.
W ten sposób giełda w Warszawie jest prawie najgorsza w Europie. Prawie, bo wyprzedza nas w spadkach tylko giełda rosyjska (RTSI -1,2 proc.).
W Europie tymczasem względny optymizm. Mimo bardzo złych danych odnośnie zamówień w niemieckim przemyśle (spadły w styczniu o 7,4 proc.) to jednak są to dane już lekko historyczne i w sytuacji, gdy pojawiły się już PMI za późniejsze miesiące, te dane nie oddziałują z dużą mocą. Akcje w Niemczech zyskują 0,1 proc. (DAX), we Francji tracą 0,3 proc. (CAC40)
, a w Wielkiej Brytanii rosną o 0,2 proc. (FTSE100)
. Tracą we wtorek głównie banki i spółki paliwowe.
_ _Aktualizacja: 8:50 Coraz bliżej Fed, na rynkach przesilenie
Im bliżej podwyżki stóp Fed tym niepewność na rynkach akcji staje się coraz większa. Historycznie nie ma złudzeń, że czas podwyżek stóp działa źle na kursy akcji, wysokie poziomy trzymają się jednak wciąż na deklaracjach Trumpa.
Wall Street spadała w poniedziałek, bo Trump skupiał się na tematach pozagospodarczych, odbierając tym samym pewność tym, którzy wyczekują jego działań deregulacyjnych w gospodarce i w polityce podatkowej.
Rynek czeka w tym tygodniu na piątkowe dane z rynku pracy w USA, jednak na zasadzie potwierdzenia tego co już wie, tj. że podwyżka stóp będzie już za osiem dni. Dawało się temu scenariuszowi w poniedziałek aż 84,1 proc. na rynku kontraktów terminowych w Chicago, podczas gdy jeszcze w piątek, choć jeszcze przed przemówieniem Janet Yellen było to 79,7 proc. W danych o zatrudnieniu i wynagrodzeniach musiałoby nastąpić wyraźne negatywne zachwianie, żeby zmienić sytuację.
Wtorek na giełdach zaczął się można powiedzieć w zrównoważonym stylu. Akcje w Tokio spadły o 0,2 proc. (Nikkei225)
, a w Szanghaju wzrosły o 0,3 proc. Ten drugi przypadek to konsekwencja raportu roboczego premiera Li Keqianga, który identyfikuje sektor innowacji, jako główny czynnik restrukturyzacji gospodarki. Akcje spółek technologicznych wzrosły o średnio 0,8 proc. do swoich dwumiesięcznych maksimów - podaje agencja Reuters.
**PKB w Europie i inne atrakcje**
We wtorek z istotnych informacji mamy publikację trzeciego odczytu PKB przez Eurostat (11:00) za czwarty kwartał 2016 r. Prognozuje się, że dane będą takie, jak w pomiarze drugim, czyli 1,7-procentowy wzrost PKB dla strefy euro.
Podano już natomiast istotne dane dla Niemiec. Zamówienia w fabrykach spadły w styczniu o aż 7,4 proc. w porównaniu z grudniem, podczas gdy oczekiwano zaledwie 2,5-procentowego spadku. To zły prognostyk dla gospodarki nie tylko naszego zachodniego sąsiada, ale i naszej dość mocno powiązanej.
Poza powyższym mieliśmy już dziś decyzję w sprawie stóp procentowych w Australii - stopy pozostały bez zmian. We wtorek rozpocznie się posiedzenie RPP, które przedstawi jutro decyzję w sprawie polskich stóp - również nie przewiduje się zmian.
Z wydarzeń giełdowych, w Warszawie mamy debiut akcji Unimotu, który przenosi się na główny rynek GPW, a przeprowadzał przy okazji ofertę publiczną zgarniając z rynku prawie 100 mln zł. Unimot działa na rynku obrotu paliwami i chce rozwijać sieć stacji oraz swoją aplikację mobilną tankuj24.