Bezrobocie w USA wyrównało rekord od 2001 roku i wyniosło 4,3 proc. Tego się spodziewano. Nie spodziewano się jednak, że zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrośnie o aż 209 tys. - prognozy mówiły o 183 tys. Do tego poprawiono dane z poprzedniego miesiąca. Dobre są też dane o wynagrodzeniach.
Dolar się natychmiast umocnił, bo rosną szanse na podwyżkę stóp procentowych. Giełda swoim zwyczajem z ostatnich dni, "wakacyjnie" co prawda rośnie, ale niemrawo. Indeks Dow Jones wyznaczył kolejny historyczny rekord - od piątku jest to 22089,05 pkt. Po godzinie sesji rośnie jednak o tylko 0,1 proc. S&P500 zyskuje 0,2 proc. a Nasdaq 0,1 proc. Skromnie.
Tymczasem akcje w Warszawie wykazują więcej animuszu. WIG20 pod koniec sesji zyskuje 0,5 proc. Na czele wzrostowej stawki są banki - najwyraźniej zbyt mocno przecenione w ostatnich dwóch dniach w reakcji na ustawę prezydenta Dudy. PKO BP zyskuje 1,3 proc., Pekao 1,2 proc. a mBank 2,5 proc.
Dobry dzień notuje LPP, reagujący na rekomendację od BDM i wycenę 7817 zł. To ponad 600 zł od obecnej ceny rynkowej (7176 zł).
Kwotowania WIG20 w piątek src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1501773000&de=1501859400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
_ _Aktualizacja: 8:59 Giełdy w trybie wakacyjnym. Co z bezrobociem w USA?
Światowe giełdy działają ostatnio w trybie wakacyjnym. Brak jest mocniejszych ruchów w górę, czy w dół. Co prawda najstarszy indeks giełdy w Nowym Jorku Dow Jones Industrial po raz siódmy pobił historyczny rekord, ale jego wzrosty w ciągu tych siedmiu sesji trudno uznać za duże.
Indeks Dow Jones Industrial w tym tygodniu przekroczył poziom 22 tys. pkt. po raz pierwszy w historii i utrzymał się nad nim na zamknięciu w czwartek. Zawdzięcza to pozytywnym wynikom spółek giełdowych - Bloomberg szacuje, że dla S&P500 będą o ponad 10 proc. wyższe niż rok temu, Thomson Reuters daje nawet 11 proc.
Jeśli spojrzeć na zmienność rynku sytuacja wygląda jednak na napiętą. Ruchy indeksów poniżej 0,5 proc. w górę i w dół robią wrażenie jakby rynek zmagał się z decyzją, w którą stronę iść. No ale są przecież wakacje.
W piątek z ważniejszych globalnych spółek pojawią się dane Berkshire Hathaway, czyli funduszu kierowanego przez guru giełdowego Warrena Buffeta.
Z polskich spółek dane podały już Idea Bank i Mennica Polska. Zysk netto tego pierwszego co prawda spadł do 58,7 mln zł w drugim kwartale z 265,64 mln zł rok wcześniej, ale trzeba ten ubiegłoroczny wynik skorygować o zysk sprzedaży akcji GetBack (249,1 mln zł), czyli nie było tak źle. Co więcej wynik netto był wyższy o 15 proc. niż w pierwszym kwartale.
Spadł natomiast zysk Mennicy Polskiej do 28,7 mln zł z 40,6 mln zł rok temu.
Spadkami kończy piątek giełda w Tokio. Nikkei225 stracił 0,4 proc. To konsekwencja umocnienia jena względem dolara po słabszym odczycie danych z sektora usług w USA.
Chińska giełda poszła w górę. Shanghai Composite zyskał 0,2 proc. dzięki wzrostom spółek surowcowych, wspieranym przez boom w budownictwie.
Notowania w Azji w piątek src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1501768800&de=1501859400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=N225&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=ShComp&colors%5B1%5D=%23e823ef&tid=0&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Bezrobocie w USA
Z danych makro kluczowe w piątek będą dane z amerykańskiego rynku pracy o 14:30. Dane z ADP były gorsze i przewidywania wskazują również na pogorszenie danych rządowych. Prognozy analityków wskazują na wzrost zatrudnienia o 183 tysiące osób w prywatnym sektorze pozarolniczym w lipcu, podczas gdy w czerwcu rosło o 222 tys. Bezrobocie ma spaść do 4,3 proc., co byłoby wyrównaniem osiągniętego dwa miesiące temu najlepszego wyniku od kwietnia 2001 r.
Te dane razem z inflacją mają wiodący wpływ na prognozy względem stóp procentowych. Wczoraj rynek kontraktów terminowych w Chicago wyceniał, że prawdopodobieństwo podwyżki przez Fed w grudniu wynosi tylko 44,4 proc., czyli mniej o 2,3 pkt. proc. w porównaniu z środą.
O tej samej porze podane zostaną dane o bilansie handlowym USA, co wpłynie na PKB. Prognoza mówi o lekkiej poprawie - USA mają być na minusie 45 mld dol. w czerwcu.
Ostatnią ważną informacją dnia będzie liczba czynnych odwiertów ropy naftowej podawana przez Baker Hughes (19:00), co wpływa na notowania czarnego złota. W ubiegłym tygodniu informowano o tylko nieznacznym wzroście o 2 platformy do 766. Spowolnienie przyrostu podaży surowca z USA pomogło wzrostom cen ropy. W piątek jej ceny spadają o 0,3 proc. - poniżej 49 dol. za baryłkę WTI i poniżej 52 dol. za baryłkę Brent.