Siedmioprocentowy wzrost kursu KGHM "zrobił" środowy wzrost indeksu WIG20. Dzięki temu warszawska giełda wyglądała lepiej niż rynki europejskie, tak dobrze jak giełda nowojorska.
Wzrostem o 0,6 proc. skończył sesję indeks WIG20. Główna w tym zasługa akcji KGHM (+7,0 proc.), a te poruszały się w rytm wzrostów kursu miedzi (+2,6 proc.). Wskazuje się nie tylko na wpływ powrotu Chińczyków do obrotów na rynku, ale pozytywne przełożenie dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy. To wskazuje na poprawę w gospodarce.
Z drugiej strony pojawiają się informacje o zwiększeniu produkcji w Peru i w Chile przez Anglo American i Glencore.
Poza KGHM na wzrost WIG20 największy wpływ miały (w tej kolejności): PZU (+1,6 proc.), PKO BP (+0,8 proc.), Pekao (+1,0 proc.) i JSW (+4,2 proc.). Ten ostatni cieszy się z wzrostu kursu koksu na giełdzie w Chicago do 215 dolarów za tonę. Jeszcze parę tygodni temu były to poziomy 150 dolarów.
Posiedzenie RPP nie dało dzisiaj zmiany stóp procentowych, zgodnie zresztą z przewidywaniami. Projekcja NBP wskazuje na utrzymanie się wzrostu cen na poziomie 2 proc. rocznie aż do 2018 roku, a lekkie przyśpieszenie w 2019 roku. Z drugiej strony wskazuje się na fakt, że grono jastrzębi wzrosło do trzech osób w RPP (na dziesięć).
Jeśli chodzi o giełdy europejskie, to nadal głównymi spadkowiczami są niemieccy producenci samochodów: Daimler, BMW i Volkswagen tracą po 0,9-1,0 proc. Jak pisaliśmy w poprzednim "wejściu" może to być efekt cięcia budżetu funduszu środowiskowego EPA przez Donalda Trumpa, co może przysporzyć problemów w rejestracji nowych modeli europejskich samochodów.
Na Wall Street atmosfera pozytywna od 0,4 proc. technologicznego indeksu Nasdaq do 0,6 proc. na DJIA. Największy wzrost notuje McDonald's (+1,7 proc.), choć Bruksela planuje śledztwo w sprawie nielegalnych praktyk w umowach franczyzowych.
_ _Aktualizacja: 15:39 KGHM daje napęd GPW. Wall Street w górę
Ożywienie kursu miedzi, a co za tym idzie i akcji KGHM sprawia, że notowania w Warszawie wystają ponad przeciętną w Europie. Powrót Chińczyków do handlu miedzią po przerwie dał spore odbicie w cenach.
Kurs miedzi rośnie w środę o 2,5 proc. Tak duży skok zawdzięczać trzeba powrotowi Chin na rynek po przerwie świątecznej. A Chiny to największy konsument metalu. W rezultacie rośnie też kurs KGHM o 3,5 proc. i napędza kwotowania indeksu WIG20 (+0,9 proc.) razem z JSW (+3,3 proc.) oraz największą trójką finansową: PKO BP (+0,7 proc.), Pekao (+1,5 proc.) i PZU (+1,1 proc.).
W ten sposób wystajemy zdecydowanie ponad średnią notowań w Europie. Tu jeśli wzrosty, to mizerne. Niemiecki DAX spada o 0,3 proc., brytyjski FTSE100 zyskuje 0,3 proc., a francuski CAC40 0,2 proc.
Czemu Niemcy wyróżniają się in minus? To nie z powodu zgodnego z prognozami i dobrego PMI dla usług (55,6 pkt. w marcu, podobnie jak miesiąc wcześniej) - zresztą we Francji i Włoszech PMI były poniżej prognoz, więc czemu akurat Niemcy miały by być poszkodowane? Problemem jest obcięcie funduszy przez Donalda Trumpa na Agencję Ochrony Środowiska (EPA). Ta wydaje pozwolenia emisyjne dla samochodów diesla. Daimler ze swoimi modelami Mercedesa z 2017 roku i Fiat nie dostali jeszcze zgody. Jest obawa, że mogą poczekać dłużej.
Świetne dane podała za to ADP odnośnie zatrudnienia w firmach prywatnych w USA. Prognozowano 187 tysiące wzrostu zatrudnienia a okazało się, że jest w marcu 263 tysiące. Z drugiej strony skorygowano w dół dane z poprzedniego miesiąca z 298 do 245 tysięcy. Tak czy inaczej dane są dobre. Dobrze też na nie zareagowały indeksy giełdowe.
DJIA rośnie na początku notowań o 0,4 proc., S&P500 o 0,3 proc., a Nasdaq o 0,2 proc. Oprócz danych o zatrudnieniu być może ma na to wpływ dymisja Lackera z Fed - dotąd zadeklarowany jastrząb opuścił komitet, ustalający stopy procentowe. Widmo więcej niż dwóch podwyżek do końca roku się oddala a dane makro są coraz lepsze - to dobre wiadomości dla akcji.
Przed większymi wzrostami powstrzymuje czwartkowe spotkanie prezydentów USA i Chin. Chiny były adresatem wielu ostrzeżeń ze strony Donalda Trumpa, głównie o manipulowaniem kursem walutowym. Pytanie jakie kwestie będą poruszane na jutrzejszym spotkaniu i czy nie pojawią się treści, które rynki uznają za czynniki ryzyka.
_ _Aktualizacja: 9:25 JSW w górę za cenami koksu. [Dino](https://finanse.wp.pl/dino-6163223956498049c) otwiera zapisy
Wzrostami zaczęły się notowania w Warszawie i na większości giełd europejskich. Dobrze skończyły dzień akcje chińskie, pozytywnie w Japonii. Dominuje jednak atmosfera wyczekiwania na zapiski z posiedzenia Fed i czwartkowe spotkanie prezydentów USA i Chin.
WIG20 rozpoczął dzień wzrostem o 0,3 proc. Zainteresowanie skupia na sobie JSW (+2,6 proc.). Kurs spółki mocno rośnie już kilka sesji z rzędu, po tym jak w poniedziałek kurs australijskiego węgla koksującego wzrósł na fixingu o około 15 proc. do 175,7 dolarów za tonę. We wtorek wzrósł o 0,6 proc., a dzisiaj doszedł nawet do 215 dolarów.
Dobry dzień zapowiada się też dla KGHM (+1,7 proc.), a to oczywiście z powodu wzrostu kursu miedzi o 1,4 proc. To natomiast konsekwencja lepszych ostatnio danych dla gospodarki Chin.
Kwotowania WIG20 w środę src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1491375600&de=1491405000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Wzrostami zakończyły środę akcje w Tokio, zyskując średnio 0,3 proc. (Nikkei225)
po tym jak rajd w kierunku umocnienia jena miał dzień przerwy. Ocenia się, że spotkanie prezydentów USA i Chin w czwartek wstrzymuje zbyt duży entuzjazm. Najmocniej spadały banki i ubezpieczyciele, z powodu spadku rentowności obligacji rządowych USA.
Dużo mocniej rosły akcje w Chinach. Tu inwestorzy mieli mniej obiekcji przed ryzykowaniem, że na spotkaniu na szczycie dojdzie do jakichś niepokojących sygnałów z punktu widzenia handlu międzynarodowego. W czołówce wzrostów były akcje spółek z sektora budowlanego po tym jak Pekin ogłosił w sobotę plany budowy strefy ekonomicznej Xiongan New Area, wzorowanej na Shenzhen. To właśnie głównie ten temat dał napęd indeksom giełdowym. Shanghai Composite wzrósł o 1,5 proc.
Wsparciem dla indeksów były m.in. akcje spółek energetycznych, zyskujące na rosnących cenach paliw. API podała we wtorek, że zapasy w USA spadły, a to sygnał spadku podaży, lub wzrostu popytu w USA - cokolwiek by to było, to sygnał do tego by ceny paliw szły w górę.
Środa nie jest wypełniona szczególnie ważnymi wydarzeniami. Kluczowe dla rynków światowych są zapiski z ostatniego posiedzenia Fed (20:00), które dadzą obraz szans na dalsze podwyżki stóp - obecnie daje się szanse dwom w czerwcu i grudniu - ale niemniej kluczowe będzie spotkanie prezydentów USA i Chin w czwartek. Zejście się głów dwóch największych potęg gospodarczych i protekcjonistyczne zapędy Trumpa mogą dać mieszankę wybuchową. Jeśli żadne negatywne treści się nie pojawią, można to będzie uznać za pozytyw dla rynków akcji.
Z naszego podwórka istotne jest ogłoszenie sieci marketów Dino Polska, że budowa księgi popytu poszła sprawnie i popyt jest na tyle silny, że cena emisyjna jest na maksymalnym poziomie przewidzianym prospektem, czyli 33,50 zł dla inwestorów indywidualnych (5 proc. oferty) i 34,50 zł na instytucjonalnych. Wartością giełdową Dino równać się będzie prawie Eurocash, tj. będzie o miliard zł niższa (3,4 mld zł). Zapisy zaczynają się w środę.
Poza tym dzisiaj będzie decyzja RPP o stopach procentowych (około 13:00, konferencja o 16:00). Nie przewiduje się ich wzrostu, tym bardziej, że inflacja idąc za cenami paliw spowolniła w marcu wzrost do 2 proc. rocznie.
Z danych makro istotne będą jeszcze PMI dla sektora usług - dającego w wielu krajach większość wzrostu PKB - we Włoszech (9:40), Francji (9:50), Niemiec (9:55), Wielkiej Brytanii (10:30) i USA (15:45). Przewiduje się wzrost wskaźników dla USA i Włoch i stabilizację na dość wysokich poziomach dla pozostałych.
Odnośnie informacji ze spółek to mamy walne zgromadzenie Farmacolu w sprawie wycofania z obroty giełdowego, walne Exorigo Upos w sprawie dywidendy oraz wyniki roczne kilku spółek, w tym Alumetal, Orła Białego i Master Pharm.