3,1-procentowe spadki KGHM i PKO BP pogrążyły dzisiaj indeks WIG20. I tak dzięki w miarę niewielkiemu ruchowi w dół akcji PKN Orlen (-0,2 proc.) straty nie były tak okazałe jak by mogły być. To najgorszy dzień giełdowy od 17 maja a otwarcie tygodnia na giełdzie od 30 stycznia.
Liderem spadków w WIG20 był Alior Bank (-3,9 proc.), któremu nie posłużyły najwyraźniej nominacje trzech członków zarządu na nową kadencję, z czego tylko jedna osoba była w starym zarządzie. Wymiana składu, który dobrze działał inwestorom nie może się podobać.
Spadało właściwie na całym świecie, tyle że nieco mniej niż w Warszawie. Na Wall Street indeks Dow Jones Industrial po ponad dwóch godzinach sesji traci 0,4 proc., podobnie jak S&P500 a najbardziej spada indeks spółek technologicznych Nasdaq (-0,8 proc.).
W dużej mierze to wynik spadku akcji Apple (-2,7 proc.), ale spadają też Netflix (-3,9 proc.), Facebook (-1,0 proc.), Alphabet (-1,3 proc.), Microsoft (-1,4 proc.) i Amazon (-1,1 proc.). Sygnał do przeceny dał raport Goldman Sachs odnośnie spółek technologicznych już w piątek - w poniedziałek to tylko kontynuacja.
Spółki technologiczne były też jednymi z najmocniej tracących w Europie. Spadły akcje w Niemczech - DAX -0,9 proc., Francji - CAC40 -1,2 proc. i Włoszech - FTSE MIB -1,1 proc. Tylko Wielka Brytania spadki miała niewielkie - FTSE100 stracił 0,2 proc.
Francji jak widać nie pomogło zwycięstwo partii Macrona w pierwszej turze. Natomiast akcjom w Londynie pomaga słaby funt, który względem euro jest najsłabszy od siedmiu miesięcy a do złotego od ośmiu. Generalnie jednak działa efekt Fed. Podwyżka stóp procentowych oczekiwana na środę to odebranie części kapitału z giełd akcji.
Notowania w Europie w poniedziałek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1497021000&de=1497280200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&tid=0&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
_ _Aktualizacja: 15:06 Mocniejsze spadki niż rano. Nawet [bitcoin](https://www.money.pl/pieniadze/bitcoin/) traci
Wybory we Francji mogły dać mniejsze ryzyko dla rynków, ale te skoncentrowane teraz są na Fed i decyzjach innych wielkich banków centralnych. Akcje poszły mocniej w dół niż rano. Nawet bitcoin, choć przekroczył rekordowy poziom 3 tys. dol. poleciał w dół.
Fed zmniejszy w środę ilość pieniądza dopływającego do akcji - to już niemal pewne. Niepewne jest tylko, czy zmniejszy go jeszcze bardziej w grudniu i to obecnie intryguje rynki najbardziej. Ma przy tym nie rolować części obligacji, czyli popyt na te się zmniejszy, a więc i odsetki będą stopniowo iść w górę. Pytanie też w jakim stopniu i tempie Fed będzie redukować swoje aktywa?
Ratunkiem na odpływ pieniądza z giełd był Trump i jego zapowiedzi obniżki podatków, ale temat odsunął się w czasie, a wyższe stopy to już prawie rzeczywistość. Powodów do dalszych wzrostów dają chwilowo inne banki centralne, drukujące pieniądz, tylko jak to długo potrwa? W tym tygodniu obradują oprócz Fed, Bank Anglii i Bank Japonii, czyli dwójka wielkich "drukarzy", więc każdy element ich komunikatów będzie rozbierany na części pierwsze.
W Warszawie w poniedziałek o 15:00 akcje tracą mocniej niż po otwarciu - WIG20 idzie w dół o 0,9 proc. Wśród największych spadkowiczów jest lider ubiegłego tygodnia, czyli KGHM (-2,2 proc.). Powodem oczywiście jest spadek ceny miedzi o 0,6 proc., wynikający po części z lekkiego wzrostu zapasów na LME, a po części z oczekiwania na dane z przemysłu Chin w środę i decyzję Fed tego samego dnia.
Największe straty w WIG20 zaliczył Alior (-3,9 proc.). W składzie zarządu są dwie nowe osoby, które powołano w piątek przed północą, którym nie można odmówić doświadczenia w świecie finansów, ale... powołano tylko troje członków zarządu (na siedmioro), więc zachodzi obawa, że są w tej materii pewne problemy. Nie wiadomo przy tym, kto zastąpi prezesa Wojciecha Sobieraja.
Kwotowania WIG20 w poniedziałek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1497193800&de=1497280200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Na rynkach światowych jest tak zły nastrój, że spada nawet bitcoin. Ten przebił co prawda w niedzielę poziom 3 tys. dol., powyżej którego jeszcze pobył trochę w poniedziałek, by potem... zejść nawet poniżej 2,7 tys. dol. Obecnie oscyluje wokół 2,8 tys. dol. Złe nastroje udzieliły się po piątkowych spadkach firm technologicznych w Nowym Jorku.
Niemiecki DAX traci już 0,9 proc., brytyjski FTSE100 0,1 proc. a francuski CAC40 1,0 proc. Wśród największych 50 spółek Europy najbardziej w dół idą akcje spółek technologicznych: holenderskiego ASML (-3,8 proc.) i niemieckiego SAP (-3,6 proc.). W górę poszły notowania producentów samochodów.
Zaznaczyć też trzeba, że w górę odbiły też ceny ropy - Brent zyskuje 1,6 proc. i przez chwilę notowana była nawet powyżej 49 dol. za baryłkę. Traderzy wskazują na techniczny charakter wzrostu, ale jakimś powodem mogą być przewidywania Arabii Saudyjskiej odnośnie spadku globalnych zapasów.
Jeśli chodzi o Wall Street, to szykuje się lekko spadkowe otwarcie, największe na indeksie Nasdaq (-0,8 proc. w przedsesyjnych notowaniach). Szczególnie dotkliwy może być dalszy spadek kursu Apple - w przedsesyjnych notowaniach traci 2,3 proc. i doszły do poziomu 145,59 dol. za akcję, najniższego od sześciu tygodni.
_ _Aktualizacja: 9:08 Akcje w dół. Tydzień naznaczony decyzją Fed
Po ubiegłym tygodniu, obfitującym w wydarzenia polityczne, w tym zmierzyć się trzeba z Fed. Akcje na świecie rozpoczęły tydzień spadkami. To po części konsekwencja gorszych perspektyw dla akcji technologicznych w USA.
WIG20 rozpoczął dzień lekkim spadkiem - 0,4-procentowym. Oddał tym samym połowę zysków z poprzedniego tygodnia. Zachowuje się zresztą podobnie jak większość indeksów w Europie i Azji.
Kwotowania indeksu WIG20 w poniedziałek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1497021000&de=1497280200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Spadała dzisiaj Japonia - Nikkei225 -0,5 proc., Chiny - Shanghai Composite -0,6 proc., traci też Europa: niemiecki DAX -0,3 proc., francuski CAC40 (-0,5 proc.), brytyjski FTSE100 -0,4 proc. a włoski FTSE MIB -0,1 proc.
Pierwszy powód to sygnał do odwrotu na akcjach spółek technologicznych w USA. Największe traciły po ponad 3 proc. - w tym Apple 3,9 proc. - w piątek, co jest konsekwencją jednej rekomendacji negatywnej dla Nvidii i wstrzemięźliwych ocen dla branży od Goldman Sachs. Po 20-procentowym wzroście w tym roku nastroje są jak widać napięte.
To przekłada się na reakcje inwestorów na negatywne wiadomości. Kolejna zła dla akcji wiadomość przyjdzie w środę i jest już niemal pewna.
Po dwudniowym posiedzeniu 14 czerwca a konkretnie za 2 dni i 10 godzin poznamy decyzję Fed o podwyżce stóp procentowych. To, że dojdą one do 1,0-1,25 proc. pewne jest w 98,1 proc. - tak sprawę wyceniają spekulujący na kontraktach terminowych giełdy chicagowskiej.
W tej sytuacji kluczowa będzie ocena stanu amerykańskiej gospodarki, z której w ostatnim czasie dochodzą sygnały spowolnienia, oraz perspektywy dla ewentualnej kolejnej podwyżki w bieżącym roku. W piątek w Chicago wyceniano prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki w grudniu na 54,8 proc.
Rynki koncentrują uwagę na informacjach dotyczących redukcji sumy bilansowej. W maju Rezerwa Federalna przedstawiła zarys propozycji o sprzedaży aktywów trzymanych w swoim portfelu. Zamierza ustalić miesięczny limit sumy zapadających aktywów, z których przychody nie będą mogły być reinwestowane w bilans.
Fed zamierza co trzy miesiące zwiększać limit zapadających aktywów, które nie podlegają rolowaniu. Członkowie Rezerwy Federalnej wskazali przy tym, że rozpoczęcie redukcji sumy bilansowej powinno nastąpić jeszcze w 2017 r., o ile pozwolą na to dane z gospodarki.
Polityka spokojniejsza
Jeśli chodzi o sprawy polityczne to Teresa May poukładała polityczne puzzle, znajdując koalicjanta, który daje jej rządowi większość i unormowało to sytuację na Wyspach a zarazem na funcie. Ten w poniedziałek ustabilizował notowania. Wygasa też sprawa Trumpa i zeznań byłego szefa FBI, które wydają się nie stanowić zagrożenia dla kontynuowania prezydentury.
Według ostatecznych wyników pierwszej tury wyborów parlamentarnych (jednomandatowych) we Francji, która odbyła się w niedzielę, wygrała je centrowa partia prezydenta Emmanuela Macrona La Republique en Marche (LREM) i jej sojusznicy zdobywając 32,32 proc. głosów. Ocenia się, że ugrupowania te mogą liczyć na 400 - 445 miejsc w liczącym 577 deputowanych Zgromadzeniu Narodowym. To uspokaja rynki.
W tygodniu będzie można skupić się na "czystej" gospodarce. Zaczynamy od inflacji majowej w Polsce, której szybki odczyt wskazał na 1,9 proc. wzrostu cen rok do roku. Inflacja spowolniła w porównaniu z kwietniem (2,0 proc.). W poniedziałek z danych GUS o 14:00 będziemy mogli poznać strukturę, tj. które towary i usługi podrożały najbardziej.
*Wtorek *mamy inflacyjny ciąg dalszy. Swoje zweryfikowane dane o cenach konsumpcyjnych podadzą Hiszpania, Wielka Brytania i prognozuje się utrzymanie wzrostu z poprzedniego miesiąca. Tego dnia przemawiać będzie też Jens Wiedmann szef Bundesbanku, zazwyczaj krytyczny względem gołębiej polityki EBC i dodruku euro, jednak jego głos w radzie EBC jest w mniejszości. Póki inflacja nie przyśpieszy zdanie Weidmanna będzie ignorowane.
Najważniejszy we wtorek będzie odczyt niemieckiego indeksu instytutu ZEW, ukazującego nastroje wśród analityków i inwestorów instytucjonalnych odnośnie sytuacji ekonomicznej naszego zachodniego sąsiada. Ostatnie notowanie 20,6 pkt. było najwyższe od sierpnia 2015 r., a obecnie przewiduje się wzrost do 21,5 pkt.
Z Polski mamy tego dnia rachunek obrotów bieżących od NBP.
W środę, poza decyzją Fed kluczowe będą dane o produkcji przemysłowej Chin - prognozuje się spowolnienie wzrostu w maju do 6,3 proc. rdr z 6,5 proc. rdr w kwietniu. Te dane interesują producentów miedzi, czyli również KGHM. Spowolnić ma też nieco wysoka dynamika sprzedaży detalicznej w Państwie Środka do 10,6 proc. z 10,7 proc. miesiąc wcześniej.
Poza tym rynek dostanie dane z rynku pracy w Wielkiej Brytanii, czyli wynagrodzenia i stopa bezrobocia. Przypomnijmy - Bank Anglii jest obok Banku Japonii i EBC jednym z trzech głównych drukarzy na świecie, dostarczającym na rynki świeżej gotówki, więc takie dane mogą być istotne dla koniunktury giełdowej.
W środę dane o inflacji konsumenckiej podadzą USA. Ceny paliw powodują, że prognozuje się spowolnienie wzrostu do 2,0 proc. w maju z 2,2 proc. w kwietniu. A skoro już o paliwach mowa - również w środę ukażą się dano cotygodniowe o zapasach ropy naftowej i produkcji paliw (16:30), co może dać sygnał rynkowi, czy skuteczne jest zasypywanie nadpodaży na rynku. Wreszcie o 20:00 wspominana konferencja FOMC i prawdopodobna informacja o podwyżce stóp procentowych o 0,25 pkt. proc.
*Czwartek *w Polsce mamy przerwę na Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, czyli tzw. Boże Ciało.
Tego dnia ukażą się dane o inflacji z Francji, Włoch. Dla wielu Polaków interesująca będzie decyzja o stopach procentowych Narodowego Banku Szwajcarii. Nie przewiduje się, że stopy pójdą w górę i główna pozostanie na ujemnych poziomach -0,75 proc. Tak czy inaczej jakaś obawa zawsze pozostaje - gdyby stopy poszły w górę umocniłoby to franka, który stracił w tym roku do złotego 6,2 proc. a do euro 1,3 proc.
Tego dnia decyzję o stopach podejmuje Bank Anglii. Rynek nie przewiduje ani zmiany oprocentowania, ani zmiany decyzji o dodruku 435 mld funtów rocznie. O 14:30 ukaże się jeszcze wskaźnik przemysłowy Fed z Filadelfii - prognozowany spadek do 25 pkt. w czerwcu z 38,8 pkt. w maju - i to by był koniec atrakcji w czwartek.
Wreszcie w piątek decyzje ostatniego z trzech ,,drukarzy", czyli Banku Japonii. Tu też inflacja nie poszła na tyle w górę, żeby przewidywano wyjście z ujemnych stóp czy redukcję dodruku.
Tego dnia ukaże się też wskaźnik inflacji dla strefy euro - przewidywane jest, że CPI roczny utrzyma się w maju na poziomie 1,4 proc.
Maxcom kończy zapisy
Jeśli chodzi o polskie spółki giełdowe to mamy czas dzielenia zysków, lub pokrywania strat i najważniejsze wydarzenia dotyczą walnych zgromadzeń, lub wypłat czy ustalania terminów dywidend.
W poniedziałek kończą się zapisy dla inwestorów indywidualnych na akcje w emisji publicznej Maxcom. W środę początek zapisów w transzy instytucjonalnej. Tego samego dnia dywidendę wypłaca BZ WBK (5,40 zł na akcję), a akcjonariusze Lotosu będą dzielić zysk na ubiegły rok.