Warszawska giełda ma już za sobą największe wahania notowań. Od kilku godzin kurs oscyluje w granicach 1730-1750 pkt., co przy zmienności ze startu sesji należy uznać za daleko idący spokój.
Strata WIG20 wynosi około 7 proc. Biorąc pod uwagę wyniki konkurencji oraz prognozy analityków, jest to względnie niewielki wymiar kary. Euro Stoxx 50 traci 8,5 proc. Okrągłą dziesiątkę przebiły indeksy z Włoch, Hiszpanii i Grecji. Kraje PIGS są w najtrudniejszej sytuacji, także na rynku długu. Obligacje 10-letnie notują wzrost rentowności sięgający 10 proc.
Obserwuj przebieg sesji na najważniejszych parkietach Europy
Względnie największy spokój wykazują inwestorzy z Londynu. Tu przecena ogranicza się do 5 proc. To dobrze pokazuje, że tak na prawdę ewentualne negatywne konsekwencje gospodarcze Brexit-u zdecydowanie bardzie uderzą w Europę niż samych Brytyjczyków.
Już na wtorek zaplanowano nadzwyczajne posiedzenie Parlamentu Europejskiego, który przyjmie rezolucję w sprawie wyniku referendum. Szwajcarski Bank Narodowy zdecydował się zaś na interwencję na rynku walutowym. W przypadku Polski eksperci szacują, że Brexit może obniżyć wzrost gospodarczy o 0,25 pkt. proc.
_ _Aktualizacja: 9:30
Pogrom na GPW. Akcje tanieją nawet 20 procent
Autor: Damian Słomski
Już od startu sesji na giełdach w Europie widać ogromną nerwowość, a w przypadku GPW można mówić nawet o panice. Główne indeksy tracą od 6 do 10 proc. Wśród krajowych blue chipów uwagę zwraca mBank, który na otwarciu tracił ponad 20 proc.
Jeszcze wczoraj nic nie wskazywało na taki scenariusz. Tym większe jest zaskoczenie i reakcja rynków akcji. Na londyńskim parkiecie spadki przekraczają 6 proc. Jeszcze większą przecenę obserwujemy we Francji, Niemczech czy Hiszpanii - nawet do 10 proc.
Dwucyfrowe spadki zaliczył na samym starcie sesji także WIG20. Największe spółki z koncernami paliwowymi i KGHM-em na czele traciły na otwarciu nawet 10 proc. To jednak nic przy mBanku, którego papiery taniały nawet ponad 20 proc. W efekcie indeks jest już blisko tegorocznych dołków. Wcześniej niżej WIG20 był na początku 2009 roku.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20
Giełdy są na razie największymi przegranymi referendum, choć największe banki inwestycyjne wieściły spadki rzędu 15-20 proc. Warto obserwować kolejne ruchy na rynku. Jeśli spadki nie będą się pogłębiać, będzie można uznać to za względny sukces.
Kapitał przepływa za to w stronę złota, obligacji franka czy jena. W tym kontekście ciekawie zapowiadają się działania banków centralnych. Temat Brexit-u szybko nie minie.
_ _Aktualizacja: 8:20
#
Autor: Damian Słomski
Brexit - to słowo klucz. Rynki finansowe żyją już tylko tym. Zgodnie z oczekiwaniami głos Brytyjczyków za wyjściem Wielkiej Brytanii z UE spowodował wyprzedaż ryzykownych aktywów. Giełdy w Azji bez wyjątku są na minusach. To samo czeka Europę. Prognozy są fatalne.
Chwilę po godzinie 8:00 czasu polskiego poznaliśmy oficjalny wyrok - Brytyjczycy chcą opuścić Unię Europejską. Według wcześniejszych deklaracji polityków decyzja wyrażona w referendum będzie wiążąca.
Co w związku z tym? Na razie nic. Cały proces będzie rozłożony w czasie. Niezależnie od tego rynki finansowe już dostosowują się do nowej rzeczywistości. W efekcie obserwujemy zdecydowany odpływ kapitału w kierunku "bezpiecznych przystani". Najmocniej obrywa się walutom rynków wschodzących, w tym naszej walucie. Tracą też mocno giełdy.
Europejskie giełdy mogą stracić 10-15 proc. w ciągu kolejnych kilku dni - oceniają analitycy Exane. Ich zdaniem, szok ten nie będzie porównywalny z tym, który nastąpił po upadku Lehman Brothers. Również Morgan Stanley ostrzega o nawet 20-proc. spadkach tylko w piątek.
Po zachowaniu azjatyckich inwestorów, którzy już powoli kończą handel, widać że nie są to przesadnie pesymistyczne prognozy. Giełda w Japonii traci na wartości prawie 10 proc. Największe tamtejsze spółki są już wyceniane najniżej od 2014 roku. W nieco mniejszej skali niż w Japonii obserwujemy też spadki na wszystkich parkietach giełdowych w Azji. W Hong Kongu straty przekraczają 5 proc. W Chinach mamy blisko 2-proc. spadki, a w Korei sięgają 4 proc.
Obserwuj bieżące notowania na giełdzie w Japonii