Na warszawskiej giełdzie w poniedziałek nawet na chwilę nie zagościło odreagowanie po piątkowych spadkach. Inwestorzy wciąż pozbywają się akcji m.in. instytucji finansowych.
Na fali wieści o Brexit przez europejskie parkiety przechodzi fala spadków notowań banków. Największa wyprzedaż dotyka instytucje notowane na londyńskiej giełdzie - w poniedziałek takie banki jak Royal Bank of Scotland czy Barclays znów traciły po kilkanaście procent. Rekordowo tanie są też np. akcje Deutsche Banku. Nic dziwnego, że w Polsce również sektor bankowy był w poniedziałek liderem spadków - dodatkowo można tu wspomnieć o powracających obawach, że Brexit i umocnienie franka sprawią, że znów wzmocni się dyskusja na temat przewalutowania kredytów frankowych. A to nie sprzyja notowaniom banków na GPW.
Główne indeksy warszawskiego parkietu kończą więc poniedziałkową sesję na sporych minusach, co ciągle można wiązać w największej mierze z obawami, które powstały po ogłoszeniu wyników brytyjskiego referendum. Również na nowojorskiej giełdzie poniedziałkowy handel rozpoczął się od sporej przeceny głównych indeksów.
Bieżące notowania głównych indeksów na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1467010800&de=1467039660&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=WIG&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=mWIG40&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
_ _Aktualizacja: 13:29
Brexit nadal straszy. Banki mocno w dół
Przemysław Ławrowski
Oprócz kolejnego odcinka z Brexitem w roli głównej niewiele się dzieje w poniedziałek na rynkach. Inwestorzy sprzedają akcje ze względu na obawy dotyczące dalszych losów Wielkiej Brytanii, gdyż jak się okazuje proces wyjścia państwa ze struktur unijnych może nie być prosty.
Rano dane dotyczące podaży pieniądza podał EBC. Wzrosła ona w ujęciu miesięcznym o 4,9 procent rok do roku. W temacie Brexitu warto zwrócić uwagę na słowa szefowej rządu Szkocji, która stwierdziła, że do zgody na Brexit potrzebna jest zgoda lokalnego parlamentu. Mocno na wartości traci również funt, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Spadki na europejskich indeksach na półmetku sesji pogłębiły się w porównaniu do sytuacji z pierwszych minut handlu. Już 2 procent traci niemiecki DAX. Z kolei na ponad 1,5-procentowym minusie jest francuski CAC i hiszpański IBEX.
Zobacz, jak przebiega sesja w Europie src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1467010800&de=1467041400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Na warszawskiej giełdzie również widać spadki. WIG20 traci 1,7 procent. Jedną z najsłabszych spółek jest Pekao, które poinformowało, że uwzględni ujemny LIBOR w kredytach frankowych, a klientom odda nadpłacone kwoty. Akcje banku tracą obecnie ponad 2 procent. Tą samą deklarację złożył bank BPH. W przypadku tego banku akcje znajduje się blisko poziomu piątkowego zamknięcia.
Ryzyko związane z kredytami frankowymi wskazują również analitycy DM Vestor. Obniżyli oni wycenę mBanku do poziomu 293 złote i rekomendują sprzedaż akcji tej spółki. Banki są w poniedziałek najsłabszym sektorem notowanym na GPW. Indeks WIG-BANKI traci 2,8 procent.
_ _Aktualizacja: 10:21
Spadki na giełdach zmalały, ale temat Brexitu pozostał
Przemysław Ławrowski
Indeksy nie poszły w ślady azjatyckich rynków, które sprawowały się w poniedziałek dość dobrze. Na minusie jest większość europejskich giełd, ale skala spadków jest nieco mniejsza niż w piątek, kiedy rynek poznał wyniki referendum w Wielkiej Brytanii.
Po godzinie sesji najwięcej traci brytyjski FTSE100. Skala przeceny nie przekracza jednak wartości 1 procent. Około 0,5 procent traci francuski CAC, a niemiecki DAX idzie w dół o 0,2 procent. Wdać zatem, że w porównaniu do tego, co działo się na rynkach w piątek, początek nowego tygodnia jest o wiele spokojniejszy.
Podobna skalę zmian prezentuje WIG20, który traci około 0,9 procent. Tego samego nie można powiedzieć o mWIG40 i sWIG80. Wskaźniki małych i średnich spółek notuje bowiem wzrosty.
Sytuacja zaczęła się jednak pogarszać po godzinie 10:00. Niespełna 30 minut później WIG20 tracił juz ponad procent.
Zobacz, jak rozpoczął się tydzień na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1467010800&de=1467041400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Rano dobrze radzą sobie energetyczne spółki Enea i Energa. Mocno w górę idzie również Eurocash. Wśród średnich firm warto zwrócić uwagę na CCC.Spółka poinformowała o założenia spółki w Serbii, dzięki czemu dystrybutor obuwia będzie mógł rozpocząć tam swoją działalność.
Rano informację na temat koniunktury w Polsce opublikowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury stracił w czerwcu 0,2 pkt. w stosunku do danych za maj. Eksperci wskazują na stabilizację tempa wzrostu gospodarki.
_ _Aktualizacja: 7:54
Wzrosty w Azji raczej nie pomogą rynkom w Europie
Przemysław Ławrowski
Po dużej piątkowej przecenie wywołanej decyzją Brytyjczyków o wyjściu ze struktur Unii Europejskiej, na horyzoncie pojawił się pierwszy zielony kolor. W poniedziałek na "nad kreskę" udało się wyjść głównym indeksom Japonii i Chin. Europejskie parkiety nadal mogą jednak pozostać pod presją Brexitu.
W piątek WIG20 stracił 4,53 procent plasując się na poziomie 1769,67 pkt. Na zakończenie sesji największym spadkiem mógł się pochwalić sektor budowlany i bankowy. Indeksy WIG-BUDOW i WIG-BANKI straciły około 5 procent. Wśród blue chipów najwięcej zniżkowała odzieżowa LPP oraz mBank i Alior Bank.
W Europie Zachodniej sytuacja wyglądała jeszcze gorzej. Ponad 8 procent stracił indeks Euro Stoxx 50 oraz francuski CAC. O prawie 7 procent poszedł w dół niemiecki DAX.
Skutki wyników brytyjskiego referendum będą odczuwalne na rynkach jeszcze przynajmniej kilka dni. Dużą rolę w kształtowaniu nastrojów na rynku mogą odegrać unijni przywódcy (bez Wielkiej Brytanii), którzy w poniedziałek spotkają się w środę, aby przedyskutować obecna sytuację. Spotkanie z przywódców państw z Davidem Cameronem ma się odbyć dzień wcześniej. W miedzy czasie będą się pojawiać ich komentarze w mediach, co również wpłynie na rynki.
W ciągu następnych dni powinny zyskiwać na wartości niemieckie i amerykańskie obligacje, gdyż inwestorzy wyciągając kapitał z rynku akcji będą chcieli go ulokować w bezpiecznym miejscu. To samo dotyczy złota, które w poniedziałek rano kontynuuje wzrosty i kosztuje już 1330 dolarów z uncję.
Z kwestii Brexitu szybko otrząsnęły się azjatyckie giełdy. Na starcie tygodnia indeks Nikkei zyskał ponad 2 procent, a Shanghai Composite poszedł w górę o ponad 1 procent.
W poniedziałek nie pojawi się wiele publikacji makroekonomicznych, które mogłyby odciągnąć uwagę inwestorów od Brexitu. O 9:00 poznamy wskaźnik wyprzedzający koniunkturę BIEC, dla polskiej gospodarki, a o 10:30 odczyt zmiany podaży pieniądza w strefie euro w maju. Popołudniu pojawi się natomiast wstępny odczyt indeksu PMI za czerwiec, dla amerykańskiego sektora usług. Wieczorem (19:30) zaplanowane jest wystąpienie Mario Draghiego, szefa EBC. Zapewne przedstawi on swoją ocenę obecnej sytuacji.
W tym tygodniu warto również zwrócić na wtorkową publikację finalnego odczytu PKB Stanów Zjednoczonych, środowe wystąpienie szefowej Fed oraz piątkowe finalne odczyty indeksów PMI dla przemysłu, dotyczące najważniejszych gospodarek świata.