Poprawa fatalnych nastrojów z początku sesji w sektorze bankowym pozwoliła zakończyć pierwszą sesję tygodnia na plusie. W górę poszły notowania zarówno indeksy dużych jak i małych spółek.
WIG20 poprawił notowania o 10 pkt. względem piątkowego zamknięcia. To oznacza zwyżkę na poziomie 0,46 proc. Odniesieniem na kolejne rozdanie będzie więc 2025 pkt.
Wśród blue chipów najlepiej spisał się PZU. Akcje ubezpieczyciela zyskały na wartości 4 proc., wyznaczając nowe, ponad roczne maksima. O połowę mniejsze zyski zapisują sobie akcjonariusze Pekao. Przedstawiciela sektora bankowego znajdziemy też na końcu tabeli z notowaniami WIG20. Mowa o mBanku, który tracił 3,64 proc. Mimo tego banki ogółem prezentują się o niebo lepiej niż jeszcze kilka godzin temu.
WIG-Banki do południa tracił ponad 1 proc., przy ponad 4-proc. stracie na akcjach m.in. BZ BWK i Millennium. Ostatecznie jednak indeks wyszedł na plus, bo też sprzedający odpuścili w końcówce. Nad kreskę wyszedł m.in. PKO BP.
Problematyczne dla sektora będzie wprowadzenie w życie rekomendacji Komitetu Stabilności Finansowej, które zostały ogłoszone pod koniec ubiegłego tygodnia. Z drugiej jednak strony sytuacja wciąż jest i dalej powinna być stabilna z punktu widzenia bezpieczeństwa banków.
Prezes Fitch Polska ocenił, że sektor jest dobrze skapitalizowany i nie ma żadnych problemów, z którymi borykają się banki na zachód i południe od Polski. Jednocześnie wskazuje, że sytuacja wynikowa będzie trudniejsza m.in. przez podatek bankowy i brak pozytywnych zdarzeń jednorazowych, które miały miejsce w ubiegłym roku. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Z podobnym wynikiem co WIG20 kończą dzień mWIG40 i sWIG80, co w ostatnim czasie nie było częstym widokiem. Blue chipy wcześniej zdecydowanie górowały.
Przebieg sesji na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1484553600&de=1484583300&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Był to dobry dzień dla akcjonariuszy Integer.pl i InPostu. Akcje obu spółek poszły w górę o 6,5 i 13,8 proc. Prezes Brzoska zapowiedział, że w najbliższych 12 miesiącach postawi w kraju 1000 paczkomatów. Podsumował też statystyki 2016 roku, z których wynika, że grupa InPost zwiększyła liczbę obsługiwanych przesyłek o 142 proc. Największy wpływ na to miał skokowy rozwój segmentu kurierskiego, który zanotował o 405 proc. lepsze wyniki. Silnie zwiększyła się też obsługa przesyłek poleconych e-commerce - o 149 proc.
Wśród mniejszych spółek negatywnie wyróżnił się Braster. Strata na poziomie 8,9 proc. jest następstwem informacji, że urządzenia do samodzielnego badania piersi, które firma wypuściła na rynek w październiku, sprzedały się do tej pory w ilości zaledwie 1917 sztuk. To niecałe 20 proc. celu, jaki został wyznaczony w programie motywacyjnym spółki. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
GPW wyróżniała się dzisiaj na tle konkurencji, a WIG20 osiągnął najlepszy wynik wśród blue chipów europejskich. Najważniejsze indeksy znalazły się pod kreską od 0,5 do 1 proc.
_ _Aktualizacja: 14:05
WIG20 łapie drugi oddech. Wyprzedza konkurentów
Ostatnie godziny sesji na GPW przyniosły znaczącą poprawę nastrojów. Tym samym WIG20 wyszedł na pozycję lidera wśród indeksów europejskich. Nie musi się obawiać konkurencji ze strony Wall Street, która ma dzisiaj wolne.
Pierwsza godzina handlu w wykonaniu WIG20 była bardzo słaba. Notowania spadały ponad 0,5 proc. i pod dużym znakiem zapytania stała skuteczna obrona wsparcia na poziomie 2000 pkt. Jednak dwa oczka powyżej tej granicy do gry włączyli się kupujący, którzy w ciągu kolejnych 4 godzin podbili kurs do 2030 pkt. To przekłada się na zwyżkę rzędu 0,7 proc.
Z takim wynikiem nie dość, że jako jeden z nielicznych indeksów europejskich WIG20 jest na plusie, to jeszcze wyprzedza najmocniejsze do tej pory giełdy z Turcji i Rosji. Od 0,5 do 1 proc. pod kreską są zarówno niemiecki DAX jak i francuski CAC40.
Nastrojów w Europie nie poprawiły niezłe dane dotyczące bilansu handlu zagranicznego strefy euro, który wzrósł z 20,1 do 25,9 mld euro (wg danych niewyrównanych sezonowo). Prognozy zakładały wynik na poziomie 22 mld euro. Niewielki wpływ na zachowanie inwestorów można tłumaczyć faktem, że liczby te dotyczą listopada, a więc jest tu spory poślizg.
Poniedziałkowa sesja na giełdach w Europie src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1484553600&de=1484585100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=FTSEMIB&colors%5B4%5D=%2381faff&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Kolejne godziny nie przyniosą więcej istotnych publikacji twardych danych. Ma to związek m.in. z brakiem obecności Amerykanów, którzy obchodzą dzień Martina Luthera Kinga. Warto wykorzystać ten jeden dzień przerwy, by przygotować się na rozkręcający się sezon wyników kwartalnych spółek z Wall Street. Analitycy ankietowani przez Bloomberga spodziewają się wzrostu zysków spółek zgrupowanych w S&P500 o 3,8 proc.
Za nami już raporty Bank of America i JPMorgan Chase, których zyski wzrosły rok do roku o odpowiednio 24 i 43 proc. W kolejnych dniach karty odkryją m.in. Goldman Sachs, GE, IBM i Morgan Stanley. Więcej na temat sytuacji na nowojorskiej giełdzie pisaliśmy TUTAJ.
_ _Aktualizacja: 09:45
WIG20 na granicy 2000 pkt. Tracą akcje banków
Pod presją banków notowania krajowych blue chipów rozpoczynają sesję na minusie. Spadki obserwujemy także na innych giełdach Europy. Jest nerwowo, bo w tym tygodniu czeka nas sporo ważnych wydarzeń: od wystąpienia premier Wielkiej Brytanii w sprawie Brexitu po posiedzenie EBC, dane z Chin oraz serię publikacji GUS.
Od wyraźniejszej przeceny startują poniedziałkowe notowania indeksu WIG20. Zapowiada się więc trzecia z rzędu korekcyjna sesja w notowaniach naszych blue chipów, po tym jak w czwartek kurs sięgał nawet 2045 pkt.
To zupełnie normalna sytuacja i wręcz potrzebna do budowania stabilnych fundamentów pod dalsze zwyżki. Tylko od początku roku WIG20 poszedł w górę o 100 pkt., a na przestrzeni dwóch miesięcy ponad 300 pkt. (+17 proc.). Pytanie, czy zejdzie poniżej psychologicznej granicy 2000 pkt? Może być trudno ją obronić, bo dzieli nas od niej tylko kilka punktów.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1484553600&de=1484583000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Sytuacja mogłaby wyglądać gorzej, gdyby nie w gruncie rzeczy pozytywny wynik aktualizacji ratingu Polski przez Fitch i Moody's, które nie zmieniły swoich ocen w piątek. Co więcej, ostatnie informacje o tym, że Rada Wykonawcza Międzynarodowego Funduszu Walutowego przedłużyła na kolejne dwa lata umowę Elastycznej Linii Kredytowej dla naszego kraju może świadczyć o tym, że finanse państwa nie są na razie zagrożone.
Pierwsze minuty handlu na GPW przynoszą głównie przecenę akcji banków. Trzech przedstawicieli tego sektora to najsłabsze spółki w WIG20. Mowa o mBanku, PKO BP i BZ WBK. Pierwsze dwa tracą m.in. przez zaostrzenie kursu KSF wobec kredytów frankowych. Komitet zarekomendował w piątek zwiększenie wag ryzyka dla takich kredytów ze 100 do 150 proc. i zwiększenie bufora na ryzyko systemowe o 3 proc., co ma zachęcić banki do przewalutowania zobowiązań klientów.
Na GPW mamy spodziewaną korektę. Wpisuje się ona w pogorszenie nastrojów także na innych parkietach giełdowych w Europie. Od rana wszystkie najważniejsze indeksy są na minusach. Nienajlepiej nastrajała już azjatycka sesja, gdzie pod kreską znalazł się zarówno Shanghai Composite (-0,3 proc.) jak i Nikkei225 (-1 proc.). Japońskich inwestorów zawiodły m.in. dane na temat zamówień. Spadły w ciągu miesiąca o 5,1 proc., czyli trzykrotnie mocniej od prognoz.
W kalendarzu brakuje dziś ważniejszych danych z Europy. Krajowych inwestorów może zainteresować jedynie odczyt inflacji bazowej. Wskaźnik bez cen żywności i energii powinien być na poziomie zera (porównując dane rok do roku). Przypomnijmy, że inflacja ogółem w grudniu wyniosła 0,8 proc.
Nieco więcej będzie się działo w kolejnych dniach. Oczy zwrócone są m.in. na Wielką Brytanię i premier May, która we wtorek ma wypowiedzieć się oficjalnie na temat scenariuszy opuszczenia Unii Europejskiej.
Dzień później zaplanowane są publikacje m.in. inflacji w Niemczech i strefie euro, co może mieć znaczenie dla dalszych decyzji EBC. Najbliższe posiedzenie już w tym tygodniu, a jego wynik poznamy w czwartek. Nie ma co oczekiwać zmian parametrów polityki pieniężnej, ale ciekawa może być wymowa komunikatu w kontekście tego, czy przypadkiem nie pogłębia się rozdźwięk między zwolennikami i przeciwnikami ekspansji monetarnej.
W piątek czekamy na dużą paczkę danych z Chin. Mowa m.in. o PKB za czwarty kwartał oraz produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.
Bardziej aktywny będzie w tym tygodniu także GUS. Oprócz wspomnianej już inflacji bazowej, w środę czekamy na informacje na temat przeciętnego zatrudnienia i wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. W czwartek z kolei dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.