Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

GPW: Dobra końcówka sesji. W Europie nadal niepokój

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl zobacz, jak wyglądała czwartkowa sesja na najważniejszych rynkach.

 Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl
 
Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.
Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.

W końcówce sesji rynek odnotował poprawę nastrojów. Europejscy inwestorzy przyglądali się w czwartek przede wszystkim kwestii Grecji oraz najnowszym odczytom indeksów PMI. Z kolei słabsze dane w USA skłoniły inwestorów z Wall Street do większych zakupów akcji.

Po starcie sesji za Oceanem europejski indeksy nieco zyskały na wartości. Ostatecznie WIG20 zakończył sesję blisko dziennych maksimów zyskując 0,15 procent. Wśród dużych graczy najlepiej poradziła sobie Energa, Orange Polska oraz PKO BP.

Indeks średnich spółek zakończył sesję na poziomie wczorajszego zamknięcia, a sWIG80 stracił 0,23 procent. Po dobrym kwietniu na polskim rynku giełdowym widać konsolidację.

Mało znacząca dla rynku była informacja, jaką opublikował GUS. Według najnowszych danych bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej spadł w maju z poziomu -10,9 do -13,6 punktów. W przypadku danych dotyczących koniunktury poprawę zanotowało budownictwo, jednakże w tym przypadku wartość nadal jest ujemna (-2).

Opublikowano również zapiski z ostatniego posiedzenia RPP. Czytamy w nich, że roczna dynamika cen w polskiej gospodarce będzie nadal ujemna w najbliższych kwartałach. Wśród przyczyn wymieniany jest wcześniejszy mocny spadek cen surowców oraz umiarkowana dynamika płacy nominalnej.

Inwestorzy z największych rynków europejskich przyglądali się dziś przede wszystkim kwestii Grecji. Pojawił się nawet głos szefa IFO, który powiedział, że Grecja powinna zbankrutować i tymczasowo wyjść ze strefy euro. Wcześniej jednak szef Komisji Europejskiej powiedział, że zrobi wszystko, aby nie dopuścić do bankructwa.

Ateny są zobowiązane do spłaty w czerwcu 1,5 mld euro. Termin wpłaty kolejnej raty mija 5 czerwca.

Ważnym elementem był odczyt wstępnych indeksów PMI za maj. Tylko dane dla chińskiego i francuskiego przemysłu wskazały na kurczenie się tej gałęzi gospodarki. W kontekście dzisiejszych odczytów rynek liczy na potwierdzenie plotek na temat zwiększenia programu skupu aktywów przez EBC.

Na Wall Street po słabym starcie sesji, inwestorzy wzięli się za kupowanie akcji. Po 90 minutach sesji najwięcej zyskuje Nasdaq.

Wzrosty z pewnością nie są wywołane popołudniowymi danymi z USA. Gorzej od oczekiwań wypadł indeks PMI dla przemysłu, sprzedaż domów na rynku wtórnym oraz indeks Fed z Filadelfii. Słabsze dane oddalają widmo podwyżki stóp procentowych, co jest przez rynek odbierane za pozytywne.

Fed nie przekonał inwestorów do kupowania akcji

Przemysław Ławrowski, godz. 15:40

Europejscy inwestorzy ponownie przyglądają się kwestii Grecji. Dodatkowych emocji dodaje również sprawa rozszerzenia przez EBC programu skupu aktywów. Do kupowania akcji notowanych na Wall Street nie przekonały inwestorów informacje o tym, że w czerwcu stopy procentowy w USA raczej nie zostaną podniesione.

Ciężko określić, jakie decyzje dotyczące Grecji zapadną na spotkaniu przywódców Unii Europejskiej w Rydze. Wiadomo natomiast, że Ateny są zobowiązane do spłaty w czerwcu 1,5 mld euro. Termin wpłaty kolejnej raty mija 5 czerwca.

Innym czynnikiem, który zaprząta głowę inwestorów jest kwestia rozszerzenia przez EBC programu skupu aktywów. W kontekście dzisiejszych danych na temat indeksów PMI, rynek oczekuje, że takie kroki zostaną podjęte.

Giełdy europejskie w reakcji na te dane tracą dziś nieznacznie. DAX oraz CAC spada o około 0,2 procent. FTSE100 jest na lekkim plusie po dobrych danych o sprzedaży detalicznej.

Na krajowym podwórku również widać spadki. WIG20 ma już tylko około 10 punktów zapasu ponad wartość 2500 punktów. Kierunek południowy jest kontynuowany w przypadku indeksów mWIG40 i sWIG80.

Za nami odczyt koniunktury gospodarczej w Polsce. Według GUS, najlepsze nastroje wśród branży usługowej panują w sektorze finanse i ubezpieczenia. Poprawę koniunktury obserwujemy w budownictwie. Obniżyła się natomiast wartość bieżącego wskaźnika ufności konsumenckiej.

Sesja na Wall Street rozpoczęła się niewielkimi spadkami po publikacji nieco lepszych od oczekiwań danych na temat liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Do kupowania akcji nie przekonały inwestorów również informacje zawarte w protokole z ostatniego posiedzenia Fed. Czytamy w nim, że w czerwcu stop procentowe raczej nie zostaną podniesione.

[GPW](https://www.money.pl/gielda/indeksy_gpw/): Rynki w dół po PMI, czekając na Grecję

Jacek Frączyk, godz. 13:45

Po czterech godzinach handlu giełdy europejskie zastygły na minusach. Powodem są słabsze PMI dla Niemiec i Chin, niższe saldo obrotów zagranicznych strefy euro, ale i obrady w Rydze w sprawie Grecji.

Dzisiaj na szczycie przywódców Unii Europejskiej w Rydze będzie obecny grecki premier Tsipras. Spotka się tam z niemiecką kanclerz Angelą Merkel. Jak podaje Marek Rogalski z DM BOŚ niemiecki minister finansów Wolfgang Schaueble przyznał w wywiadzie dla Wall Street Journal, że nie można wykluczyć możliwości bankructwa Grecji. Tymczasem greckie władze otwarcie mówią o tym, że międzynarodowa pomoc powinna być przyznana przed 5 czerwca, czyli w terminie płatności na rzecz MFW.

Po wstępnych PMI dla Japonii, Chin, Niemiec i Francji, opublikowano jeszcze dane dla całej strefy euro. Majowy wskaźnik dla przemysłu okazał się nieco lepszy od oczekiwań - 52,3 pkt. a spodziewano się 52 pkt.

Jednocześnie podano saldo obrotów bieżących dla strefy euro i to okazało się dużo słabsze od oczekiwań - 18,6 mld euro, a spodziewano się 26 mld euro.

Na warszawskiej giełdzie sesja płaska, od kilku godzin utrzymuje się spadek WIG20 na poziomie 0,2-0,3 proc. Zmienił się trochę zestaw najbardziej aktywnych spółek. Teraz największe obroty są na PKO BP (+0,5 proc.), PZU (-0,3 proc.) i KGHM (+0,4 proc.).

Spadają akcje PGE (-0,8 proc.), po ogłoszeniu wczoraj, że propozycja dywidendy będzie dużo niższa. Jednocześnie jednak w odpowiedzi Ministerstwo Skarbu Państwa zadeklarowało, że nie widzi zagrożeń dla budżetu w pozyskiwaniu dywidendy i żeby poczekać na walne zgromadzenie, na którym państwo ma ponad 50 proc. głosów.

Na giełdach w Europie też utrzymują się spadki i tez sesja jest płaska. Niemiecki DAX traci 0,5 proc., francuski CAC 40 -0,3 proc., a brytyjski FTSE 100 rośnie o +0,03 proc. po lepszych od oczekiwań wyników sprzedaży detalicznej - +4,7 proc. a oczekiwano +3,8 proc.

GPW: Słabsze dane makro zbijają ceny akcji. Z wyjątkiem Chin

Jacek Frączyk, 21 maja 09:38

Giełda rozpoczęła dzień płasko na poziomie środowego zamknięcia. Potem jednak akcje zaczęły spadać. Wczorajsze słabsze polskie dane makroekonomiczne nie nastrajają pozytywnie do wzrostów w Warszawie, choć z drugiej strony inwestorzy spodziewają się jednocześnie intensywniejszych działań EBC w przypadku problemów z Grecją.

Rynek dostał rano mieszane dane gospodarcze z Azji: wstępne odczyty PMI za maj dla Japonii były wyższe od oczekiwań 50,9 pkt. w porównaniu z oczekiwanymi 50,3 pkt. i 49,9 pkt. w ubiegłym miesiącu. Jest to kolejny dowód, po wczorajszym PKB 2,4 proc., że druga gospodarka Azji przyśpiesza.

Jednocześnie gorsze od spodziewanych były majowe PMI dla Chin - zamiast 49,3 pkt. mamy 49,1 pkt. Inwestorzy w Kraju Środka potraktowali te dane jednak jako zapowiedź działań banku centralnego i luzowania jego polityki pieniężnej, w związku z czym rynek rósł. Przy pozytywnych nastrojach każda okoliczność może być zinterpretowana jako pretekst do ruchu w górę.

Po kwadransie notowań WIG20 pozostawał na zbliżonym poziomie do poprzedniego dnia, by po kolejnych 15 minutach spaść o 0,3 proc. Najbardziej aktywnymi spółkami są PZU (-0,2 proc.), PKN Orlen (-0,6 proc.) i KGHM (+0,4 proc.).

Ten drugi po czterech dniach wzrostów - we wtorek aż +5,2 proc. - notuje korektę. W górę notowania płockiego koncernu pchają długoterminowe prognozy spadku cen ropy, co będzie miało konsekwencje w postaci poprawy marż rafineryjnych. KGHM reaguje natomiast na dobre notowania miedzi, które idą w górę o 0,5 proc. z podobnych powodów co giełda chińska, czyli na fali oczekiwań o luzowanie polityki pieniężnej.

Pozytywne dane przychodzą z Francji. Wstępny odczyt PMI dla przemysłu osiągnął wartość 49,3 pkt., podczas gdy oczekiwano 48,5 pkt.

Francuski indeks CAC 40 jednak spada o 0,3 proc. Odczyt nadal jedna pozostaje poniżej granicy 50 pkt., która oznacza równowagę.

Spada również niemiecki DAX o 0,4 proc. w reakcji na słabsze dane o PMI w Chinach, które należą do ważnych odbiorców niemieckiego eksportu. Słabszy od oczekiwań okazał się również opublikowany o 9:30 wstępny PMI dla przemysłu Niemiec za maj - 51,4 pkt. a oczekiwano 52,3 pkt. W kwietniu indeks ten był na poziomie 52,1 pkt.

GPW: Czas na dane o PMI. Zachęcą do zakupów akcji?

Łukasz Pałka, 20 maja 22:16

Publikacja szeregu danych o nastrojach gospodarczych w Chinach, a także w strefie euro i w USA może zdecydować o tym, czy inwestorzy powrócą w czwartek do zakupów akcji.

Na razie na giełdzie mamy do czynienia z niewielkim pogorszeniem nastrojów, które powstrzymuje inwestorów przed dalszymi zakupami akcji. W środę przez większość handlu główne wskaźniki GPW utrzymywały się poniżej poziomu wcześniejszego zamknięcia. Pod koniec sesji miało miejsce niewielkie odbicie, ale WIG20 i tak zakończył dzień na minusie.

Z kolei na Wall Street inwestorzy w środę wyczekiwali głównie na publikację protokołu po ostatnim posiedzeniu Fed. Jego wymowa była dość gołębia, co oznacza, że Fed raczej na pewno nie podniesie stóp procentowych w czerwcu. Inwestorzy zareagowali na te doniesienia pozytywnie, ale wzrosty nie trwały długo. Miało też miejsce osłabienie dolara.

W atmosferze dość dużej ostrożności przy podejmowaniu kolejnych decyzji inwestorzy rozpoczną czwartkową sesją na warszawskim parkiecie. Jeszcze przez początkiem handlu warto zwrócić uwagę na dane, które nad ranem napłyną z Chin, a mogą przesądzić o nastrojach w Azji. Mowa o publikacji wstępnego odczytu wskaźnika PMI dla chińskiego przemysłu. Informacja może być dość istotna, bo potwierdzenie prognozy na poziomie 49,9 punktu może znów zachęcić inwestorów do wyprzedaży akcji pod pretekstem spowolnienia wzrostu gospodarczego w Chinach.

Gdy inwestorzy poznają już dane z Chin, na rynek zaczną przed południem spływać odczyty PMI dla Niemiec, Francji, a także średnia dla strefy euro. Wszystkie dość istotne dla rynków, bo pokazują czy Euroland chociaż minimalnie wychodzi z okresu stagnacji i czy działania Europejskiego Banku Centralnego przynoszą jakiekolwiek efekty. Jako uzupełnienie tych informacji można potraktować protokół z ostatniego posiedzenia EBC, który zostanie opublikowany również w czwartek.

W czwartek inwestorzy poznają też protokół z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, która nie zmieniła stóp procentowych. Można oczekiwać, że RPP w tej kadencji nie zdecyduje się już na zmiany. Jednym z ważniejszych argumentów, które przemawiają za takim scenariuszem, są prognozy dotyczące inflacji. Ekonomiści spodziewają się, że w tym roku okres spadku cen w Polsce się zakończy.

W spółkach notowanych na warszawskiej giełdzie trwa jednocześnie czas podejmowania ostatecznych decyzji w sprawie podziału zysków za 2014 rok. Jednocześnie powinny się już pojawiać prognozy dotyczące 2015 roku. Oczekiwania akcjonariuszy mogą być dość spore. Jak policzyliśmy w Money.pl tylko spółki z WIG20 poprawiły swoje wyniki w pierwszym kwartale o 25 procent w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)