Głównie w wyniku wzrostów w tym tygodniu. Od wtorku do czwartku akcje zyskiwały dzięki czemu cały tydzień zakończył się na plusie. Niestety piątek nie podtrzymał dobrego humoru. Zawiniły dane z USA i prezentacja projektu ustawy prezydenta.
Niewiele giełd może się pochwalić wzrostem w tym tygodniu. Poza Polską, gdzie WIG20 wzrósł o 0,6 proc., zyskiwały akcje w Meksyku (+0,9 proc.) i Turcji (+0,6 proc.). To zawsze jakieś pocieszenie po wielu miesiącach, kiedy nasz rynek zachowywał się dużo gorzej niż reszta świata.
Kwotowania tygodniowe WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1452274426&de=1452874200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Styczeń to jednak cały czas kolejny miesiąc spadków. Jeśli utrzyma się tak do końca miesiąca, a na razie jest 6,7 proc. na minusie, to będzie historyczny rekord. Jeszcze nigdy w historii warszawskiej giełdy nie spadało aż dziewięć miesięcy z rzędu!
Pocieszający nie był piątek. Po trzech dniach wzrostów i odbicia od najniższych poziomów od 2009 roku można było oczekiwać, że nadszedł już czas na dobry humor i więcej koloru zielonego w tabelach, prezentujących notowania. Nic z tego.
W piątek słabe dane o produkcji przemysłowej (spadek o 0,4 proc. w porównaniu z listopadem) i sprzedaży detalicznej (odczyt bazowy za grudzień wskazał na skurczenie się sprzedaży o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, przy konsensusie zakładającym wzrost o 0,2 proc.) zaprezentowały USA a dodatkowo swój projekt ustawy o przewalutowaniu kredytów walutowych przedstawiła kancelaria prezydenta Dudy. I nadzieje runęły. Ostatni dzień tygodnia to spadek WIG20 o aż 2,4 proc.
W tym tygodniu spadały głównie banki - czołówkę spadkowiczów w WIG20 otwiera Alior (-4,6 proc. w tydzień, -3,0 proc. w piątek), PKO BP (odpowiednio -4,3 proc. i -4,2 proc.) oraz BZWBK (odpowiednio -4,2 proc. i -6,3 proc.). W mWIG40 najwięksi spadkowicze to Wawel (-8,6 proc. i -1,5 proc.) i Millennium (-8,2 proc. i -7,6 proc.). Mimo aż 7,8-procentowego spadku w piątek na plusie tydzień kończy Getin Noble Bank (+1,7 proc.).
Dołożenie do podatku bankowego jeszcze przewalutowania kredytów to duży cios dla krajowej bankowości. Tym bardziej, że szacowane koszty ustawy dla banków wynieść mają według różnicy szacunków od 35 do 50 miliardów złotych. Dla porównania uchwalona przez Sejm ustawa w sierpniu zeszłego roku oszacowana została przez KNF na 22 mld zł odpisu od zysków banków, a w wersji podziału kosztów pół na pół tylko 14 mld zł. Nie dziwi więc spadek kursów banków.
Beznadziejny 2015 rok odreagowywały natomiast spółki energetyczne. Największy wzrost tygodnia w WIG20 odnotowały Tauron (+10,1 proc.), Energa (+5,8 proc.), PGE (+5,5 proc.) i Enea (+4,6 proc.). Od nowego roku weszły w życie nowe stawki cen energii, niezbyt uderzające w jej producentów. Spadają natomiast nadal ceny węgla (poniżej 46 dolarów za tonę ARA) i pytanie zasadnicze: czy bardziej to obciąży spółki zmuszane do przejmowania kopalni, czy polepszy rentowność elektrowni?
W ciągu tygodnia mieliśmy kilka istotnych informacji bardzo istotnych dla giełdy. Pierwsza to plany fuzji PKN Orlen, PGNiG i Lotosu. Dla rządu to może korzystne posunięcie, mniej dla konsumentów, którzy będą musieli zetknąć się z cenami monopolistycznymi.
Kolejna sprawa to dane o handlu zagranicznym Chin. Dane okazały się słabe, ale dużo lepsze od pesymistycznych oczekiwań. I tak, eksport w grudniu spadł o zaledwie 1,4 proc. podczas gdy oczekiwano aż 8 proc., a import o 7,6 proc., gdy spodziewano się 11,5 proc.
Mimo to akcje w Chinach spadały. Indeks największych spółek notowanych w Szanghaju i Shenzhen spadł w ciągu tygodnia o 7,2 proc. i był to już trzeci tydzień ,,dołowania", napędzonego od początku roku wdrożeniem specyficznego systemu blokowania notowań.
Notowania tygodniowe w Chinach src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1452274869&de=1452874200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ShComp&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=HSI&colors%5B1%5D=%23e823ef&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
W czwartek natomiast na jaw wyszła afera z samochodami Peugeot'a. Sprawa podobna do Volkswagena w ubiegłym roku. Okazało się, że w USA wykryto, że testy spalin w samochodach francuskiego koncernu były fałszowane. Akcje spadły o 22 proc. Mimo że w piątek koncern dementował, argumentując że w trakcie przeprowadzonych przez władze śledcze rewizji w trzech jego placówkach nie znaleziono "żadnych dowodów na wyposażanie pojazdów Renault w urządzenie udaremniające", to akcjonariusze nie w pełni uwierzyli, bo akcje spadły o kolejne niecałe 3 proc.
Wpłynęło to na indeks giełdy w Paryżu CAC40, który stracił w tydzień 2,9 proc. wartości, z czego 2,4 proc. ostatniego dnia tygodnia giełdowego.
Nie lepiej zachowywała się giełda we Frankfurcie - 3,1 proc. w ciągu tygodnia i 2,5 proc. w piątek.
Na koniec o ropie. Ceny europejskiej Brent spadły w tym tygodniu o 13 proc. poniżej poziomu 30 dolarów za tonę. Ceny ropy wskazują nie tylko wielkość podaży, ale i oczekiwania odnośnie popytu, czyli właściwie kondycję światowej gospodarki. Ostatnio cena poniżej 30 dolarów była w kwietniu 2004 roku. Im niższe ceny ropy, tym lepsza będzie kondycja PKN Orlen. Co widać po akcjach spółki, które w tym tygodniu zyskały 2,6 proc.
Z cen ropy wynika zresztą zły tydzień na parkiecie w Moskwie. Indeks RTSI był najsłabszy na świecie tracąc w tydzień 11,4 proc. - w sam piątek 5,8 proc.
Jak będzie dalej? Pożywkę niedźwiedziom może dać decyzja agencji ratingowej Standard & Poor's, która obniżyła w piątek długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu "BBB plus" z "A minus".