Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW miała zły tydzień. Wszędzie rosło, a u nas spadało przez politykę

0
Podziel się:

Zobacz co działo się w tym tygodniu na giełdzie.

GPW miała zły tydzień. Wszędzie rosło, a u nas spadało przez politykę
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Mijający tydzień to kolejny czas wzrostów na większości światowych giełd, niestety Polska jest wyjątkiem. O ile największe giełdy globu zyskują już piąty tydzień z rzędu, to giełda warszawska jest już czwarty tydzień pod kreską.

Czynnikiem dołującym notowania polskich akcji są oczywiście wybory. Pomysły jakie ogłaszają ich zwycięzcy wyglądają na tak odważne pod kątem zwiększania wydatków państwa, że inwestorzy reagują z niepokojem, mając przed oczami wariant grecki w przyszłości.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to zagranica wycofuje swój kapitał z polskiego rynku, uznając, że po wyborach zrobił się on bardziej ryzykowny. W tym tygodniu notowania polskich rządowych obligacji 10-letnich wzrosły na międzynarodowych rynkach z 2,68 do 2,92 proc. Co prawda rosły rentowności skarbowych papierów dłużnych na całym świecie, ale skok o aż 0,26 punktu procentowego w przypadku polskich obligacji był najwyższy. Zbliżony wzrost rentowności miały tylko Portugalia i Hiszpania.

W tym pierwszym kraju właśnie do władzy idzie skrajna lewica, a w drugim będzie głosowanie 9 listopada nad niepodległością najbogatszej prowincji - Katalonii. Z takimi to wydarzeniami inwestorzy zagraniczni porównują nasze dojście do władzy Prawa i Sprawiedliwości. A właściwie pomysły gospodarcze, jakie ta partia ostatnio zgłasza.

Kurs złotego osłabił się w tym tygodniu nie tylko względem dolara o 2,65 proc., ale i do euro o 0,2 proc.

Odnośnie dolara jest to zrozumiałe, bo w grudniu zbliża się termin podwyżki Fed. Prawdopodobieństwo podwyżki potwierdziły piątkowe dane z rynku pracy USA, gdzie zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 271 tysięcy, zamiast spodziewanych 180 tysięcy. Szacowane przez rynek terminowy w Chicago prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki stóp w USA wzrosło w ciągu tygodnia z poziomów poniżej 50 proc. do aż 70 proc.

Ale spadek kursu złotego do euro, w sytuacji kiedy to nie złoty, ale euro jest drukowane (na poziomie 7 proc. PKB strefy euro)?...

To wszystko pokazuje, że kapitał zagraniczny postanowił omijać nasz rynek szerokim łukiem w oczekiwaniu na to co się będzie działo po uformowaniu rządu. I do tego czasu, czyli co najmniej do 12 listopada, nie należy oczekiwać jakiegoś wielkiego powrotu optymizmu na nasz rynek.

Oprócz planowanych przez PiS wydatków, dodatkowym czynnikiem ryzyka dla giełdy akcji okazały się w tym tygodniu Otwarte Fundusze Emerytalne. Trybunał Konstytucyjny zatwierdził w środę, że zabór środków z OFE do ZUS był zgodny z ustawą zasadniczą, a to oznacza, że ewentualna całkowita likwidacja i przejęcie przez państwo pozostałych aktywów OFE, czyli akcji spółek, a ewentualnie nawet rzucenie ich akcji na rynek można uznać za prawdopodobne.

Dodatkowym tematem była sprawa drukowania pieniądza przez NBP, by zrealizować planowany przez PiS program tanich pożyczek. Prezes Marek Belka na konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej dał do zrozumienia, że program taki przy i tak małych możliwościach zwiększenia akcji kredytowej prze system bankowy będzie mało skuteczny. Ale o wszystkim zdecyduje nowa RPP i nowy prezes NBP, wybrani w przyszłym roku przez nowe władze.

Z takimi refleksjami inwestorów w ciągu tygodnia kwotowania indeksu WIG20 spadły o 1,95 proc., podczas gdy giełdy zagraniczne rosły.

Liderem spadków był PGNiG, którego akcje straciły 8,6 procent. Tu zawiniły głównie wyniki i związany z nimi spadek akcji o 6,6 proc. w ostatnim dniu tygodnia. W piątek spółka ogłosiła dane za trzeci kwartał, które były o połowę mniejsze od oczekiwań.

Drugi w rankingu spadkowiczów w WIG20 był Eurocash, który stracił w ciągu tygodnia 8,1 proc. Akcje właściciela sieci hurtowni spadały każdego dnia tygodnia, najbardziej w czwartek.Inwestorzy obawiają się konsekwencji, jakie na wyniki spółki może mieć ustawa o podatku od sklepów wielkopowierzchniowych (2 proc. od przychodów dla sklepów powyżej 250 metrów kwadratowych). Ma to dotyczyć jednej czwartej sieci franczyzowej Delikatesy Centrum, które przekraczają kryterium wielkości powierzchni. Eurocash jest podstawowym dostawcą tej sieci.

Trzeci w zestawieniu spadkowiczów ze spadkiem 7,5 proc. był Alior Bank, który podał w czwartek swoje wyniki za trzeci kwartał. Te były lepsze od oczekiwań, głównie dzięki wynikowi na odsetkach, co i tak nie powstrzymało wyprzedaży. Obawy akcjonariuszy banku są więc czysto "polityczne", czyli ważny jest temat frankowiczów, lub podatku bankowego.

Wzrosty w Europie, USA i Azji

Zupełnie inne nastroje mają inwestorzy na rynkach światowych. Chiński indeks łączony dla giełd w Shenzhen i Szanghaju CSI300 wzrósł o aż 5,5 proc. Inwestorów rozpalił szczególnie plan połączenia giełdy w Shenzhen z giełdą w Hong-Kongu.

Oczekiwania na ewentualne zwiększenie dodruku jena motywowały natomiast do już trzeci tydzień do wzrostu giełdy w Tokio. Nikkei 225 zyskał w tygodniu niecały procent.

Prawie dwuprocentowymi wzrostami w ciągu tygodnia mogą się pochwalić natomiast giełdy europejskie. Głównym powodem jest umacnianie się euro względem dolara, bo dane z gospodarki były już słabsze. Spadała zarówno sprzedaż detaliczna w strefie euro we wrześniu (-0,1 proc.), jak i gorsze od oczekiwań były wskaźniki PMI. Słabsze dane to może być jednak argument dla Europejskiego Banku Centralnego, by obniżyć stopę depozytową i przedłużyć program dodruku waluty.

Niemiecki DAX zyskał 1,3 proc., mimo nowych negatywnych informacji z Volkswagena (ciąg dalszy sprawy fałszowania testów emisji spalin - nieprawidłowości wykryła kontrola wewnętrzna, co może zwiększyć liczbę wadliwych aut o setki tysięcy), który w ciągu pięciu ostatnich dni stracił 11 proc. ze swojej wartości.

Francuski CAC40 zyskał 1,8 proc. PMI dla tego kraju był lepszy od oczekiwań.

Wzrostowy tydzień odnotuje też giełda w Nowym Jorku. Kilka godzin przed zamknięciem sesji Indeksy z Wall Street rosły w ciągu tygodnia: DJIA o 1 proc., S&P500 o 0,6 proc., a Nasdaq o aż 1,6 proc.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)