Mniejsze spółki rosną, duże powoli zniżkują. Dodatkowo zbliża się maj. Wiele wskazuje na to, że z wzrostami możemy się pożegnać na jakiś czas.
Jak wiadomo zasada "sell in May and go away" jak wszystkie zasady giełdowe raz obowiązuje, innym razem nie. Fakt faktem jednak, że obecnie mamy sytuację, kiedy kapitał odpływa w Polsce ze spółek dużych, a dopływa do mniejszych z mWIG40 i sWIG80. To sugeruje przerwę w ogólnym dopływie kapitału, czyli jakąś korektę tegorocznych wzrostów.
JSW po wzroście 7-procentowym jest dzisiaj na najwyższym poziomie od marca ubiegłego roku (18,65 zł). Ceny węgla koksowego utrzymują się na poziomie powyżej 90 dolarów za tonę i akcjonariusze się radują. Podobno spółce do rentowności potrzeba 100 dolarów za tonę, ale być może i przy 90 da radę przetrwać, jeśli tylko górnicy zrezygnują trochę ze swoich przywilejów zarobkowych. Niedoszły bankrut może utrzymać się więc na powierzchni, pytanie co dalej. Wskaźnik siły relatywnej wskazuje, że spółka jest już mocno wykupiona.
Straty nadrabia również ZE PAK (+13,0 proc.) oraz Cormay (+14,9 proc.) z sWIG80. Obie spółki należą do tych, które traciły w ostatnim roku bardzo mocno. ZE PAK nawet trzynaście miesięcy z rzędu był regularnie pod kreską.
Przyszedł czas wyrównania krzywd, czyli korekty. Dla Cormaya kwiecień to już drugi miesiąc, w którym zyskuje ponad 20 proc., dla ZE PAK drugi miesiąc z zyskami ponad 10-procentowymi.
Czy wzrosty będą miały swoje szanse przed zapowiedzianym na majem przeglądem ratingów krajowych przez Moody's? Dzisiejsze obroty wskazują na przytłaczającą przewagę spadkowiczów, tj. na spółkach spadających było 397 mln zł, a na rosnących zaledwie 82 mln zł.
Na fiksingu przy zamknięciu indeks WIG20 (-0,9 proc.) trochę drgnął w górę, a zawdzięczać to można ruchowi na PZU (-1,2 proc.), przedtem najwyraźniej za bardzo tracącemu. Ubezpieczyciel ze swoimi zasobami kapitałowymi może zostać zaprzęgnięty do inwestycji planowanych przez Skarb Państwa. Jak to z inwestycjami państwowymi bywa, stopa zwrotu z nich może być dyskusyjna, więc akcjonariusze mają się czego obawiać. No ale z drugiej strony KNF "wymusił" podwyżki składek na samochodowe OC, więc nie wiadomo co przeważy.
Raport kwartalny PZU niestety ukaże się dopiero 12 maja, czyli... na dzień przed weryfikacją ratingu Polski.
Notowania PZU w ostatnim tygodniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1460995934&de=1461597000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PZU&colors%5B0%5D=%230082ff&st=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Być może właśnie dlatego mniejsze spółki z sWIG80 zyskują ostatnio przychylność, bo nie dotyczy ich ryzyko polityczne. A i nie kredytują się za granicą, więc i obawa o kurs złotego po ewentualnym obniżeniu ratingu jest mniejsza.
Na Zachodzie też w dół
Zarówno w Europie, jak i w USA nastroje w miarę trwania sesji coraz bardziej przechodziły w spadkowe. W USA najważniejsze indeksy tracą 0,5-0,6 proc., niemiecki DAX 0,8 proc., tyle samo co brytyjski FTSE100, francuski CAC40 0,6 proc., a włoski FTSE MIB aż 1,5 proc.
W tym ostatnim przypadku to wina najbardziej ważącego na zmianie indeksu Unicredit (-5,3 proc.), czyli większościowego właściciela Pekao SA. Co prawda Unicredit przerzucił zobowiązanie do objęcia banku Vicenza na fundusz Atlante, który ma wspomagać banki z kłopotami, ale w osiąganiu zysków nie pomaga polityka EBC, który każe sobie płacić stopę depozytową, a i do tego będzie robić konkurencję wchodząc na rynek obligacji korporacyjnych, czyli.... obniży marże (zyski dla banków) na tym rynku.
Na to, że istnieją wspólne powody spadku Deutsche Banku (-4,3 proc.) i Unicredit wskazuje skala zmian ich kursów.
Na giełdzie w USA atmosfera oczekiwania co powie Fed na konferencji prasowej po posiedzeniu w środę. Podejście inwestorów jest nader ostrożne - wybierają częściej gotówkę niż akcje. Największe spadki wśród największych notują Caterpillar i Visa.
Uwagę jednak przykuwa przede wszystkim jutrzejsza prezentacja wyników Apple za pierwszy kwartał. Oczekiwany jest zysk na akcję 2 dolary i przychody 52 mld dolarów. Od tego czy dane rzeczywiste przekroczą te wartości zależy kondycja wielu giełd azjatyckich, ale i europejskich, na których notowani są podwykonawcy Apple'a.
_ _Aktualizacja: 16:01 [GPW](https://www.money.pl/gielda/indeksy_gpw/): Kapitał idzie z Polski na Węgry
Jacek Frączyk
Spadkami rozpoczęła dzień giełda w Nowym Jorku. Niepewność odnośnie kierunku działań Fed skłania inwestorów do ostrożności.
0,3-procentowymi spadkami zaczął się dzień na giełdzie przy Wall Street. Na czele spadków są takie spółki jak American Express, czy Wal-Mart Stores, inwestorzy boją się więc o kondycję rynku detalicznego
Nie lepiej jest w Europie. Giełda największej gospodarki kontynentu traci 0,7 proc. (DAX). Największe strat poniósł ThyssenKrupp (-4,1 proc.) po tym jak w piątek niemiecki minister gospodarki Sigmar Gabriel zapowiedział w piątek w Warszawie, że przemysł stalowy UE potrzebuje wsparcia, bo nie wytrzymuje konkurencji tanich chińskich produktów.
Oskarżana jest hinduska firma Tata Steel, która po zamknięciu przynoszących strat fabryk w Wielkiej Brytanii zaczęła importować tanią stal, m.in. z Chin.
Na to wszystko nakładają się afery w przemyśle motoryzacyjnym. Według dziennika The Guardian fałszerstwa emisyjności gazów dotyczyć mają nawet 97 proc. wszystkich silników tego typu z najnowszymi normami emisyjności. To dołuje nastroje na giełdach europejskich. Spadki na producentach samochodów: Daimler, Volkswagen i BMW od 0,5 do 1,7 proc..
4,9 proc. spada holenderski Philips. Co prawda opublikowane ostatnio dane za pierwszy kwartał były lepsze od oczekiwań, ale jednocześnie spółka ogłosiła, że będzie chciała wprowadzić na giełdę (IPO)
swój oddział produkujący żarówki. To rozczarowało inwestorów, którzy spodziewali się, że ten segment uda się zwyczajnie sprzedać.
Ponad 4 proc. tracą też dwa giganty bankowe: Unicredit i Deutsche Bank. Do inwestorów zaczyna docierać, że system bankowy to niekoniecznie będzie beneficjent ultra-luźnej polityki Europejskiego Banku Centralnego. EBC jeśli zacznie skupywać obligacje przedsiębiorstw, to wejdzie w buty banków, a jednocześnie ujemnymi stopami depozytowymi obciąża je kosztami utrzymywania środków pieniężnych.
Kapitał idzie z Polski na Węgry
Na warszawskiej giełdzie spada bardziej, niż na pozostałych rynkach. WIG20 traci 1,1 proc.. Niepewność bierze się z prawdopodobnego obniżenia ratingu przez Moody's, co ma nastąpić w drugim tygodniu maja. Kapitał w naszym regionie przesuwa się w stronę Węgier (BUX rośnie o 0,2 proc.), które z kolei oczekuje się, że rating będą mieć podniesiony.
Największe obroty tradycyjnie przyciąga KGHM (-1,7 proc.), który zachowuje się ostatnio dużo gorzej niż ceny miedzi. Dzisiejszy wzrost cen ropy Brent powyżej 45 dolarów (+0,6 proc.) uzasadnia zniżkę kursu PKN Orlen (-0,7 proc.) - drugiej najbardziej obleganej dziś spółki na GPW - choć lepszym uzasadnieniem są słabsze wyniki za pierwszy kwartał i generalny odpływ kapitału.
Najciekawsze rzeczy dzieją się jednak na sWIG80. Mamy dwa wzrosty 13-procentowe. O Cormay pisaliśmy już rano, ale druga spółka ZE PAK to chwilowo tajemnica. Po stracie za pierwszy kwartał 1,8 mld zł ze względu na ujemne odpisy aktualizujące akcje osiągnęły historyczne dno, ale od tego dna (6,57 zł) odbiły już 37 proc. w miesiąc. Jak na korektę to ruch poważny, tym bardziej dzisiejszy kilkunastuprocentowy rajd przy solidnych obrotach.
_ _Aktualizacja: 13:31
[WIG20](https://www.money.pl/gielda/indeksy_gpw/wig20/) odstaje od europejskiej stawki
Przemysław Ławrowski
Słabość indeksu WIG20 nadal jest widoczna, mimo lekkiej poprawy nastrojów na niektórych europejskich rynkach. Nieco słabiej od oczekiwań wypadł ważny odczyt dotyczący niemieckiej gospodarki.
Od rana sytuacja na GPW się nie zmieniła. WIG20 traci już 1 procent. Lepiej sytuacja wygląda w przypadku małych i średnich spółek. Indeks mWIG40 oraz sWIG80 znajdują się nieznacznie poniżej poziomu z piątkowego zamknięcia.
Indeksowi dużych spółek najbardziej ciążą notowania LPP, Energi i Orange Polska. Ta ostatnia z wymienionych firm poda po dzisiejszej sesji wyniki za pierwszy kwartał tego roku.
Ponad 15 procent rosną dziś akcje PZ Cormay. Spółka otrzyma od Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości prawe 20 mln złotych na innowacyjny projekt.
Zobacz, jak wygląda poniedziałkowa sesja w Europie src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1461567600&de=1461598200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
W Europie Zachodniej sytuacja uległa lekkiej poprawie. DAX oraz CAC tracą około 0,5 procent. Na 0,3-procentowym minusie jest hiszpańska i portugalska giełda. Stratą do polskiej giełdzie dorównuje włoski parkiet.
Rano niemiecki Instytut Badań nad Gospodarką opublikował indeks Ifo, mierzący nastroje wśród tamtejszych firm. W kwietniu wyniósł on 106,6 pkt., wobec prognozowanych 107 pkt. Miesiąc wcześniej osiągnął wartość 106,7 pkt.
_ _Aktualizacja: 10:42
**Spadki w Europie. Ropa ważniejsza niż GUS **
Przemysław Ławrowski
Słaba kondycja rynku surowcowego wywołała spadki na giełdach. Traci m.in. warszawska giełda, gdzie nastrojów nie poprawiły dobre dane z polskiej gospodarki.
W czołówce najbardziej tracących na wartości rynków jest GPW. WIG20 spada o niespełna 1 procent. Jego wartość to około 1925 punktów. Równie słabo radzi sobie giełda w Moskwie, Paryżu, Frankfurcie nad Menem i Amsterdamie.
Spadki to efekt taniejącej ropy. Jej wartość spada ze względu na większa produkcję surowca na Bliskim Wschodzie. Od czasu zniesienia sankcji w styczniu, Iran zwiększył wydobycie o 1 mln baryłek.
Warszawskiej giełdzie nie pomogły ostatnie doniesienia GUS dotyczące bezrobocia. W marcu wyniosło ono 10 procent.To najlepszy marcowy odczyt od 25 lat.
Po 90 minutach sesji na plusie znajdowały się tylko trzy blue chipy: mBank, Asseco Poland oraz CCC. Najsłabsza jest Energa oraz KGHM. Energetyczna spółka nadal traci ze względu na jej planowane zaangażowanie w Polską Grupę Górnicza. Z kolei miedziowy KGHM traci w rytm taniejącej miedzi.
W Europie Zachodniej mocno na wartości tracą akcje Volkswagena oraz Daimlera. To efekt wydarzeń związanych z aferą paliwową.
_ _Aktualizacja: 8:00
GPW rozpocznie tydzień od polskich danych
Przemysław Ławrowski
Małe zmiany indeksu WIG20 w ubiegłym tygodniu mogą skłonić inwestorów do podjęcia w kolejnych dniach większego ryzyka. Sprzyjać temu będą wyniki publikowane przez spółki z warszawskiego parkietu oraz lokalne i globalne dane makroekonomiczne. Już na starcie tygodnia rynek pozna najnowsze odczyt GUS o bezrobociu.
W skali tygodnia indeks WIG20 zyskał jedynie 0,16 procent. Największe zmiany odnotowano we wtorek, gdy rynek powoli odreagowywał po rozczarowaniu szczytem w Doha.
Małe zmiany w skali tygodnia dotyczą przede wszystkim rodzimego wskaźnika blue chipów, gdyż mWIG40 oraz sWIG80 zaliczyły całkiem pokaźne wzrosty. Zwyżką notowań mógł się pochwalić również niemiecki i francuski parkiet. Taki rozwój sytuacji na rynku może zwiastować, że WIG20 w kolejnych dniach może pokaże nieco większą aktywność. Jak zwykle będzie to zależało nie tylko od czynników lokalnych, ale przede wszystkim globalnych.
W poniedziałek kalendarium makroekonomiczne jest dość ubogie. Na pewno sporo uwagi przyciągną zaplanowane na 10:00 odczyty stopy bezrobocia w Polsce oraz indeksu Ifo w Niemczech. GUS poda dane za marzec, a według prognoz odsetek osób bez pracy wyniesie równe 10 procent. Takiego samego zdania jest resort pracy, który podał na początku kwietnia swoje dane dotyczące rynku pracy. W urzędach było zarejestrowanych 1 602,2 tys. osób, czyli o 50,4 tys. osób mniej niż w lutym. W większym stopniu informacje te wpłyną na złotego niż GPW. Korzystny odczyt może pomóc polskiej walucie, jednakże trend osłabiający złotego zostanie wstrzymany na krótko.
O tej samej porze podany zostanie indeks Ifo z niemieckiej gospodarki. Wskaźnik ten obrazuje nastroje tamtejszych przedsiębiorców. Jest to ważny odczyt dla polskich firm, gdyż Niemcy są największym partnerem eksportowym naszego kraju. W marcu wskaźnik ten miał wartość 106,7 pkt., a według prognoz w kwietniu osiągnie poziom 107 pkt.
W dalszej części tygodnia szczególnie ważna dla rynku będzie decyzja Fed dotycząca polityki monetarnej. Gremium rozpocznie obrady we wtorek, a rezultat dyskusji poznamy w środę o 20:00 naszego czasu. W czwartek swoją decyzją przedstawi z kolei Bank Japonii. Mimo spekulacji raczej nie będziemy mieli do czynienia z ruchami mającymi na celu rozluźnienie polityki.
Kolejne ważne informacje napłyną na rynek w czwartek popołudniu. O 14:00 Amerykanie pochwalą się wstępnym odczytem PKB za pierwszy kwartał, a na piątek zaplanowano publikację analogicznego wskaźnika dla strefy euro, odczyt stopy bezrobocia za marzec i szacunkową inflację za kwiecień.
Wyniki finansowe spółek
W tym tygodniu Wall Street będzie kontynuowała publikację wyników za pierwszy kwartał. Po zakończeniu poniedziałkowej sesji poznamy wyniki Apple, we wtorek raport poda eBay oraz Twitter, a w środę Facebook i Boeing. W dalszej części tygodnia można się spodziewać danych z takich spółek jak: Ford, Amazon, MasterCard czy Chevron.
Powoli rozkręcać się będzie sezon wynikowy na GPW. W poniedziałek dane finansowe poda m.in. Orange Polska. W 2015 roku spółka zarobiła 254 mln złotych, wobec 535 mln złotych rok wcześniej (spadek o 52,5 procent). Przychody były niższe tylko o 3 procent. Słabo wypadły również wyniki firmy za czwarty kwartał. Zaliczyła ona w tym okresie stratę w wysokości 0,15 mln złotych. W ostatnim raporcie spółka mocno podkreślała, że zamierza zwiększyć udziały w rynku.