Pomimo dobrych danych gospodarczych, warszawska giełda kończy dzień na dużym minusie. Zupełnie inaczej wyglądało to na innych giełdach Europy, a szczególnie w Londynie. Brytyjski FTSE100 bije nowe rekordy. Na szczytach są też indeksy z Wall Street.
WIG20 oddala się zdecydowanie od 2400 pkt, zapowiadając być może większą korektę. Wtorkowa sesja kończy się stratą na poziomie 1,55 proc. Punktem odniesienia na środę jest dokładnie 2340 pkt.
Do samego końca największym obciążeniem były spółki paliwowe, choć w drugiej części handlu to Lotos (-5,17 proc.) pogłębił przecenę, a PKN Orlen (-4,23 proc.) lekko odrobił wcześniejsze straty. Tyle samo co w poniedziałek kosztują akcje LPP, a tylko pięć blue chipów dało zarobić. Zdecydowanym liderem jest Cyfrowy Polsat (+3,2 proc.). Dalej z wynikiem 2 proc. plasuje się Orange.
Strata WIG20 na poziomie 1,55 proc. rzuca się w oczy patrząc na tabelę notowań na europejskich parkietach. Oprócz Węgier, gdzie BUX stracił 1,1 proc., dynamika spadków zamknęła się w 0,5 proc. Z kolei w Londynie padły nowe historyczne maksima, po zwyżkach rzędu 0,9 proc.
Spokojnie jest na razie za Oceanem. Po niecałych dwóch godzinach minimalnie nad kreską jest Nasdaq. Z kolei S&P500 i Dow Jones oscylują w okolicach psychologicznych poziomów odpowiednio 2400 i 21000 pkt.
Większego wpływu na zachowanie amerykańskich inwestorów nie mają najnowsze dane makro. Słabiej od oczekiwań wypada sektor nieruchomości, w którym zarówno pozwolenia na budowę domów jak i liczba samych rozpoczętych budów spadły miesiąc do miesiąca. Za to prognozy pobiła produkcja przemysłowa, która w kwietniu zwiększyła się z 0,4 do 1 proc. wobec szacowanych 0,3 proc.
_ _Aktualizacja: 13:34
Mimo świetnych danych, giełda na dużym minusie
Warszawska giełda wyróżnia się dzisiaj na tle konkurencji, co jednak nie jest powodem do zadowolenia dla posiadaczy akcji. Na półmetku sesji wśród krajowych blue chipów spadki przekraczają nawet 5 proc., a cały indeks WIG20 traci ponad 30 pkt.
Tylko niecałą godzinę WIG20 dotrzymywał kroku europejskim konkurentom. Kolejna godzina przyniosła bardzo dynamiczny spadek notowań w okolice 2 330 pkt. W tych rejonach kurs się ustabilizował. Niestety oznacza to aż 1,8 proc. straty względem wczorajszego zamknięcia.
Czym tłumaczyć takie zachowanie inwestorów? Na pewno nie danymi makro, bo te powinny skutkować zupełnie przeciwną reakcją. Powinniśmy być liderem giełd regionu. Okazało się bowiem, że wzrost PKB wyniósł w pierwszym kwartale nie 3,9 proc. jak prognozowali analitycy, a 4 proc. W tym samym czasie gospodarka strefy euro urosła o 1,7 proc.
Największym obciążeniem dla krajowych blue chipów jest sektor paliwowy. Przecena na akcjach PKN Orlen pogłębiła się do ponad 5 proc. Blisko 3,5 proc. na minusie jest też Lotos. Zbiegło się to w czasie z wyraźnymi wzrostami cen ropy na światowych giełdach.
W dół notowania ciągną też spółki energetyczne i banki. W WIG20 najsłabszy jest Alior, który traci 4 proc. Ogółem w sektorze najgorzej prezentuje się Getin Noble Bank (-8,5 proc.), który przed sesją opublikował raport kwartalny.
Do prawie 100 mln zł wzrosły straty banku należącego do biznesmena Leszka Czarneckiego. Obciążeniem dla wyników są składki na BFG oraz odpisy związane z niespłacanymi kredytami. W najbliższych miesiącach bank będzie starał się sprzedać część wierzytelności, opiewających na kilkaset milionów złotych.
Getin zamyka stawkę w indeksie mWIG40, który choć nie traci tak wiele jak blue chipy, to i tak strata jest wyraźna. Względnie najłagodniej przebiega handel w sWIG80, gdzie po blisko 5 proc. zyskują Rafako i Rank Progress. Blisko dwukrotnie mocniej tanieją zaś akcje Work Service i CI Games.
Przebieg wtorkowej sesji na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1494918000&de=1494947700&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=2&rl=1"/>
Takich emocji jak na GPW nie ma na innych parkietach Europy, gdzie straty nie przekraczają 0,5 proc. Bilans na zerowy wychodzi w przypadku Niemiec. Problemem dla inwestorów nie był słabszy od oczekiwań odczyt indeksu instytutu ZEW (wynik: 20,6 pkt.; prognoza: 22; poprzednio: 19,5).
Największy optymizm panuje w Londynie. FTSE 100 rośnie blisko 0,7 proc. Z Wysp napłynęły przed południem najnowsze dane na temat cen. Inflacja wzrosła tam z 2,3 do 2,7 proc., a więc minimalni szybciej od prognoz. Co ważne, również inflacja bazowa poszła w górę z 1,8 do 2,4 proc., co stanowi poważny argument dla zwolenników podwyżek stóp procentowych. Dyskusja na ten temat powinna nabierać tempa.
_ _Aktualizacja: 09:42
Spokojne otwarcie. Poranek z danymi o inflacji i PKB
Za nami nowe rekordy na amerykańskiej giełdzie, które jednak nie przekładają się na większy apetyt na ryzyko wśród inwestorów z Europy. Poranek upływa na lekkich spadkach, także w Warszawie. Indeks WIG20 w dół ciągną spółki paliwowe. Do południa w centrum uwagi będą dane o PKB.
Bez większej zmienności, ale z lekką przewagą sprzedających akcje mija pierwsze 30 minut handlu na giełdach w Europie. Około 0,3 proc. pod kreską jest francuski CAC40 i WIG20.
Wśród naszych blue chipów na razie najsłabiej prezentują się spółki paliwowe. Lotos traci 1,6 proc., a PKN Orlen jest na minusie 2,1 proc. Nieco mniejszą dynamiką wzrostu może się pochwalić na razie najlepszy Cyfrowy Polsat (+1,7 proc.). Tuż za nim plasuje się Orange i LPP.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1494918000&de=1494947400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
W kolejnych godzinach, do południa, inwestorzy skupią się głównie na danych makro. Mowa głównie o serii odczytów inflacyjnych i publikacjach PKB. O 10:00 wstępne wyliczenia wzrostu gospodarczego w Polsce poda GUS. Godzinę później analogiczne dane dla strefy euro zaprezentuje Eurostat.
Prognozy wskazują na wyraźne przyspieszenie naszej gospodarki na początku roku. Konsensus zakłada wynik na poziomie 3,9 proc. To zdecydowanie wyższa dynamika od tej notowanej w takich krajach jak Czechy i Słowacja, które już wcześniej pochwaliły się wynikami. Prognozy zakładały też, że gorszy wynik będą mieć Węgrzy, ale mieliśmy do czynienia z pozytywnym zaskoczeniem i statystyki wzrosły tam do 4,1 proc.
Oczywiście o takim tempie może pomarzyć cała strefa euro, która średnio rośnie rok do roku o 1,7 proc. A przynajmniej tak oceniają sytuację ekonomiści.
Większego wpływu na notowania giełdowe nie powinny mieć dane o inflacji, bo zazwyczaj zgadzają się z wcześniejszymi prognozami. Tak było w przypadku Francji, gdzie ceny rosną w tempie 1,2 proc. (wskaźnik CPI). O 10:30 czekamy jeszcze na odczyt z Wielkiej Brytanii.
Do południa w kalendarzu mamy jeszcze handel zagraniczny w strefie euro i indeks instytutu ZEW. Później uwaga przeniesie się za Ocean, choć tam fajerwerków pod względem danych nie będzie. Przed nami raporty z rynku nieruchomości oraz produkcja przemysłowa.
Planowane publikacje z USA nie powinny przeszkadzać graczom z Wall Street w śrubowaniu rekordów. W poniedziałek nowe ustanowiły S&P500 i Nasdaq. To zasługa m.in. drożejących akcji spółek paliwowych i technologicznych. Te pierwsze korzystają na wyraźnych podwyżkach cen ropy naftowej po sygnałach, że kraje OPEC oraz Rosja są za przedłużeniem porozumienia o mniejszych dostawach ropy do końca marca 2018 roku.