Święto Pracy w USA i zamknięty handel na amerykańskim rynku akcji spowodowały, iż GPW leniwie rozpoczęła nowy giełdowy tydzień. Istotniejszego zaskoczenia nie było. Po umiarkowanie pozytywnym otwarciu, przez zdecydowanie większą część sesji krajowe indeksy akcji obsuwały się pod własnym ciężarem. Obrót na całym rynku wyniósł tylko nieco ponad 400 mln zł, co pokazuje, iż GPW obecnie mocno wyczulona jest na dalszą koniunkturę na największej giełdzie na świecie.
Indeks WIG20 jedynie na początku sesji starał się zbadać, jakie są obecnie możliwości strony popytowej w okolicach ważnej strefy oporu w przedziale 2.150-2.170 pkt. Dość szybko jednak okazało się, iż bez wsparcia ze strony otoczenia zewnętrznego inwestorzy nie mogą liczyć na kontynuację krótkoterminowego korekcyjnego odbicia w górę. Zadania tego nie ułatwiały również informacje z krajowego podwórka dotyczące największych spółek GPW. Już dzisiaj bowiem rząd zajmie się wnioskiem o wyrażenie zgody na wniesienie do Towarzystwa Finansowego Silesia części akcji PGNiG, PZU i PGE, co ma uratować Kompanię Węglową przed bankructwem.
Pora na test aktualnej siły warszawskiego parkietu. Po głębokim tąpnięciu cen akcji na GPW w wyniku załamania nastrojów na giełdzie w Szanghaju, co miało miejsce 24 sierpnia br. w kolejnych 2 tygodniach obserwowaliśmy naturalne korekcyjne odbicie w górę. Jak na razie inwestorzy nie są jednak w stanie ocenić, czy rynek osiągnął już poziom średnioterminowej równowagi i krótkoterminowy wzrost przerodzi się w większą i dłuższą aprecjację, czy też w niedalekiej przyszłości ponownie doświadczymy testu sierpniowych dołków. Dla indeksu WIG zakres obecnych wahań ograniczają obecnie poziomy 51,0-52,0 tys. pkt. od góry (spadkowa luka z 24 sierpnia br.) i poziom 49,0 tys. pkt. od dołu. Możemy oczekiwać stopniowego wyciszenia amplitudy wahań, a wydarzeniem, które zadecyduje o średnioterminowej koniunkturze nie tylko na GPW, ale przed wszystkim na globalnym rynku akcji, będzie przyszłotygodniowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Obecnie bezpieczniejsza strategia polega na nie powiększaniu ekspozycji w akcje, z
uwagi na brak sygnałów zakończenia 4-miesięcznej korekty spadkowej na indeksie WIG.
Wall Street wraca po dłuższym weekendzie
O tym jak przebiegać będą notowania giełdowe za oceanem w najbliższych tygodniach zadecyduje sentyment, który wykreuje zbliżające się posiedzenie FEDu. Próbę oceny przyszłych decyzji FOMC utrudniają zawirowania wywołane przez chiński kryzys. Naturalnym posunięciem ze strony FEDu w obecnej sytuacji byłoby przesunięcie decyzji o podwyżce stóp procentowych na koniec roku. Przedstawiciele Rezerwy muszą jednak dbać o swoją reputację. Wcześniej podkreślano bowiem, iż stopy pójdą w górę, jeśli tylko poprawi się sytuacja na kluczowym rynku pracy. Wydaje się, iż ostatnie dane makro potwierdzają korzystne tendencje na rynku pracy w USA.
Comarch - spółka wykazuje wysoką rentowność
Comarch prowadzi wiele projektów inwestycyjnych i rozmowy ws. kolejnych akwizycji, w związku z tym spółka ma zwiększone zapotrzebowanie na gotówkę - poinformował PAP prezes spółki Janusz Filipiak. Prezes nie określił jednak, czy w tej sytuacji możliwa jest wypłata dywidendy za 2015 r.
Z zysku za 2014 r. spółka nie wypłaciła dywidendy. W poprzednim roku dywidenda wyniosła natomiast 1,5 zł na walor. Spółkę z pewnością stać na wypłatę dywidendy za 2015 r. jednak zarząd widzi obecnie potrzebę przeznaczenia wolnych środków na projekty inwestycyjne i kolejne akwizycje. Inwestorzy docenili bardzo dobre wyniki finansowe Comarchu za II kw. 2015 r. W raportowanym okresie znacząco wzrosła marżowość spółki. Na poziomie marży brutto Comarch wykazał wynik sięgający 31,5 proc. wobec nieco ponad 24 proc. przed rokiem. Spółka stara się kontrolować koszty, a jednocześnie zwiększa przychody. W najbliższym czasie rynek obserwować będzie jednak informacje, czy zarządowi uda się wypełnić lukę spowodowaną wyczerpywaniem się kontraktów w sektorze publicznym. Jak na razie oczekiwania wobec wyników finansowych Comarchu w II półroczu 2015 r. są ostrożne.