Zaskakujące doniesienia z amerykańskiej gospodarki oraz bardzo ważne informacje z dużych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie przyciągnęły uwagę inwestorów w końcu kwietnia.
Skrócony ze względu na majówkę tydzień na stołecznym parkiecie zakończyliśmy pod znakiem niewielkiej korekty. Co jednak ważne, wskaźnik największych spółek zdołał utrzymać się powyżej poziomu 2.500 punktów.
Główne indeksy w ostatnim tygodniu kwietnia src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1430061154&de=1430406060&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=WIG&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=mWIG40&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=sWIG80&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Bardzo zaskakujące okazały się w mijającym tygodniu informacje, które napłynęły na rynki z USA. Okazało się bowiem, że amerykański PKB wzrósł w pierwszym kwartale o zaledwie 0,2 procent (wynik annualizowany). Rezultat okazał się znacznie gorszy od prognoz, które wahały się w okolicach 1 procent.
Jednocześnie bank centralny USA po swoim posiedzeniu zakomunikował, że tak słaby odczyt ma charakter przejściowy i nie wykluczył podwyżki stóp procentowych jeszcze w czerwcu. Chociaż taki scenariusz jest mało prawdopodobny, to wystarczył, by skłonić inwestorów do wyprzedaży akcji na nowojorskiej giełdzie. To z kolei miało przełożenie na słabsze nastroje na pozostałych parkietach.
Warto przypomnieć, że już ostatnio Fed obniżył prognozy wzrostu gospodarczego w USA. Prognoza na 2015 rok została obniżona do 2,3-2,7 procent z 2,6-3,0 procent.
Na warszawskiej giełdzie trwa okres podziału zysków za ubiegły rok, a także publikacji wyników spółek po pierwszym kwartale 2015 roku. W tym tygodniu inwestorzy mogli zapoznać się m.in. z wynikami kilku banków. Pozytywnie swoimi rezultatami zaskoczył mBank. Jak podała spółka, jej zysk netto po pierwszych trzech miesiącach tego roku wyniósł 380,99 miliona złotych wobec 305,2 miliona złotych w tym samym okresie ubiegłego roku. Zarząd banku zmienił jednak niedawno rekomendację dotyczącą podziału zysku i posiadacze jego akcji nie mają co liczyć na dywidendę.
Powodów do radości nie mają też posiadacze akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W tym tygodniu odnotowaliśmy kolejne historyczne minimum kursu jej akcji, tym razem na poziomie 14,02 złotego. To jednak nie koniec złych wieści, bo analitycy z Societe Generale jako kolejni wydali rekomendację „sprzedaj” dla akcji JSW z szokująco niską ceną docelową w wysokości 10,90 złotego za papier. W mijającym tygodniu nowy prezes JSW, Edward Szlęk, zapowiedział, w jaki sposób zamierza szukać oszczędności w spółce. Zakłada on m.in., że pracownicy będą odchodzić sami, co pozwoli mu uniknąć zwolnień grupowych i redukować zatrudnienie o tysiąc osób rocznie.
Dywidendą podzieli się za to z inwestorami koncern KGHM. Na walnym zgromadzeniu zapadła decyzja, że na dywidendę trafi 800 milionów złotych z ubiegłorocznego zysku. Daje to sumę 4 złotych na akcję.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1430061154&de=1430406060&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=WIG&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=mWIG40&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=sWIG80&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>