Połowa sesji giełdowej minęła pod znakiem spadków. Choć akcje Pekao odzyskały trochę terenu, to złe nastroje przerzuciły się na resztę rynku.
Mimo że wcześniej tracił prawie 3 proc., po 13:00 Bank Pekao nieco odrobił straty i spada już tylko 2 proc. Po pierwsze nie wiadomo, czy Unicredit w ogóle zdecyduje się na sprzedaż swojej zyskownej polskiej spółki, a po drugie nie wiadomo też czy sprzeda cały pakiet, czy tylko jego część... a tylko w tej drugiej sytuacji obecne obniżenie kursu Banku Pekao jest uzasadnione (zwiększona podaż akcji na rynku).
Notowania dzienne akcji Pekao src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1463727600&de=1463757000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PEO&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Dość duży spadek dotknął też Aliora (-2,6 proc.), potencjalnego nabywcę Banku Pekao z ramienia PZU (gdyby do tej sprzedaży w ogóle doszło). Tu odpowiedzialność złożyć należy jednak bardziej na emisję nowych akcji z prawem poboru, niż kwestię Unicredit-Pekao. Cena emisyjna nowych akcji Aliora to 38,90 zł. Zapisy zaczną się 25 maja, a obecna cena giełdowa Aliora to ponad 53 zł. Gdy nowe akcje pojawią się na rynku, będą stanowić potencjalne źródło podaży.
Traci też PGE (-2,6 proc.) po danych o zmniejszonej produkcji energii w pierwszych czterech miesiącach i na fali obaw, że ktoś będzie musiał wyciągnąć pieniądze na dofinansowanie śląskich kopalń. KHW deklaruje, że może nie być w stanie obsługiwać swojego zadłużenia. W 2018 roku są terminy wymagalności obligacji na kwotę 1,2 mld zł.
Zainteresowanie giełdy zdominowały jednak spółki surowcowe, a nie Pekao, czy PGE, czyli KGHM (+0,9 proc.) i PKN Orlen (+1,2 proc.). Orlenowi służy chwilowe odwrócenie trendu wzrostowego na ropie Brent (spadła dziś poniżej 49 dolarów za baryłkę), a KGHM cieszy się z wzrostu ceny miedzi o 0,6 proc.
Wyraźne wzrosty widać w Europie. Niemiecki DAX zyskuje 0,7 proc., a w górę ciągną indeks akcje producenta stali ThyssenKrupp (+2,6 proc.). Informacja o planowanym cięciu produkcji przez chińskie huty dobrze podziałała na akcjonariuszy tej akurat spółki.
Najbardziej znaczący wzrost z europejskich spółek to +4,7 proc. na akcjach Unicredit. Plan zwiększenia zasobów kapitałowych banku poprzez wyprzedaż spółek zależnych podziałał na rynek pozytywnie. Dzięki temu główny indeks giełdy w Mediolanie FTSE MIB (+1,0 proc.) zachowuje się dziś bardziej optymistycznie niż większość parkietów w Europie kontynentalnej. Jeszcze lepiej dzieje się na Wyspach, gdzie ostatnie sondaże i wczorajsze dobre wyniki sprzedaży detalicznej wyforsowały indeks FTSE100 na poziom o 1,2 proc. wyższy niż w czwartek.
_ _Aktualizacja: 10:06 GPW źle reaguje na plany sprzedaży Pekao
Jacek Frączyk
Plany sprzedaży sreber rodowych przez Unicredit, włącznie z Bankiem Pekao SA nie nastrajają pozytywnie naszej giełdy. Po niecałej godzinie sesji indeks WIG20 jest na minusie, mimo że większość giełd europejskich rośnie.
Wszystko przez spadek kursu Pekao o 2,7 proc., po tym jak Unicredit podał, że rozważa pozbycie się akcji Pekao. Czytaj więcej
Bank ma prawie 13-procentowy wpływ na zmiany indeksu (trzecia największa waga w portfelu), więc spora zmiana ceny zepchnęła WIG20 (-0,3 proc.) na czerwoną stronę.
Oprócz Pekao zainteresowanie rynku skupia się jeszcze wokół KGHM (+0,8 proc.) i Eurocashu (+2,1 proc.). W tym pierwszym przypadku działa odbicie cen miedzi w Londynie po wcześniejszym dołku, który był reakcją na zwiększenie produkcji w Chinach (mimo zapowiadanych cięć) w pierwszym kwartale. Czytaj więcej
W drugim przypadku pozytywnie nastrajać może zapowiedziane przez ministra Szałamachę na poniedziałek oddanie projektu ustawy o podatku od sieci handlowych, która może nie objąć sieci cash and carry.
Ministerstwo Finansów ostatecznie zdecydowało się, że projekt zawierał będzie dwie stawki podatku - 0,8 proc. i 1,4 proc.
Przyjęcie tej wersji oznacza, że niższy podatek będą płacić handlowcy, których miesięczny przychód przekracza 17 mln zł, a stawkę 1,4 proc. ci, których miesięczny przychód przekracza 170 mln zł. Po wzroście Eurocash widać, że giełda oceniła, iż nie dotyczyć to będzie hurtowni.
Wzrosty w Europie i Azji
Wzrostami zakończył piątek najważniejsze giełdy w Azji. Rosło zarówno w Japonii, jak i Chinach. W tym pierwszym kraju ucieszyło inwestorów umocnienie dolara. Słabszy jen to wyższe zyski eksporterów, w tym spółek motoryzacyjnych. Z nadzieją oczekuje się efektów weekendowego spotkania ministrów finansów G7, na którym może dojść do prezentacji planów cięć fiskalnych w największych gospodarkach globu.
W Państwie środka natomiast nastąpiło odreagowanie na wcześniejsze spadki. Indeks giełdy w Szanghaju tracił już pięć tygodni z rzędu. Ostatni cios zadał mu minister finansów, który w czwartek ogłosił, że wyasygnował ponad 4 mld dolarów na zamknięcia i redukcję produkcji w państwowych fabrykach stali i kopalniach węgla. Czytaj więcej
Europa podobnie jak Chiny, postanowiła odrobić straty z poprzednich tygodni. Mimo wizji podwyżek stóp Fed już w czerwcu, rośnie o 1 proc. giełda we Frankfurcie, o 1,4 proc. w Paryżu i o tyle samo w Londynie. Ten ostatni zyskuje na bazie serii czterech najnowszych sondaży, które wskazują na zwycięstwo opcji przeciwnej wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
_ _Aktualizacja: 7:59 Giełdy nerwowe po planach Fed. Wyższe stopy blisko
Jacek Frączyk
Ten tydzień dobrze wspominają dotychczas tylko inwestorzy rynków akcji w Japonii i Chinach. Reszta świata nie ma powodów do zadowolenia. Zadecydowały zapiski obrad Fed. Bliska perspektywa podwyżek stóp procentowych odwraca nastawienie kapitału.
Raport Rezerwy Federalnej z ostatniego posiedzenia opublikowano w środę wieczorem. Wynika z niego, że amerykańscy bankierzy centralni już w kwietniu byli zdania, że istnieje spore prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA w czerwcu.
Decydujące są dane o inflacji i dobre informacje z rynku pracy. Ceny w USA w kwietniu wzrosły o 0,4 proc. względem marca, nieznacznie powyżej prognoz. Rok do roku wzrost jest 1,1-procentowy.
Nie należy zapominać jednak o sygnałach przeinwestowania w światowej gospodarce. Tani kapitał coraz częściej trafia na nietrafione przedsięwzięcia i być może bank centralny USA to zauważa, w przeciwieństwie do EBC, czy BoJ. Obecne kłopoty Włoch wynikają przecież właśnie z nagromadzenia złych kredytów w systemie bankowym, a i w Chinach zauważane jest przeinwestowanie. Mimo braku inflacji, niskie stopy procentowe robią się groźne.
Japonia też zdaje się zaczynać dostrzegać niebezpieczeństwo, bo już na początku tygodnia przedstawiciele rządu sugerowali, że kolejne stymulacje będą miały raczej charakter fiskalny (czyt. cięcia podatków), niż pieniężny.
Ubogi kalendarz danych makro
Piątkowy harmonogram danych makro nie jest porażający. Ceny produkcyjne w Niemczech, saldo obrotów bieżących w strefie euro, inflacja i sprzedaż detaliczna w Kanadzie, czy PKB Meksyku, to nie są dane, które mogą zmienić nastawienie inwestorów na całym świecie. Największe znaczenie z braku innych ważniejszych bodźców będzie miał wskaźnik sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA. Podany zostanie o 14:30 i według szacunku analityków poziom ma być wysoki - 5,4 mln sprzedanych domów w kwietniu w porównaniu z 5,33 mln w marcu.
Dla warszawskiej giełdy istotniejsze będą majowe dane o koniunkturze gospodarczej GUS. Szczegóły poznamy o godzinie 14:00. Po wczorajszych dobrych informacji z przemysłu i handlu detalicznego można się spodziewać pozytywów. Czy wpłynie to jednak na notowania giełdowe? Wątpliwe. Obecnie najbardziej ważące dla inwestorów są stopy procentowe Fed i umacniający się dolar.
Ten w odniesieniu do euro jest najmocniejszy od marca i mierzy się obecnie z poziomem 1,12 dolara za jedno euro.
Raporty kwartalne już były, teraz dywidendy
Inwestorzy giełdy warszawskiej nie wypatrują już danych kwartalnych spółek, ale nie mniej ciekawe jest to co się dzieje na rynku płaconych dywidend. W piątek do akcjonariuszy spółek giełdowych trafi łącznie 107 mln zł, z czego od LCCorp 81 mln zł (9,18 zł na akcję), od Neuca 23 mln zł (1,52 zł na akcję), a od Ropczyc 4 mln zł (4,23 zł na akcję). Część z tych pieniędzy trafi z pewnością z powrotem na rynek.
Dziś ostatni dzień, żeby zasłużyć na kolejne 10 mln zł dywidend, tj. 6,9 mln zł z PCC Exol (2,02 zł na akcję) i 3,9 mln zł z Taleksu (5,07 zł na akcję).
W piątek mamy też debiut 2,5 mln starych akcji niewielkiego producenta gier komputerowych Jujubee na NewConnect. Cena emisyjna akcji serii D przeznaczonych na produkcję gry Kursk wynosiła rok temu 2,10 zł, a w ofercie publicznej do 1 czerwca sprzedano 830 tysięcy akcji, które były dotąd w obrocie giełdowym. Cena akcji z czwartku to 7,80 zł.