Tak duże obroty na jednej spółce jak te dzisiejsze na akcjach Pekao to rzadkość na warszawskiej giełdzie. Jeśli zdać sobie sprawę, że to wynik nieoficjalnej informacji prasowej, to widać jak duża nerwowość panuje na rynku.
Akcje Pekao spadły dziś do poziomu 123,60 zł (-3,1 proc.), a w trakcie sesji giełdowej zeszły nawet do 119,80 zł. Tak nisko na zamknięciu dnia nie były od 23 września 2011 r. 477 mln zł obrotów na Pekao to prawie połowa tego co na wszystkich spółkach z indeksu WIG (1,09 mld zł).
To efekt jednej niepotwierdzonej informacji prasowej, mówiącej o tym, że Unicredit ma zamiar sprzedać cały swój jeszcze 40-procentowy udział. Gdy sprzedawał pakiet 10-procentowy w środę 13 lipca, to akcje Pekao spadły o ponad 6 proc.
Sporym spadkiem skończył się też dzień dla PZU (-2,6 proc.) i to już druga sesja wyprzedaży akcji największego ubezpieczyciela w kraju. Obie w/w spółki zadecydowały o środowym spadku indeksu WIG20 o 0,4 proc.
Kwotowania dzienne indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1469602800&de=1469632200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Kapitał przepływał w stronę KGHM (+2,8 proc.). To już trzeci tydzień wzrostu kursu kombinatu, który zyskuje na wartości mimo spadku od kilku dni cen miedzi. Te utrzymują się jednak na poziomie powyżej 4,9 tys. dolarów za tonę a jednocześnie od wielu tygodni zyskiwało srebro - drugi produkt eksportowy polskiej firmy.
Serię czterech dni silnych spadków przerwał natomiast Action (+4,0 proc.). Firma, w której akcjonariacie jest sporo funduszy emerytalnych oraz inwestycyjnych, poinformowała niedawno o swoich problemach ze "skarbówką". Spór o podatek VAT doprowadził do konieczności utworzenia rezerwy na kwotę ponad 23 milionów złotych. W środę część inwestorów stwierdziła, że poziom wyprzedania przekroczył normy przyzwoitości. Wskaźnik siły relatywnej 9,66 we wtorek to naprawdę nisko, a spółka przecież nie bankrutuje.
Gorsze nastroje na rynkach przed Fed
Przed decyzją Fed entuzjazm na największych rynkach nieco opadł. Niemiecki DAX skończył dzień wzrostem 0,7-procentowym, brytyjski FTSE100 0,4-procentowym, a francuski CAC40 0,9-procentowym.
Nadal Unicredit (-4,1 proc.) i Deutsche Bank (-3,1 proc.) są czerwonymi latarniami rynku. W piątek pokażą się (18:00 polskiego czasu) wyniki stress testów w europejskich bankach i ten moment jest wyczekiwany z poddenerwowaniem.
W USA po początkowym wzroście, napędzanym trochę jednostkowo przez samego Apple, po trzech godzinach rynek przeszedł na stronę spadków, z wyjątkiem sektora technologii.
Aktualizacja: 16:01 Dobry początek dnia na Wall Street. Inwestorzy czekają na Fed
Jacek Frączyk
Po wczorajszych dobrych danych o poziomie nastrojów konsumentów oraz sprzedaży domów w USA teoretycznie mamy sytuację większych szans na przyśpieszenie podwyżek stóp przez Fed. Tymczasem rynek terminowy szacuje, że jej najbliższy termin to dopiero marzec przyszłego roku.
Dobrze zaczęły dzień amerykańskie indeksy giełdowe. Apple rośnie aż 7,5 proc. po pierwszej pół godzinie sesji. Podane po wczorajszej sesji dane zadowoliły rynek, a szczególnie wyższa niż prognozowano sprzedaż iPhonów. Już miliard urządzeń Apple'a w rękach ludzi na całym świecie to szansa na dynamiczny rozwój serwisów z nimi związanych. Sprzedaż App Store wzrosła o 37 proc. i choć usługi stanowią na razie 14 proc. wszystkich przychodów Apple Inc., to mają one dać przyszłość spółce jeśli chodzi o zyski.
Wzrost akcji Apple jest głównym motorem pociągowym indeksów na Wall Street. Te zyskują od 0,1 proc. w przypadku S&P500 do 0,7 proc. technologicznego Nasdaq.
Przesunięcie szacunków podwyżek stóp Fed na dopiero marzec przyszłego roku przez rynek terminowy w Chicago, to sugestia że wzrosty mogą jeszcze potrwać. Wiele dowiemy się dzisiaj o 20:00 naszego czasu po publikacji komunikatu z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku.
Dobre humory panują też w Europie. Dobre wskazania indeksu zaufania konsumentów GfK dla Niemiec, czyli 10 pkt. to najwyższe poziomy od 2001 roku. Indeks giełdy we Frankfurcie DAX zyskuje 0,8 proc., podobnie jak w Londynie FTSE100. Największe odbicie notuje giełda w Paryżu - CAC40 zyskuje 1,6 proc.
Najbardziej spektakularny wzrost notują akcje Louis Vuitton (+7,3 proc.) po publikacji lepszych od oczekiwań wyników drugiego kwartału. Sprzedaż rosła o 1 proc., choć oczekiwano spadków w związku z problemami branży wyrobów luksusowych na całym świecie.
W Polsce cały czas gra toczy się wokół Pekao (-3,1 proc.). Obroty na akcjach banku to połowa obrotów całej giełdy. Niepotwierdzona informacja prasowa, mówiąca o tym, że Unicredit ma zamiar sprzedać cały swój udział podziałała negatywnie.
Aktualizacja: 13:28 Giełdy na półmetku. Warszawa zostaje w tyle
Damian Słomski
Lepsze dane z Wielkiej Brytanii nie zmieniły znacząco układu sił na rynkach akcji w Europie. Wciąż najsłabszym ogniwem jest GPW.
Jesteśmy na półmetku handlu na GPW. Sytuacja lekko się poprawiła, ale wciąż WIG20 jest pod kreską. Co ważne, powstrzymana została wyprzedaż akcji Pekao, które są zdecydowanym hamulcowym. W górę stawki idzie KGHM, którego kurs zyskując prawie 1,5 proc. jest na 8-miesięcznych maksimach.
Po wynikach wysoko trzyma się BZ WBK, choć daleko mu do spółki-matki, czyli Santandera. To dziś jedna z najlepszych spółek na całym warszawskim parkiecie. Mocniej, czyli powyżej 10 proc., drożeją tylko papiery CFI (12 proc.), Agrotonu (16 proc.) i Milkiland (22 proc.).
Po drugiej stronie rynku jest Action ze stratą dwucyfrową. To jednak nic nadzwyczajnego dla tej spółki. To już piąta spadkowa sesja z rzędu, która skutkuje przeceną o ponad 50 proc. Ucieczkę inwestorów zapoczątkowała decyzja dyrektora Urzędu Skarbowego w sprawie podatku od towarów i usług za styczeń i luty 2013 roku. Wszystko wskazuje na to, że Action być może będzie musiał zapłacić blisko 23,5 mln zł zaległego podatku.
Co się dzieje w otoczeniu GPW? Od rana nie wiele się zmieniło. Dalej dominują kupujący akcje, a liderami są indeksy z Włoch, Hiszpanii i Francji. W tyle został londyński FTSE100, mimo dobrych danych z Wysp. PKB wzrósł tam w drugim kwartale o 2,2 proc., czyli o 0,1 pkt. proc. mocniej od prognoz.
_ _Aktualizacja: 10:39
Cios w Pekao. Cierpi cały indeks WIG20
Autor: Damian Słomski
Mocna wyprzedaż akcji Pekao ściąga w dół notowania WIG20. To jedyny indeks w Europie, który wyraźnie traci na wartości.
Pierwsze minuty handlu to mocny atak podaży, która sprowadziła kurs indeksu blue chipów w okolice 1790 pkt. Oznacza to blisko 1 proc. spadek względem wczorajszego zamknięcia.
W dużej mierze za taką sytuację odpowiada Pekao. Po doniesieniach zagranicznych mediów o planach pozbycia się wszystkich akcji banku przez UniCredit, inwestorzy dali wyraz swoim obawom - kurs poleciał w dół prawie 5 proc. Towarzyszą temu bardzo duże obroty - po nieco ponad godzinie przekraczały 100 mln zł. Dla porównania drugi najchętniej handlowany PZU ma obroty rzędu 15 mln zł.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1469602800&de=1469632200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Nie wszystkie spółki z WIG20 tracą. Trzy nawet zyskują ponad 1 proc. Najmocniej prezentuje się Cyfrowy Polsat (+1,5 proc.). Za nim plasują się PGNiG i Asseco Poland.
GPW wyróżnia się negatywnie na tle innych rynków akcji w Europie. Najważniejsze indeksy są na plusie. Liderem jest francuski CAC40 (+1,5 proc.), choć niewiele gorzej zachowuje się DAX. Widać, że inwestorzy nie obawiają się w ogóle rezultatu posiedzenia Fed. Optymizm rozbudzają za to oczekiwania luzowania ze strony Banku Japonii.
_ _Aktualizacja: 6:25
Uwaga skupiona na bankach. Fed ostatni w kolejce
Autor: Damian Słomski
Tematem numer jeden dla rynków finansowych jest decyzja Fed w sprawie stóp procentowych. Zanim jednak doczekamy się komunikatu, w centrum uwagi będą banki z GPW. Jak bumerang wraca temat całkowitej sprzedaży Pekao przez UniCredit. Z kolei BZ WBK publikuje raport finansowy.
Pomimo lekkiej przeceny na spółkach z WIG20 (-0,6 proc.) we wtorek, sytuacja indeksu jest wciąż całkiem dobra. Kurs utrzymuje się powyżej 1800 pkt. Oznacza to 7 proc. w górę w ciągu dokładnie 3 tygodni.
Brakuje jednak wciąż około 50 pkt. do zamknięcia spadkowej luki, jaka powstała na indeksie blue chipów po ogłoszeniu wyników referendum w Wielkiej Brytanii. To niewiele i taki ruch jest w zasięgu nawet w perspektywie jednej sesji. Pytanie tylko, czy może to być akurat środowa sesja?
Wielkim optymizmem nie napawa przebieg handlu w Azji. Wprawdzie japoński Nikkei225 zyskuje blisko 1,5 proc., ale już na giełdzie w Szanghaju mamy spadki w podobnej skali.
Zmiany notowań indeksów giełdowych z Japonii i Chin src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1469570460&de=1469656740&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=N225&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=ShComp&colors%5B1%5D=%23e823ef&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Wydaje się jednak, że na większą zmienność w przypadku nie tylko GPW, ale i całej Europy raczej nie można liczyć. Neutralnie skończyła się wczorajsza sesja na Wall Street (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ)
i w takiej samej atmosferze możemy wyczekiwać na wieczorną decyzję Fed w sprawie stóp procentowych.
To jedno z najważniejszych wydarzeń tygodnia, ale w praktyce nic nie wskazuje na to, by mogło zakończyć się zmianą parametrów prowadzonej polityki pieniężnej. Taki scenariusz zakłada 95 proc. rynku (analizując notowania kontraktów terminowych). Co więcej, nie ma pewności czy w ogóle w tym roku dojdzie do wzrostu oprocentowania w banku centralnym. Prawdopodobieństwo utrzymania stawek na poziomie 0,25-0,5 w każdym z miesięcy przekracza 50 proc.
Jedyne więc na co można liczyć, to ewentualną korektę nastawienia po komunikacie Fed. Wszystko będzie jasne po godzinie 20:00 czasu polskiego.
Z innych danych, ciekawie zapowiada się podsumowanie wzrostu gospodarczego w Wielkiej Brytanii. To ważne informacje z punktu widzenia Banku Anglii, który w przeciwieństwie do Fed zastanawia się raczej nad obniżką stóp procentowych, co ma złagodzić negatywne skutki Brexitu. Prognozy zakładają wzrost PKB w drugim kwartale o 2,1 proc. rok do roku.
Większej aktywności nie możemy oczekiwać po NBP czy GUS. Za to powoli rozkręca się sezon wyników na GPW. Po wczorajszym nieco słabszym od oczekiwań wyniku Banku Millennium czas na kolejnego przedstawiciela tego sektora - BZ WBK. Akcjonariuszom towarzyszy spora niepewność, która objawiła się wczoraj spadkiem notowań akcji o ponad 2 proc.
Nieoczekiwanie w centrum uwagi znajdzie się też Pekao. Wszystko za sprawą doniesień medialnych (m.in. agencji Bloomberg), które wskazują, że UniCredit będzie chciał jednak całkowicie pozbyć się udziałów w nim. Oficjalnie przedstawiciele włoskiego banku nie potwierdzają tych rewelacji, ale sygnał idzie w świat.