Na tezę zawartą w tytule wskazywałyby spadki na giełdzie w USA po opublikowaniu lepszych od oczekiwań danych o PKB za drugi kwartał. W Warszawie tymczasem nastroje poprawiały się w ciągu dnia.
Spadki na giełdzie to oczywiście nie tylko efekt dobrych danych z gospodarki USA - 1,4 proc. wzrostu PKB po drugim kwartale, choć miesiąc temu podano wstępnie 1,1 proc. Co prawda zwiększyło to prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w grudniu do 57 proc. z 53 proc., ale swoje pięć groszy dołożył Barclays, obniżając cenę docelową w rekomendacji dla Apple. Waga spółki w indeksach jest tak duża, że spadek 1,4 proc. akcji giganta może wpłynąć na indeksy.
Technologiczny Nasdaq spada po prawie dwóch godzinach sesji o 0,5 proc., indeks największych spółek DJIA o 0,3 proc., a S&P500 o 0,2 proc.
Podobnie jak w Stanach, w Warszawie obraz rynku przeważył spadek jednej spółki: PKO BP (-0,5 proc.), który ma aż 17-procentowy wpływ na indeks WIG20 (-0,2 proc.). Choć większość spółek z indeksu rosła, a największe obroty były na tych wyraźnie zyskujących, czyli: PZU (+1,5 proc.), Pekao (+0,6 proc.) i KGHM (+1,3 proc.), to jednak nie pomogło. Spadek WIG20 "zawdzięczać" jednak należy w największym stopniu odcięciu dywidendy z akcji PZU przez co skorygowana została cena odniesienia. Konstrukcja WIG20 jednak tego nie uwzględnia.
Co ciekawe, na dzisiejszej sesji aż trzy spółki z mWIG40 (JSW +1,8 proc., INGBSK +2,7 proc., CDProjekt +1,7 proc.) obrotami przewyższały czwartą najchętniej sprzedawaną/ kupowaną spółkę z WIG20, tak się złożyło, że akurat był nią PKO BP.
Zwrócić uwagę trzeba jeszcze na innych niż CD Projekt producentów gier komputerowych -z NewConnect jutro na rynek główny przechodzi Vivid Games, co dzisiaj pchnęło inwestorów do zakupów jego akcji i dało wzrost +6,8 proc. Aż 11,4 proc. zyskały akcje 11BitStudios, który na podobny krok zdecydował się w grudniu ubiegłego roku. Od tej pory zresztą jego akcje zyskały ponad 90 proc.
Dzisiejszy wzrost to akurat efekt zobowiązania zarządu do ograniczenia sprzedaży posiadanych akcji spółki, tak czy inaczej ruch w górę na producentach gier jest zauważalny.
Zróżnicowane nastroje były dzisiaj w Europie. Mimo dynamicznych wzrostów kursów spółek z sektora paliwowego - po decyzji OPEC o kosmetycznym cięciu produkcji - jak włoski ENI (+4,6 proc.), czy francuski Total (+4,2 proc.), trudno mówić o euforii. Niemiecki DAX nawet stracił 0,3 proc., choć tu sporą część winy może na siebie brać właściciel wiodącego pakietu akcji mBanku, czyli niemiecki Commerzbank (-3,1 proc.). Ogłosił, że tnie zatrudnienie o 10 tysięcy osób i nie będzie płacić dywidendy. Inwestorzy nie kazali czekać na reakcję.
Najlepiej radziły sobie dzisiaj akcje w Londynie - FTSE100 zyskał 1,1 proc. Osłabienie funta to najwyraźniej miód na serca giełdowe na Wyspach.
Sporo wyższe po wczorajszym rajdzie ceny ropy pomogły natomiast indeksom we Francji (CAC40 +0,3 proc.) i Włoszech (FTSE MIB +0,7 proc.).
_ _Aktualizacja: 13:48 GPW odstaje od europejskich giełd. Czas na dane z USA
Przemysław Ławrowski
Nadal akcje największych spółek notowanych na GPW tracą na wartości. Obok polskiej giełdy tylko turecki XU100 świeci się na czerwono. W jego przypadku przecena jest jednak bardziej uzasadniona, ze względu na niedawną obniżkę ratingu Turcji. Dzięki ostatniej decyzji OPEC na pozostałych rynkach widzimy wzrosty, ale patrząc na czwartkowe ceny ropy można stwierdzić, że entuzjazm powoli się wyczerpuje. Jeszcze dziś rynek pozna dane z USA, które mogą zmienić obraz sesji.
Podobnie, jak w pierwszej części sesji, pozytywnie wyróżnia się grupa Lotos oraz Enea. Jedną z najsłabszych spółek jest CCC. Jej notowania spadają po tym, jak DM Millennium opublikował rekomendację dotyczącą akcji spółki. Otrzymała ona zalecenie "neutralnie" z nieco niższą niż wcześniej ceną docelową. Więcej na temat pisaliśmy w money.pl.
Prawie 3 procent rosną akcje Bogdanki po tym, jak spółka podpisała aneks do umowy ze spółką Enea Wytwarzanie. Kontrakt na lata 2017-2036 opiewa na kwotę 13,97 mln złotych. To o 24,2 procent więcej w stosunku do pierwotnych ustaleń zawartych w umowie podpisanej w styczniu 2012 roku. Węglowa spółka jest drugą najbardziej rosnącą firmą notowaną w indeksie mWIG40 w czwartek. Lepsze są jedynie akcje Polnordu.
Zobacz, ja przebiega czwartkowa sesja na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1475132400&de=1475163000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Mimo że zawarcie wstępnego porozumienia pomiędzy krajami OPEC napędza dzisiejsze wzrosty na giełdach akcji, to tego samego nie można powiedzieć o rynku ropy naftowej. Surowiec typu Brent traci obecnie ponad 0,5 procent, a amerykańska ropa Crude notuje minimalne zmiany i kosztuje 47 dolarów za baryłkę.
Przed nami ważne dane z USA. O 14:30 pojawi się odczyt PKB. Wyniki mogą zmienić nastroje inwestorów nie tylko w Europie, ale także na Wall Street. Inwestorzy zza Oceanu zakończyli środowy handel wzrostami. Rynek spodziewa się, że w drugim kwartale PKB tego kraju urosło o 1,3 procent. Dane zrewidowane pokazane pod koniec sierpnia pokazały wzrost na poziomie 1,1 procent.
_ _Aktualizacja: 11:10
Ropa poprawia nastroje na rynkach
Przemysław Ławrowski
Indeksy w Europie zgodnie rosną w trakcie pierwszej części czwartkowej sesji. Za nami kilka publikacji z europejskich gospodarek, jednakże na dobre nastroje miała przede wszystkim wpływ decyzja OPEC.
W czołówce znajduje się giełda węgierska, której indeks rośnie o 1,6 procent, a także parkiet włoski oraz francuski. Wzrosty to zasługa ostatnich doniesień związanych ze spotkaniem państw OPEC i decyzji o zamrożeniu produkcji ropy naftowej.
Niemiecki DAX idzie w górę o około 1 procent. Rano poznaliśmy odczyt bezrobocia z tej gospodarki. Według raportu odsetek osób bez pracy wyniósł tam zgodnie z prognozami 6,1 procent. Podobny wzrost widać na brytyjskiej giełdzie. Opublikowane rano dane z gospodarki Wielkiej Brytanii są zbliżone do prognoz i nie miały wielkiego wpływu na notowania.
Słabo na tle Europy radzi sobie GPW. Indeks WIG20 traci już około 0,4 procent odłączając się tym samym od ogólnoeuropejskiej tendencji. Najlepiej wśród blue chipów na razie wypada Lotos.
Notowania indeksu WIG20 w czwartek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1475132400&de=1475163000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Ponad 2 procent rosną akcje Enei. Spółka podpisała z Bogdanką wieloletnią umowę na mocy której wartość dostarczonego węgla wyniesie do 2036 roku 13,97 mld złotych.
Na lekkim minusie znajduje się LPP. Eksperci Milennium DM wydali rekomendację "neutralnie" z ceną docelową 3858 złotych. To samo zalecenie otrzymała spółka CCC. Akcje producenta i dystrybutora obuwia wyceniono na 160 złotych za sztukę.
_ _Aktualizacja: 8:04
Ropa wstrzymała wzrosty. Giełdy w Azji rosną
Przemysław Ławrowski
W czwartek rano rynek ropy naftowej nie kontynuuje wzrostów wywołanych decyzją OPEC. Dobre nastroje na giełdach azjatyckich oraz ostatnia zwyżka na Wall Street pomogą jednak europejskim inwestorom wypracować wzrosty na starcie kolejnej sesji. Dopiero popołudniowe dane dotyczące PKB w Stanach Zjednoczonych mogą zmienić sytuację.
Sytuacja na europejskich giełdach w środę zaczęła się poprawiać pod koniec środowej sesji. To pokłosie plotek płynących z Forum w Algierii. Według nieoficjalnych informacji, kraje OPEC osiągnęły porozumienie w sprawie ograniczenia wydobycia ropy naftowej. Wprawdzie jest to tylko wstępny układ, gdyż ostateczne ustalenia mają zostać poczynione na listopadowym spotkaniu w Wiedniu, ale rynek już teraz zaczął wyceniać tę kwestię.
Inwestorom nie przeszkadza fakt, że do listopada wiele na rynku może się zmienić. W środę cena ropy typu Brent urosła o niespełna 6 procent. Wzrost surowiec ten zawdzięcza popołudniowym wzrostom. W czwartek rano rynek jednak nie kontynuuje zwyżki. Cena ropy notowanej na giełdzie w Londynie spada o prawie 0,5 procent.
Notowania ropy naftowej typu Brent w środę i czwartek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1475017200&de=1475130600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Sytuacja na rynku surowcowym przekonała również inwestorów z Wall Street do wzrostów. Na symboliczny plus wyszedł także WIG20. Na polskim rynku ważną kwestią była również rekonstrukcja rządu. Jednakże tym razem decyzje polityczne nie wpłynęły mocno na kondycję GPW. Trzeba jednak pamiętać, że giełda nie miała jeszcze okazji na zdyskontowanie dymisji Pawła Szałamachy z funkcji ministra finansów. Nie spodziewamy się jednak większego tąpnięcia w związku z tym czynnikiem.
Wzrosty w Azji i dane z USA
Jako pierwsze zaczęły handlować rynki azjatyckie. Widać na nich przede wszystkim wzrosty, co również będzie pozytywnie oddziaływać na nastroje inwestorów w Europie. W Japonii pojawił się już odczyt sprzedaży detalicznej. Z raportu wynika, że w sierpniu zmalała ona o 2,1 procent rok do roku, wobec prognozowanego spadku o 1,8 procent.
Czwartkowe przedpołudnie będzie obfitować w nieco więcej publikacji makroekonomicznych niż miało to miejsce w środę. Pojawią się m.in. dane o bezrobociu w Niemczech, sprzedaż detaliczna w Hiszpanii oraz dane dotyczące koniunktury gospodarczej w strefie euro. Informacje te w dużym stopniu nie wpłyną na notowania warszawskiej giełdy.
Ważniejsze będą publikacje popołudniowe. Wówczas pojawi się odczyt inflacji z Niemiec (14:00) oraz dane dotyczące wzrostu gospodarczego w USA (14:30). Według prognoz, w drugim kwartale PKB w tym kraju urosło o 1,3 procent. Dane zrewidowane pokazane pod koniec sierpnia pokazały wzrost na poziomie 1,1 procent. Lepszy od oczekiwań odczyt może nieco pogorszyć nastroje na Wall Street, a słabszy poprawić. Im gospodarka USA ma się lepiej tym większe prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych za Oceanem. Ostatnia konferencja prasowa po posiedzeniu Fed wywołała wzrosty ze względu na jej "gołębi" ton.