Obiegowa opinia dotycząca września, jako najgorszego miesiąca dla rynków finansowych sprawdziła się, jeżeli spojrzymy na ostatnie sesje w wykonaniu warszawskiego parkietu. Indeks WIG20 stracił w skali 5 dni 0,47 procent i zakończył handel na poziomie 1767,55 punktów. Od tego miejsca jest już niedaleko do poziomu wsparcia. Za nami również ostatnie dni sezonu wyników na GPW, który obfitował w wiele zaskakujących raportów spółek.
Piątek nie był pierwszym dniem minionego tygodnia, w którym WIG20 spadł znacznie poniżej poziomu 1800 punktów. W poniedziałek przy dość niskich obrotach wskaźnik blue chipów dotarł aż do poziomu 1770 punktów. Za małą aktywność inwestorów była wówczas odpowiedzialna nieobecność na rynku Brytyjczyków, którzy obchodzili Letnie Święto Bankowe.
Mocne odbicie indeksu WIG20 odnotowano w piątek, w drugiej części sesji. Jego przyczyną była publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia wyniosła 4,8 procent, a zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 151 tys. Dane rozczarowały, dlatego też inwestorzy przystąpili do zakupów akcji.
Zobacz, jak radził sobie indeks WIG20 w trakcie ostatnich 5 sesji src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1472454000&de=1472830200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Podobnie było na innych europejskich rynkach oraz na Wall Street. Giełdy na Starym Kontynencie odnotowały mocne wzrosty, które nie rzadko wynosiły 2 procent. Nieco słabiej wypadł węgierski BUX, który wyróżniał się w czwartek. Po 90 minutach sesji indeksy na Wall Street notowały około 0,5-procentowe wzrosty, czyli tyle samo co na starcie piątkowego handlu.
W skali tygodnia bardzo dobrze poradziła sobie francuska, brytyjska, włoska i hiszpańska giełda. W dużej mierze jest to zasługa piątkowych wzrostów. Nie należy jednak zapominać o czwartkowych odczytach indeksów PMI dla przemysłu za sierpień. Nie da się ukryć, że francuski przemysł wypadł najgorzej w tym zestawieniu (48,3 pkt.), nie przeszkodziło to jednak rynkowi w wypracowaniu dobrego wyniku. Liderem pod tym względem byli Niemcy, u których wartość indeksu wyniosła 53,6 pkt.
Notowania europejskich indeksów w piątek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1472799600&de=1472830200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
W czwartek pod koniec sesji nastroje popsuły dane ze Stanów Zjednoczonych. Instytut Zarządzania Podażą (ISM) opublikował indeks prezentujący aktywność sektora przemysłowego w Stanach Zjednoczonych. Wbrew oczekiwaniom rynku, w indeks ISM spadł w sierpniu do 49,4 pkt. (prognozowano 52 pkt.). Jest to najgorszy wynik od stycznia tego roku. Dane te wywołały takie zamieszanie na rynku ze względu na wypływ kondycji amerykańskiej gospodarki na decyzje Fed. Stopy procentowe, nad których podniesieniem zastanawia się Rezerwa Federalna są obecnie tematem numer jeden na rynku.
Sezon wyników na GPW
W tym tygodniu mieliśmy do czynienia z publikacją ostatnich wyników spółek za drugi kwartał i jednocześnie pierwsze półrocze tego roku. Ostatnie raporty opublikowano w środę po sesji. Nie obfitowały one w wyniki dużych spółek, co nie znaczy, że inwestorzy mogli narzekać na brak emocji.
Wyjątkiem była LPP, spółka odzieżowa i właściciel takich marek jak Reserved czy House, która pochwaliła się wynikami we wtorek. Według raportu firma zarobiła w drugim kwartale 89,8 mln złotych. Wypracowany zysk jest niższy niż rok wcześniej, mimo że w tym samym okresie rosły jej przychody. Akcje LPP w ciągu tygodnia straciły ponad 4,5 procent.
Słabo radził sobie również Getin Noble Bank. Wprawdzie spółka zarobiła 1,13 mln złotych, czyli więcej niż rok wcześniej, ale nie spełniło to oczekiwań rynku. Akcje banku poszybowały w tym tygodniu w dół o 2 procent.
Oprócz wyników spółek, rynek poznał w tym tygodniu finalny odczyt rodzimego PKB. W drugim kwartale polska gospodarka urosła zgodnie z prognozami o 3,1 procent rok do roku. Tak, jak spodziewał się tego rynek, za gorszą dynamikę wzrostu odpowiada niższy o 4,9 procent rok do roku poziom inwestycji.