Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW: Spadki mimo dobrych danych z gospodarki

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl zobacz, jak przebiega ostatnia w tym tygodniu sesja na rynku akcji.

GPW: Spadki mimo dobrych danych z gospodarki
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Mimo rewelacyjnych danych jakie GUS podał odnośnie zatrudnienia i wynagrodzeń krajowa giełda nadal odwzorowuje nastroje jakie panują w Europie. Nadal na świeczniku jest temat Grecji i szanse na wypłacalność tego kraju, ale również ostrzeżenie do banków centralnych ze strony ministrów finansów G20. W USA poznaliśmy dane o inflacji konsumenckiej.

Wynagrodzenia wzrosły w Polsce w marcu o 4,9 proc., co jest wynikiem znacznie przekraczającym 3,4-procentowe oczekiwania analityków. Przeciętny Polak zarabia 4,21 tys. zł brutto, w porównaniu z 3,98 tys. zł w miesiącu poprzednim. Przy deflacji 1,5 proc. wskaźniki wskazują na dynamicznie rosnącą siłę nabywczą Polaków, co przełoży się na sprzedaż detaliczną i wzrost gospodarczy.

Wyższe o 1,1 proc. było też zatrudnienie, choć akurat w tym przypadku dane spotkały się z prognozami analityków.

O godz. 14:30 podano dane o cenach konsumenckich w USA w marcu. Zgodnie z przewidywaniami ceny spadły i wartość deflacji wyniosła 0,1 proc. r/r. Oczekiwano, że ceny się nie zmienią. Mamy mniejsza presję inflacyjną, czyli czynnik, który może odsunąć w czasie pierwszą podwyżkę stóp procentowych Fed. A to stymulująco powinno działać na giełdy akcji.

Pozytywne wskazania nie przekładają się jednak na ceny akcji. Pół godziny przed otwarciem giełdy w Nowym Jorku kontrakty na giełdy amerykańskie spadają: na DJIA o 0,9 proc., na S&P 500 o 0,7 proc., a Nasdaq o 0,8 proc.

W Europie obawy przed rozwiązaniem kwestii greckiej wywołują spadki oraz odezwa ze strony ministrów finansów grupy 20 największych gospodarek świata. W komunikacie po konferencji jest ostrzeżenie, żeby ostrożnie używać narzędzi banków centralnych. To kolejny głos ostrzeżenia, który wskazuje na zagrożenia jakie mogą wyniknąć po podwyżce stóp procentowych Fed w tym roku.

Grecki rząd do dziś ma przedstawić nowy program reform, który musi zostać uzgodniony z wszystkimi wierzycielami ze strefy euro. Bez tego kolejna transza pomocy o wartości 7,2 mld euro, potrzebna do spłaty zobowiązań w maju i czerwcu, nie zostanie odblokowana.

W Atenach indeks Athex Composite traci 2,3 proc., niemiecki DAX -1,9 proc., francuski CAC 40 -1,3 proc., a brytyjski FTSE250 -0,9 proc.

W Warszawie spadki, ale nie tak spektakularne. WIG20 traci 0,4 proc., co trochę psuje nastroje na koniec dobrego tygodnia. Nadal w centrum zainteresowania są banki. PKO BP (+0,1 proc.) i Pekao (-0,1 proc.) cieszą się największym zainteresowaniem inwestorów.

Wśród średnich spółek mWIG40 największe obroty są na ukraińskim Kernelu, który w przyszłym tygodniu będzie ustalać prawo do dywidendy - w przeliczeniu na złote wyniesie 0,94 zł na akcje.

Nastroje w Europie udzielają się inwestorom z GPW

Przemysław Ławrowski, 17 kwietnia 13:10

W połowie piątkowej sesji notowania europejskich parkietów uległy znaczącemu pogorszeniu. Powodem spadków jest trwająca dyskusja związana z sytuacją Grecji. Negatywne nastroje udzielają się inwestorom znad Wisły, których raczej nie zmienią popołudniowe dane GUS dotyczące wynagrodzeń i zatrudnienia.

Europejski rynek cały czas przejmuje się kwestią Grecji. Widać to po spadkach, które dziś dominują na rynku giełdowym w Europie. Na ponad 2-procentowym minusie jest indeks giełdy w Madrycie oraz Mediolanie. Ponad procent traci DAX oraz CAC.

Rekordowo niskie są rentowności niemieckich obligacji, które wynoszą już 0,055 procent. Zgodna z oczekiwaniami był natomiast dzisiejszy odczyt inflacji konsumenckiej w strefie euro.

Negatywne nastroje udzielają się warszawskiej giełdzie. Spadki nie są jednak duże. WIG20 traci około 0,3 procent, a mWIG40 0,1 procent. Na lekkim plusie jest sWIG80.

Dziś poznaliśmy odczyt PKB z polskiej gospodarki. Według GUS wzrosła ona w 2014 roku 3,4 procent. To o 0,1 punktu procentowego więcej w stosunku do wcześniejszych szacunków. Także kwartalne dane wypadły lepiej (opublikowana wartość: 3,3 procent; prognoza: 3,1 procent). Przed nami jeszcze odczyt zatrudnienia (prognoza: +1,1 proc.) i wynagrodzeń (prognoza: +3,4 proc.) za marzec. Jeżeli prognozy się sprawdzą, to wynik będzie lepszy niż rok miesiąc wcześniej.

Słaby start sesji w Europie. W centrum uwagi Grecja

Przemysław Ławrowski, godz. 9:50

Sesja w Europie rozpoczęła się od spadków na fali negatywnych doniesień w sprawie Grecji. Nieco słabsze niż wczoraj nastroje widać także na GPW. Impulsy, które mogą zmienić obraz ostatniego dnia handlu w tym tygodniu pojawią się w drugiej części dnia.

Minister finansów Niemiec stwierdził na łamach Financial Times, że nie ma szans na porozumienie z rządem w Atenach na przyszłotygodniowym spotkaniu w Rydze. Brak kolejnego zastrzyku pomocy finansowej spowoduje, że Grecja prawdopodobnie zbankrutuje już w maju, co martwi rynek.

Sytuację studzi nieco komisarz UE do spraw gospodarczych, który mówi, że mimo słabych postępów nie trwają przygotowania do wyjścia Grecji ze strefy euro.

Na fali tych informacji tracą dziś przede wszystkim giełda francuska, niemiecka i hiszpańska. Na plusie jest za to włoski FTSE-MIB. O 11:00 poznamy odczyt inflacji konsumenckiej ze strefy euro. Analitycy prognozują wzrost cen (inflacja HICP) na poziomie -0,1 procent. Dane te raczej nie zmienią obrazu handlu.

Na GPW obserwujemy minimalne spadki. Indeks WIG20 traci około 0,1 procent. Najmocniejszy wzrost w stawce odnotowuje Asseco Poland. Z kolei najsłabszy jest PGNIG oraz Orange Polska. Potentat gazowy poinformował wczoraj, że wypłaci dywidendę za 2014 rok w wysokości 20 groszy na akcję oraz wpływie zmian taryfy gazowej URE.

Wzrosty notuje natomiast sWIG80. Spółkami wiodącymi prym jest Prime Car Management, Groklin oraz Monnari.

Europejskie parkiety silne, ale nadal martwią się o Grecję

Przemysław Ławrowski, 16. kwietnia, godz. 22:25

Koniunktura na warszawskiej giełdzie znacząco się poprawiła w ostatnim czasie. W Europie jednym z czynników wywołujących niepokój jest sprawa Grecji, jednakże siły najważniejszym giełdom w ostatnim czasie nie można odmówić. W piątek pojawią się m.in. kolejne dane GUS z polskiej gospodarki.

Indeks WIG20 nie tylko zostawił w czwartek w tyle zachodnioeuropejskie parkiety, ale także przekroczył poziom 2500 punktów. W trakcie ostatniej sesji zyskał on 1,14 procent. Tendencja wzrostowa trwa od końca stycznia, jednakże największą zwyżkę obserwujemy od połowy marca.

Indeksowi blue chipów zaszkodziło przede wszystkim zamieszanie wokół franka szwajcarskiego. Bank Szwajcarii ogłosił 15 stycznia decyzję według której nie będzie już bronił ceny euro wyrażonej we frankach przed spadkiem poniżej poziomu 1,2. Słabość szwajcarskiej waluty działa bowiem niekorzystnie na kondycję tamtejszej gospodarki.

Decyzja najbardziej odbiła się na notowaniach banków, które udzielały kredyty denominowane właśnie w tej walucie. Z tego powodu patrząc na indeksy branżowe WIG-Banki, na tle stawki radzi sobie słabo. W pierwszym kwartale tego roku w zdecydowanej czołówce był sektor paliwowy. Od początku 2015 roku zyskał on ponad 20 procent. Równie wysoki wzrost zanotował indeks WIG-Chemia. W tym samym czasie WIG-Banki może się pochwalić zyskiem na poziomie niespełna 3 procent.

Patrząc jednak z perspektywy tylko ostatniego miesiąca WIG-Banki odbudował ponad 5-procentowy wzrost wartości, a od początku kwietnia zyskał ponad 6 procent.

W czwartek poznamy kolejne dane z polskiej gospodarki. Tym razem GUS poda informacje o wynagrodzeniach i zatrudnieniu. W tym przypadku zaskoczenia wielkiego zapewne nie będzie. Rynek przewiduje, że wynagrodzenia w marcu wzrosły o 3,4 procent, a zatrudnienie o 1,1 procent. Przeciętne wynagrodzenie brutto osiągnie prawdopodobnie poziom bliski 4 tysięcy złotych.

Niepokój o Grecję

Na ostatnią sesję w tym tygodniu w Europie zachodniej będą wpływać niepokoje związane z sytuacją Grecji. W piątek mija bowiem termin przedstawienia przez rząd w Atenach nowego programu reform, który musi zostać uzgodniony z wszystkimi wierzycielami ze strefy euro. Bez tego nie zostanie wypłacona kolejna transza pomocy o wartości 7,2 mld euro, potrzebna do spłaty zobowiązań w maju i czerwcu.

Niemiecki Bild na początku tego tygodnia spekulował z tego powodu na temat ewentualnych przedterminowych wyborów w Grecji. Jeżeli bowiem rząd ugnie się pod naporem zagranicznych pożyczkodawców, będzie to oznaczało złamanie przynajmniej części obietnic wyborczych. Warto przypomnieć, że ostatnia lista reform stworzona przez Grecję została uznana za niewiarygodną. Wcześniej pojawiały się również doniesienia, jakoby strefa euro przygotowywała się na wyjście Grecji z unii walutowej.

Reformy mają objąć m.in. walkę z przemytem wyrobów tytoniowych i benzyny, oszustwami w płaceniu podatku VAT, weryfikację wkładów posiadanych przez greckie podmioty w zagranicznych bankach, świadczeń społecznych, rynku pracy oraz prywatyzacji portów i lotnisk.

Nasuwa się jednak pytanie czy Europa pozwoli Grecji upaść? Mimo ostatnich zmian wydaje się, że zachodnie mocarstwa nadal mają wiele do stracenia w tej kwestii. Z drugiej jednak strony ich ostre stanowisko wskazuje na co zupełnie innego. Pomijając ten fakt, kwestia Grecji uderza w rynki osłabiając nieco wzrosty powodowane programem skupu aktywów przez EBC. Ewentualne spadki w kolejnych dniach nie będą jednak miały dużej siły chyba, że wydarzy się coś spektakularnego.

W piątek inwestorzy europejscy poznają również dane dotyczące inflacji konsumenckiej oraz bilansu płatniczego w strefie euro.

Dane o inflacji opublikują również Stany Zjednoczone. Informacja ta będzie istotna z punktu widzenia stóp procentowych. Dodatkowo na rynku pojawi się odczyt indeksu zaufania amerykańskich konsumentów Conference Board oraz indeks Uniwersytetu Michigan.

Wynagrodzenia wzrosły w Polsce w marcu o 4,9 proc., co jest wynikiem znacznie przekraczającym 3,4-procentowe oczekiwania analityków. Przeciętny Polak zarabia 4,21 tys. zł brutto, w porównaniu z 3,98 tys. zł w miesiącu poprzednim. Przy deflacji 1,5 proc. wskaźniki wskazują na dynamicznie rosnącą siłę nabywczą Polaków, co przełoży się na sprzedaż detaliczną i wzrost gospodarczy.

Wyższe o 1,1 proc. było też zatrudnienie, choć akurat w tym przypadku dane spotkały się z prognozami analityków.

O godz. 14:30 podano dane o cenach konsumenckich w USA w marcu. Zgodnie z przewidywaniami ceny spadły i wartość deflacji wyniosła 0,1 proc. r/r. Oczekiwano, że ceny się nie zmienią. Mamy mniejsza presję inflacyjną, czyli czynnik, który może odsunąć w czasie pierwszą podwyżkę stóp procentowych Fed. A to stymulująco powinno działać na giełdy akcji.

Pozytywne wskazania nie przekładają się jednak na ceny akcji. Pół godziny przed otwarciem giełdy w Nowym Jorku kontrakty na giełdy amerykańskie spadają: na DJIA o 0,9 proc., na S&P 500 o 0,7 proc., a Nasdaq o 0,8 proc.

W Europie obawy przed rozwiązaniem kwestii greckiej wywołują spadki oraz odezwa ze strony ministrów finansów grupy 20 największych gospodarek świata. W komunikacie po konferencji jest ostrzeżenie, żeby ostrożnie używać narzędzi banków centralnych. To kolejny głos ostrzeżenia, który wskazuje na zagrożenia jakie mogą wyniknąć po podwyżce stóp procentowych Fed w tym roku.

W Atenach indeks Athex Composite traci 2,3 proc., niemiecki DAX -1,9 proc., francuski CAC 40 -1,3 proc., a brytyjski FTSE250 -0,9 proc.

W Warszawie spadki, ale nie tak spektakularne. WIG20 traci 0,4 proc., co trochę psuje nastroje na koniec dobrego tygodnia. Nadal w centrum zainteresowania są banki. PKO BP (+0,1 proc.) i Pekao (-0,1 proc.) cieszą się największym zainteresowaniem inwestorów.

Wśród średnich spółek mWIG40 największe obroty są na ukraińskim Kernelu, który w przyszłym tygodniu będzie ustalać prawo do dywidendy - w przeliczeniu na złote wyniesie 0,94 zł na akcje.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)