Tydzień kończymy słabym akcentem. Wszystko właściwie przez pogłoski. Potem zdementowane, ale... niesmak najwyraźniej pozostał. Bo w każdej plotce jest ziarno prawdy?
Indeks WIG20 tracił dzisiaj ponad 0,1 proc. W trakcie dnia działo się jednak dużo, głównie na akcjach PZU. Rano agencja informacyjna Bloomberg poinformowała, powołując się na nieoficjalne informacje, że PZU może kupić mniejszościowy udział w Nowej Kompanii Węglowej, a zaangażowanie ubezpieczyciela w kwocie 2 mld zł miałoby pomóc w przekonaniu banków do kontynuowania kredytowania tej węglowej spółki.
Dopiero po kilku godzinach pojawiło się dementi. W komunikacie PZU czytamy, że firma nie jest zainteresowana zaangażowaniem jako akcjonariusz NKW, a wszystkie inwestycje rozpatruje pod kątem zysku dla klientów i akcjonariuszy.
Informacja zdementowana poprawiła nieco notowania akcji. PZU w trakcie dnia spadało ponad 4,5 proc. by skończyć dzień ze stratą 2,4 proc. Niesmak jak widać pozostał i inwestorzy zastanawiają się ile prawdy jest w pogłosce. Czy pomoc PZU będzie miała na przykład jakąś inną postać niż wejścia kapitałowego do spółki?
PZU ma 12-procentowy wpływ na indeks WIG20 i pociągnęło ten wskaźnik w dół. WIG20 kończy dzień spadkiem ponad 0,1 proc. , ale cały tydzień wzrostem aż 2,2-procentowym. To jeden z najlepszych tygodni dla notowań największych spółek w tym roku.
Notowania tygodniowe WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1429254000&de=1429888200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&w=640&h=300&cm=0&lp=1"/>
Zaczęło się w *poniedziałek, *który obfitował w polskie wskaźniki GUSu. I to bardzo dobre wskaźniki, powyżej oczekiwań rynku. Poznaliśmy dane o produkcji przemysłowej za marzec (+8,8 proc. r/r) i budowlano-montażowej (+2,9 proc. r/r) oraz sprzedaży detalicznej (+3 proc. r/r). Te ostatnie w końcu zbliżyły się do danych o wzroście wynagrodzeń z ubiegłego tygodnia (+4,9 proc.) co po części zawdzięczać można poprawie kursu rubla, który nadrobił w miesiąc do dolara 11 proc. i związanych z tym większych zakupów na Ścianie Wschodniej.
We wtorek *z ważniejszych danych makro mieliśmy kwietniowe wskazania instytutu ZEW. Nastroje analityków i inwestorów instytucjonalnych dla Niemiec, jakie obrazuje ten wskaźnik, okazały się gorsze od oczekiwań - 53,3 pkt. a spodziewano się 55,3 pkt. To było preludium do całej serii złych wskaźników koniunktury, które poznaliśmy *w czwartek.
Wcześnie rano naszego czasu opublikowane zostały wstępne wskaźniki PMI (koniunktura szacowana na podstawie ankiet menadżerów zakupów) dla przemysłu i usług w Chinach i Japonii.
W przypadku Chin mieliśmy wskazanie 49,2 pkt. wobec 49,6 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca i oczekiwań na poziomie 49,6 pkt., co było najniższym poziomem od kwietnia 2014 r. To samo w Japonii - 49,7 pkt. w porównaniu z 50,3 pkt. miesiąc wcześniej. Oczekiwano 50,7 pkt.
PMI przemysłowy dla Francji osiągnął wartość 48,4 pkt. (oczekiwano 49,2 pkt.), dla Niemiec 51,9 pkt. (oczekiwano 53 pkt.), a dla Strefy Euro 51,9 pkt. (spodziewano się 52,5 pkt.).
Publikacja tych wskaźników doprowadziła do spadków na wszystkich giełdach Europy. Giełdy azjatyckie na podobne dane reagowały akurat odmiennie. Europejskich inwestorów pocieszyło w piątek wskazanie indeksu instytutu Ifo 108,6 pkt., gdy oczekiwano 108,4 pkt. Jeden z najważniejszych indeksów koniunktury w Niemczech liczony jest na bazie ankiet od 7 tysięcy przedsiębiorców.
Po wszystkich wydarzeniach w ciągu tygodnia indeks giełdy we Frankfurcie DAX wzrósł o 1 proc., francuski CAC40 o 1,1 proc., a brytyjski FTSE 250 o 0,9 proc.
Notowania tygodniowe w Europie src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1429254000&de=1429888200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DAX&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=CAC&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=FTSE&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=640&h=300&cm=1&lp=1"/>
Na koniec tygodnia mieliśmy jeszcze obrady ministrów finansów Strefy Euro w Rydze. Mimo początkowych dobrych informacji, bloga ministra Grecji, który zapewniał o kolejnych ustępstwach, jednak na koniec obrad przedstawiane wnioski nie są dobre.
W USA mieliśmy w ciągu tygodnia szereg publikacji danych finansowych za pierwszy kwartał. Szczególnie podobały się wyniki spółek sektora technologicznego. Indeks Nasdaq przebił swoje piętnastoletnie szczyty i tak wysoko nie był od marca 2000 r., czyli przed pęknięciem bańki internetowej.