Odbicie na Wall Street pomogło poprawić nastroje europejskim inwestorom. Większość giełd ze starego kontynentu kończy drugą sesję nowego roku na plusie. Ominęło to jednak warszawską giełdę. Wcześniej huśtawkę nastrojów wywołały dane Chin oraz informacje o inflacji w strefie euro.
GPW nieco oderwało się od tendencji panującej we wtorek popołudniu w Europie. Handel akcjami zakończył się na minusie. Indeks WIG20 stracił 0,69 procent i wylądował poniżej poziomu 1800 punktów.
Wśród blue chipów najsłabszymi były spółki z branży energetycznej. Około 3 procent stracił Tauron oraz Energa. Na minusie zakończyła sesję także Polska Grupa Energetyczna. Zła passa firm energetycznych to efekt pomysłów, jakie mają politycy Prawa i Sprawiedliwości na ratowanie kopalń. W poniedziałek wrócił bowiem temat zaangażowania energetyki w tą sprawę. Mówiąc krótko, minister Energii zaproponował, aby zyski spółek były reinwestowane w górnictwo od 2017 roku. We wtorek z kolei pojawił się pomysł, aby instytucje finansowe mogły się zaangażować jako inwestorzy w tworzenie Nowej Kompanii Węglowej.
Zobacz, jak wyglądała druga sesja w tym roku na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451980800&de=1452011400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Mocno odbijały we wtorek akcje Eurocash ponad 7 procent. Patrząc jednak na wykres spółki widać, że wchodzi ona w trend spadkowy po wzrostach rozpoczętych w marcu ubiegłego roku.
Początek drugiej sesji w tym roku nie zapowiadał takiego rozwoju sytuacji w Europie. Wskaźniki warszawskiej giełdy odbiły się dzięki poprawie nastrojów w Chinach. Zawdzięczamy to jednak nie siłą rynku, a interwencji Ludowego Banku Chin. Wpompował on bowiem w rynek kolejne pieniądze. Nieoficjalnie było to 130 mld juanów, czyli około 20 mld dolarów.
Większość europejskich parkietów zanotowały dziś wzrost. W połowie sesji, sytuacja wyglądała jednak inaczej. Po niezadowalających danych o inflacji w strefie euro, w dół poszybowały giełda niemiecka i francuska. Na wartości straciła również europejska waluta. Według danych szacunkowych, ceny wzrosły w grudniu o 0,2 procent rok do roku (prognozowano wzrost o 0,4 procent rok do roku). To wywindowało do góry cenę dolara, a w połączeniu ze słabością złotego, za amerykańską walutę trzeba dziś płacić ponad 4 złote.
Popołudniu na rynek nie napłynęły żadne ważne dane makroekonomiczne. Po słabym odczycie indeksu ISM w poniedziałek, amerykańskie giełdy jednak rozpoczęły wtorkową sesję od lekkich wzrostów. Poprawiło to nastroje na europejskich parkietach. Ostatecznie DAX i CAC zyskały około 0,3 procent.
Notowania europejskich indeksów we wtorek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451980800&de=1452011400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DAX&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=CAC&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=FTSE&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/> Przerwa w środku tygodnia
Jeszcze 2016 rok na GPW na dobre się nie rozpoczął, a przed nami już drugi dzień bez sesji w tym roku. Po pierwszym stycznia, czas na święto Trzech Króli. Wobec tego polski rynek akcji w środę będzie miał wolne, podczas gdy reszta parkietów będzie pracować
_ _Aktualizacja: 13:33
Emocje biorą górę. Giełdy idą w dół
Damian Słomski
Niedługo panował optymizm wśród europejskich inwestorów. Na półmetku handlu najważniejsze indeksy są na minusie. Wyraźnie poniżej 1800 pkt zszedł WIG20.
Krajowe blue chipy tylko przez pierwszych kilka minut sesji odrabiały straty z poniedziałku. Każda kolejna godzina przynosi coraz niższe notowania, co skutkuje zejściem kursu 20 pkt poniżej granicy 1800.
Notowania w dół ciągną spółki finansowe i energetyka. Najwięcej traci PGE (4 proc.). Niewiele mniej pod kresą są kolejne Energa i Enea. Powyżej 2 proc. tracą też PKO BP, mBank, BZ WBK, Pekao, PZU i Tauron.
Na inne spółki nie oglądają się akcjonariusze Eurocashu i Synthosa. Ich papiery drożeją odpowiednio 5,5 i 4 proc. Lepiej radzą sobie dzisiaj także "średniaki" zgrupowane w indeksie mWIG40. Choć i tu kurs od kilku godzin zmierza na południe, to wciąż jest na plusie.
Wtorkowe notowania głównych indeksów z GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451980800&de=1452010200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Zachowanie krajowych inwestorów niewiele różni się od tego, co obserwujemy na pozostałych czołowych parkietach Europy. Zarówno niemiecki DAX jak i francuski CAC40 tracą około 0,5 proc. Od rana mocniej prezentuje się jedynie brytyjski FTSE100.
Głównym tematem na rynkach są Chiny. Przed zalewem akcji próbuje giełdę ochronić tamtejszy bank centralny, który pompuje pieniądze w system finansowy. Nieoficjalnie mówi się o interwencji rzędu 20 mld dolarów.
Na drugi plan schodzą dane makro, których i tak nie ma dzisiaj zbyt wiele. Warto wspomnieć o inflacji w strefie euro. Według szacunków wyniosła ona w grudniu 0,2 proc. wobec oczekiwanego wzrostu cen na poziomie 0,4 proc. rok do roku.
_ _Aktualizacja: 9:53
Spadki na giełdach w Europie powstrzymane
Autor: Damian Słomski
Druga sesja nowego roku przynosi lekkie odreagowanie silnych spadków z poniedziałku. Niestety w przypadku krajowych spółek mowa raczej o powstrzymaniu przeceny niż nadrabianiu strat.Sesja na giełdzie w Szanghaju zakończyła się na niewielkim minusie (-0,26 proc.). Po wczorajszym "trzęsieniu ziemi" jest to całkiem niezły wynik. Uspokojenie emocji przełożyło się na odbicie w pierwszych minutach sesji na rynkach akcji w Europie. Mocny jest przede wszystkim Londyn i Mediolan.
Trzeba pamiętać, że to nie koniec problemów Chin i tamtejszej finansjery. Dlatego też skala ruchu w górę nie jest zbyt imponująca - sięga około 0,5 proc. Co więcej, po dobrych pierwszych minutach handlu, około godziny 10:00 sytuacja wygląda nieco gorzej, a kursy znów kierują się na południe.
Słabo na tle konkurencji wypada GPW. Wśród krajowych blue chipów najlepiej radzi sobie LPP i Eurocash, które zyskują po 2 proc. W pierwszej trójce najlepszych spółek jest jeszcze KGHM. Na starcie handlu zdecydowanie najsłabiej wypadają papiery PGE, które niwelują przewagę wypracowaną przez liderów WIG20.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451980800&de=1452010200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
_ _Aktualizacja: 6:47
Panika w Chinach opanowana. To dobry znak
Autor: Damian Słomski
Pierwsza sesja 2016 roku pokazała, że na giełdzie nie ma żartów. W poniedziałek emocje wzięły górę, ale już wtorkowa sesja zapowiada się znacznie spokojniej. Wskazuje na to m.in. zachowanie inwestorów z Chin, na których zwrócone są oczy świata.
Fatalnie rozpoczął się nowy rok dla inwestorów giełdowych. Na Wall Street to najgorszy start od 2008 roku. Kurs krajowego WIG20 spadł o prawie 3 proc. i od granicy 1800 pkt. dzielą go tylko 4 oczka. Trzeba przy tym zauważyć, że w poniedziałek notowania spadły na chwilę do 1799 pkt.
| |
| --- |
Pocieszeniem może być jedynie fakt, że na pozostałych rynkach akcji w Europie sytuacja wcale nie wygląda lepiej. Słabością razi przede wszystkim niemiecki DAX, który stracił wczoraj ponad 4 proc.
Kontrakty terminowe na DAX po zamknięciu sesji do teraz lekko zyskały na wartości. Na półmetku handlu na plusie jest też we wtorek indeks giełdy w Szanghaju (około +0,4 proc.), a to właśnie tamtejsze wydarzenia wywołały panikę wśród inwestorów na całym świecie. To dobry znak.
Przypomnijmy, że Shanghai Composite stracił wczoraj prawie 7 proc. Poniedziałek był pierwszym dniem obwiązywania limitów dotyczących dozwolonego dziennego spadku głównych indeksów. W związku z tymi regulacjami inwestorzy obawiają się braku płynności w przypadku gorszych nastrojów rynkowych. Na szczęście dzisiaj sytuacja wydaje się być już opanowana.
Obserwuj bieżące notowania indeksu giełdy w Szanghaju src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451948460&de=1452034740&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ShComp&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Pozostając na rynkach azjatyckich, warto też podkreślić spokój w Japonii. Indeks Nikkei225 na dwie godziny przed zamknięciem sesji jest niemal dokładnie w tym samym miejscu co w poniedziałek.
Stabilizacji sprzyja kalendarz makroekonomiczny. We wtorek nie ma żadnej publikacji pokroju chińskiego PMI, który wczoraj przyłożył się do fatalnego wyniku giełd. Odnotować należy jedynie dane szacunkowe na temat inflacji w strefie euro, które poznamy około godziny 11:00. Według prognoz analityków w grudniu średni poziom cen wzrósł rok do roku o 0,4 proc.
Późnym wieczorem opublikowany zostanie jeszcze raport American Petroleum Institute dotyczący zapasów paliw w USA. Będzie on ważny z punktu widzenia notowań ropy naftowej, a te są pod wpływem niepokojących informacji płynących z Bliskiego Wschodu. W niedzielę Arabia Saudyjska ogłosiła, że jego kraj zrywa stosunki dyplomatyczne z Iranem.