Jak na razie mamy na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych letnią hossę i pełnię optymizmu. Można narzekać na niskie obroty, ale to w wakacje rzecz normalna. Utyskiwanie na poziom aktywności w lipcu porównać można do narzekań synoptyków, że na jesieni w Polsce pada. Trudno, żeby nie padało, skoro taki mamy klimat.
W depeszy agencji ISB po wczorajszej sesji również dało się słyszeć owe narzekania. Nie to jest jednak w niej najciekawsze. Otóż odpytywany na okoliczność komentarza analityk DM BZWBK, Tomasz Leśniewski ma swoje zdanie na temat przyszłości trendu na GPW. „Spodziewam się cofnięcia indeksu WIG20 do ok. 2.950 pkt” – twierdzi. „Wzrostów spodziewam się, ale dopiero w pierwszym tygodniu sierpnia. W tym czasie WIG 20 może nawet przekroczyć poziom 3.110 pkt”- dodał. Można się jedynie domyślać, że swoją prognozę opiera na analizie technicznej. Czy jednak przy niskich obrotach można ją brać pod uwagę?
Witold Zajączkowski, z DM BOŚ jest bardziej stonowany w swych sądach. Ogranicza się jedynie do stwierdzenia, że „przy braku większej aktywności przyjdzie nam jeszcze poczekać na jakieś rozstrzygnięcie i, że kierunek wybicia określą giełdy zagraniczne.” Tak a propos, to Dow Jones wczoraj poszybował powyżej 11 tys. pkt. (+1,7 proc.), zaś Nasdaq wzrósł o ponad
2 proc. Myśli Zajączkowskiego twórczo rozwija w swoim komentarzu Paweł Kubiak z DM BZ WBK, który prognozuje że „wyraźna poprawa nastrojów na początku tygodnia na amerykańskich parkietach powinna przełożyć się na przewagę strony popytowej na wtorkowym rozdaniu w Warszawie”.
Jak mawiał świętej pamięci ks. Tischner – „Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Świenta prowda, tyz prowda i gówno prowda”. Przyszłość notowań tak naprawdę na GPW jest dość łatwa obecnie do przewidzenia. Po przebiciu przez WIG20 poziomu 3066 pkt ( a stanie się to bardzo szybko), na rynku terminowym gracze otworzą długie pozycje. To zaś będzie oznaczało dość mocną zwyżkę akcji wchodzących w skład WIG20. Po wzroście LOP można się nawet spodziewać, że stanie się to na dzisiejszej sesji. Jedynie walory KGHM mogą mieć problem, by uczestniczyć we wzrostach, ale od czego są zlecenia koszykowe.