Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Hamowanie na linii 3600

0
Podziel się:

Po takiej sesji jak dzisiejsza, z całą pewnością będą zadawane po raz kolejny pytania o to, czy w maju czeka nas mocna przecena. To jednak, jeszcze z dzisiejszej sesji nie wynika.

Po takiej sesji jak dzisiejsza, z całą pewnością będą zadawane po raz kolejny pytania o to, czy w maju czeka nas mocna przecena. To jednak, jeszcze z dzisiejszej sesji nie wynika.

Sesję rozpoczynaliśmy na neutralnych poziomach w okolicach poniedziałkowego zamknięcia. Nerwowe zmiany kierunków (pomimo ich niewielkiego zakresu), zdradzały jednak, że coś jest nie tak. Czy to na rynku walutowym, czy w meldunkach z parkietu giełdowego analitycy niemal przez cały dzień odmieniali słowo ,,marazm" przez wszystkie przypadki.

Zmiana nastrojów nastąpiła wraz z otwarciem giełdy w USA. Gdy stało się jasne, że Dow Jones dziś nie podtrzyma serii rekordów, w poczynania inwestorów wkradła się niepewność. W momencie zamykania notowań w Warszawie najcięższy indeks giełdy nowojorskiej tracił 0,4 proc. Póki co wygląda to na techniczną korektę, podobnie jak sytuacja w Warszawie.

Indeks WIG20 zakończył dzisiejszą sesję spadkiem o 2,15 proc., przy czym większość tego ruchu zrobił w ostatniej godzinie notowań. To co rzuca się w oczy, to wyraźne wyhamowanie na linii 3600 pkt. Jest to poziom psychologiczny, zaś technicznego wsparcia można się doszukiwać jakieś 20 pkt. niżej. Jest to o tyle symptomatyczne, że obecnie na GPW widać raczej właśnie psychologię rynku, niż wzory z analizy technicznej.

Z pozostałych indeksów najlepiej przez cały dzień radził sobie mWIG40, ale nawet on kończył sesję na minusach. Ostatecznie stracił 1,4 proc., ale utrzymał się ponad poziomem 5 tys. pkt. Właściwie trudno wyróżnić po dzisiejszej sesji konkretne spółki. Nawet KGHM, po wczorajszych dobrych danych tracił dziś ponad 3 proc. GTC, pomimo dobrych informacji fundamentalnych spadło o prawie 6 proc., zaś spośród dużych spółek zyskał tylko PKN Orlen (+0,87 proc.). W przypadku tej ostatniej spółki, rosną oczekiwania, że pokaże ona dobre wyniki kwartalne 15 maja.

Z dzisiejszej sesji nie wyciągałbym jeszcze daleko idących wniosków. Obroty na największych spółkach wyniosły niespełna 1 mld zł, zaś na całym rynku było to 1,8 mld zł. Więcej dla mnie znaczą w tej chwili obroty z ostatniego piątku, gdy wyznaczaliśmy szczyty hossy niż dzisiejsze, które powinny być o ok. 1 mld zł większe, by potwierdzić zmianę trendu. Jutro zresztą powinniśmy odreagować dzisiejszą korektę i przygotować się na wieczorny komunikat FED, który da odpowiedź na wiele dręczących inwestorów pytań.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)