Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Ideał sięgnął bruku

0
Podziel się:

Na GPW powinniśmy być świadkami kontynuacji odbicia z wczorajszej sesji.

Ideał sięgnął bruku

Cyprian K. Norwid, na razie uniknął furii urzędującego jeszcze ministra edukacji, więc można się jeszcze posłużyć cytatem jego autorstwa, by zilustrować sytuację na giełdzie. Tak jak ,,Fortepian Szopena" został wyrzucony przez cesarskich żołdaków, tak indeksy na GPW stoczyły się niemal w otchłań siłami światowego kapitału.

Z góry przepraszam czytelników za ten pompatyczny styl, we wstępie dzisiejszego komentarza, ale od jakiegoś trudno znaleźć słowa, by opisać sytuację na GPW i na światowych rynkach (co może nawet ważniejsze). Można więc uciec w grafomanię (jak we wstępie), albo zdać się na zdrowy rozsądek (bo instynkt, czy przeczucie chyba przestały działać).

Te nastroje doskonale wyraził we wczorajszym komentarzu Piotr Kuczyński, analityk Xeliona, który z rozbrajającą szczerością przyznał, że nie pamięta, ,,kiedy ostatnio tak bardzo nie był niepewny tego, jak rozwinie się sytuacja". Wielu analityków/komentatorow, kreśli wizje kasandryczne, przepowiadając krach na giełdach. Paradoksalnie, może to oznaczać, że to co obserwujemy obecnie, krachem być nie zacznie.

Żaden z wielkich kryzysów, nie został bowiem przewidziany przez analityków i ekonomistów. Zarówno pęknięcie bańki internetowej, kryzys azjatycki, czy rosyjski nie wspominając nawet o Enronie, był kompletnym zaskoczeniem dla rynków finansowych. Wyjątki, takie jak choćby Warren Buffett, który od początku nie wierzył w spółki internetowe tylko potwierdzają ta regułę.

W dodatku (choć to argument trochę naiwny) wielkie kryzysy nie zdarzają się w sierpniu. Wielki krach w 1929 r. w USA, gdy DJIA zniżkował o prawie 13 proc. miał miejsce 28 października. Później, gdy rynki zmagały się z kryzysem azjatyckim, największy spadek Dow Jones zanotował w październiku 1987 r. (dzienny spadek o 22 proc.).

Trudno mi też uwierzyć, że największa gospodarka na świecie, nie poradzi sobie z kryzysem (lub nawet kryzysikiem) w sektorze kredytów hipotecznych (i to przed wyborami prezydenckimi). Dziś jednak inwestorzy na całym świecie, będą się wsłuchiwali w to co powie FED (wieczorem). ,,Powie", bo raczej trudno spodziewać się obniżki stóp procentowych (choć kto wie - wybory za pasem).

Na GPW zaś powinniśmy być świadkami kontynuacji odbicia z wczorajszej sesji. Indeks WIG20 zszedł do poziomu majowej korekty (3540 pkt.), z którego powinien się odbić w górę. Ponad rok temu, był to dynamiczny ruch, który w pierwszej fali zakończył się na poziomie 3775 pkt. Pozytywnemu scenariuszowi na dzisiejszą sesję, będzie również sprzyjały wzrosty na giełdach w USA. Dow Jonaes i S&PP500 po dynamicznym wzroście ponad 2 proc. zanegowały piątkowe spadki. Tym razem i na GPW powinniśmy widzieć ślad tego optymizmu.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)