O godzinie 10:00 poznamy indeks instytutu Ifo. To wskaźnik, który mierzy kondycję gospodarki niemieckiej na podstawie ankiet, które wypełniają czołowi menedżerowie i analitycy. Prognozuje się utrzymanie poziomu 115,2 pkt.
Godzina 10:30 też będzie istotna, albowiem wtedy zapoznamy się z PKB Wielkiej Brytanii za III kw. 2017. Prognozuje się +0,3 proc. k/k oraz +1,4 proc. r/r. O 14:30 poznamy wstępne dane z USA o zamówieniach za wrzesień, a o 15:00 tamtejszy indeks cen nieruchomości FHFA. Do tego o 16:00 pojawi się informacja o sprzedaży nowych domów w Stanach (za wrzesień).
W tej samej chwili, o czwartej po południu, Bank Kanady określi stopę procentową. Rynek zakłada utrzymanie poziomu 1 proc. Warto przypomnieć, że w tym roku BoC dwa razy zaskoczył, dokonując podwyższenia stóp i wchodząc w ten sposób do awangardy banków wycofujących się z ultra-luźnej polityki.
O 16:30 BoC przedstawi swój raport nt. polityki monetarnej, zaś o 17:15 zacznie się konferencja prasowa tegoż banku.
Eurodolar jest teraz przy 1,1765.sytuacja nie odbiega w sposób drastyczny od wczorajszej i przedwczorajszej. GBP/EUR jest na 1,1150, przedwczorajszy szczyt to 1,1250. A zatem euro zyskało na wartości, choć i tak jest tu słabsze niż 20 października. USD/CAD mamy na 1,2680, 20 października wykres był jeszcze poniżej 1,25. A zatem dolar zarobił.
Nasz złoty
3,6060 – tyle widzimy na wykresie pary dolar-złoty. Złoty od paru dni się osłabia, zresztą dziś nad ranem zdążył już zaliczyć 3,6140.
Podobny proces widać na EUR/PLN, gdzie 23 października odbiliśmy się od 4,22 – i teraz mamy 4,2420. Ba, mało tego, dziś w nocy czy też wczesnym rankiem wykres dochodził już prawie do 4,25. Tym niemniej generalna konsolidacja, wszczęta 16 października, nie została jeszcze pokonana.
Jutro ważną rzeczą dla eurodolara i dla złotego będzie posiedzenie EBC, podczas którego prawdopodobnie zostanie ogłoszona redukcja programu QE (którą pewnie wprowadzi się w styczniu).